
Minister kultury Hanna Wróblewska poinformowała w piątek, że do programów resortu w 2025 r. zgłoszono blisko 13,5 tys. projektów, a dofinansowanie otrzyma ok. 2,9 tys. wniosków. Dodała, że do rozdysponowania było 537 mln zł, z czego 200 mln zł to pieniądze na zabytki.
Szefowa MKiDN podkreśliła, że do 32 programów resortu w 2025 r. zgłoszono 13 tys. 446 projektów. Do dofinansowania wybrano 2 tys. 891 wniosków, a "oprócz tego 383 wnioski są dofinansowane w trybie wieloletnim". Środki do rozdysponowania sięgnęły 537 mln zł. "Z 32 programów ogłosiliśmy 31. Niewielki program dotyczący wspierania archiwów i bibliotek za granicą będzie rozstrzygnięty 4 kwietnia. Chcę podkreślić, że w tych 537 mln zł, 200 mln zł to są pieniądze na zabytki" - wskazała Wróblewska.
Minister wspomniała, że jedną z kluczowych zmian wprowadzonych w tym roku było "utransparentnienie procesu przyznawania grantów". "W poprzednich latach była wspólna ocena ekspercka dotycząca wartości artystycznej projektu oraz tzw. ocena strategiczna, co do której nikt tak dokładnie nie miał zakreślonych ram i która była elementem wpływania przez nas - czyli ministerstwo - na ocenę ekspertów. W tych Programach Ministra rzecz jest transparentna. 100 proc. oceny pochodzi od ekspertów. Wnioski z tzw. rezerwy ministra są jasno wskazane. Nie wpływamy na ekspertów. Eksperci sami wybierają i wskazują wnioski" - zwróciła uwagę.
Dodała, że drugą ważną kwestią było stworzenie osobnej ścieżki dofinansowania dla projektów wysokobudżetowych np. festiwali. "Stworzyliśmy osobną ścieżkę dofinansowania dla projektów wysokobudżetowych, co to oznacza? Projekty wysokobudżetowe startowały w Programach Ministra w swoich kategoriach »Taniec«, »Muzyka«, »Kultura cyfrowa«, ale mogły startować tylko do pewnej wysokości, która została określona dla każdego z programów, żeby nie przejadać budżetu danego programu. Potem w osobnym programie mogły dostać dodatkowe dofinansowanie. Dzisiaj będziemy ogłaszać, które projekty zostały uznane za wysokobudżetowe" - podkreśliła szefowa MKiDN.
Dodatkowe dofinansowanie otrzyma 31 projektów wysokobudżetowych z programów: Infrastruktura kultury, Infrastruktura szkolnictwa artystycznego, Kultura cyfrowa, Kultura ludowa i tradycyjna, Edukacja artystyczna, Wydarzenia artystyczne dla dzieci i młodzieży, Muzyka, Teatr, Film.
Dodała, że resort kultury po tej edycji programu jest "gotowy przeprowadzić ewaluację, sprawdzić, co zadziałało, co nie zadziałało".
Szefowa MKiDN odniosła się także do kontrowersji związanych z wynikami naboru do programu "Muzyka". Granty w większości otrzymali organizatorzy przedsięwzięć związanych z muzyką klasyczną oraz kilka największych wydarzeń jazzowych. Eksperci pominęli imprezy skupiające się na muzyce alternatywnej, awangardowej, elektronicznej, sztuce dźwięku i działaniach interdyscyplinarnych z muzyką w roli głównej. Zdziwienie środowiska wywołało także przyznanie w trybie tzw. rezerwy ministra dotacji menedżerowi muzycznemu Stanisławowi Trzcińskiemu na dwa nisko ocenione przez ekspertów projekty: podcastu i promocji playlist.
Ponad 20 organizatorów festiwali wystosowało list otwarty w tej sprawie wnioskując m.in. o ponowne rozpatrzenie wyników konkursu, zmodyfikowanie procesu selekcji członków komisji eksperckiej zwiększając różnorodność reprezentacji tak, żeby w komisji znalazły się osoby reprezentujące różne środowiska muzyczne i rodzaje struktur organizacyjnych.
Wróblewska podkreśliła, że dotarły do niej głosy organizacji, które nie były zadowolone z zastosowanej przez nią w programie "Muzyka" formuły eksperckiej oraz z jego wyników. "Ja jestem bardzo otwarta na dyskusję. Chciałabym te organizacje i te osoby zaprosić na spotkanie na początku kwietnia" - zaznaczyła.
Jak dodała, data i formuła zostanie zaproponowana zaproszonym osobom, a efekty spotkania będą następnie przedstawione do wiadomości publicznej.
"Wszystkie osoby, które zostały wybrane na ekspertów są wysokiej klasy fachowcami, reprezentują różne dziedziny, są zdywersyfikowane także pod względem geograficznym, bo na tym nam też zależało. To nie jest tak, że nie zostały we wskazaniach ekspertów docenione inne wnioski, niż wnioski pochodzące z muzyki klasycznej. Nie będę udawać, że nic się nie stało, bo skoro coś zostało pominięte, to musimy pracować nad tym, żeby ta część środowiska nie miała takiego poczucia" - zaznaczyła szefowa resortu kultury.
Dopytywana przez dziennikarzy, dlaczego zdecydowała się wesprzeć inicjatywę Stanisława Trzcińskiego, szefowa MKiDN zaznaczyła, że "nie jest to jedyny program, w którym rezerwa ministra została ogłoszona od razu". "Bardzo nam zależało, aby być w terminie i beneficjenci jak najszybciej dowiedzieli się czy mają, czy nie, dofinansowanie" - dodała.
Nawiązując do tytułu artykułu "Gazety Wyborczej" Wróblewska podkreśliła: "Nie chciałabym być ani ministerstwem głupich grantów, ale też nie chciałabym być ministerstwem festiwali".
Zaznaczyła, że starała się, "żeby znalazły się tam bardzo różne wydarzenia, także od strony dostępności upowszechniania i udostępniania". "Oprócz festiwali, ważnych koncertów, musimy też pamiętać o trochę innym upowszechnianiu kultury. Wskazałam te dwie rzeczy jako takie, które mogą wypełniać pewną lukę, której nie znalazłam wśród innych projektów" - powiedziała.
Jak podkreśliła, "nie jest to kwestia ani polityczna, ani znajomościowa". "Jestem osobą ze środowiska, bardzo wiele moich koleżanek i kolegów nie dostało grantów" – powiedziała. (PAP)
ksi/ dap/ akr/ maku/ dki/ amac/