Nocą z 26 na 27 kwietnia 1943 r. z niemieckiego obozu Auschwitz uciekli trzej więźniowie: rtm. Witold Pilecki, Jan Redzej i Edward Ciesielski. Wydarzenie sprzed 80 lat w czwartek upamiętniło Muzeum Auschwitz. Złożone zostały kwiaty m.in. pod Ścianą Straceń.
„Zastępca dyrektora Rafał Pióro zapalił znicz przed muzealnym blokiem 15 oraz złożył wiązankę kwiatów przed Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11” – powiedział PAP rzecznik Muzeum Auschwitz Bartosz Bartyzel.
Rotmistrz Pilecki do obozu trafił dobrowolnie, by dowiedzieć się o nim jak najwięcej i zorganizować wewnątrz konspirację. Przebywał tam od września 1940 r. pod nazwiskiem Tomasz Serafiński. Decyzję o ucieczce podjął ze względu na zagrożenie dekonspiracją.
Muzeum Auschwitz przypomniało, że więźniowie uciekli z obozowej piekarni. „Podczas pracy niepostrzeżenie przecięli przewody telefonu i dzwonka alarmowego, otworzyli drzwi podrobionym kluczem i odsunęli rygle blokujące drzwi. Następnie błyskawicznie opuścili budynek (…) i pobiegli w kierunku wschodnim. Jeszcze tej nocy udało się im przedostać na drugi brzeg Soły, przepłynąć Wisłę w przypadkowo znalezionej łódce i dotrzeć do pobliskiego lasu” – podała placówka.
Sam moment wyjścia na wolność rtm. Pilecki opisał w raporcie: „Widzimy gwiazdy, powiało przyjemnym chłodem. Skok i pęd z ubraniem pod pachą. (…) Wyszedłem w nocy tak samo, jak przyjechałem. Byłem więc w tym piekle 947 dni i tyleż nocy”.
Po kilku dniach dotarli do Nowego Wiśnicza. Pilecki w Bochni nawiązał kontakt z dowództwem miejscowej placówki AK. Zaproponował utworzenie oddziału, który zaatakowałby obóz i uwolnił więźniów. Projekt nie zyskał aprobaty. Oddziały polskie były zbyt słabe.
Witold Pilecki pojechał do Warszawy. W Komendzie Głównej AK złożył raport o sytuacji w obozie. Wkrótce do Warszawy dotarli też Jan Redzej i Edward Ciesielski.
Za ucieczkę trójki więźniów władze obozowe nie zastosowały odwetu na więźniach.
Muzeum Auschwitz przypomniało, że więźniowie uciekli z obozowej piekarni. „Podczas pracy niepostrzeżenie przecięli przewody telefonu i dzwonka alarmowego, otworzyli drzwi podrobionym kluczem i odsunęli rygle blokujące drzwi. Następnie błyskawicznie opuścili budynek (…) i pobiegli w kierunku wschodnim. Jeszcze tej nocy udało się im przedostać na drugi brzeg Soły, przepłynąć Wisłę w przypadkowo znalezionej łódce i dotrzeć do pobliskiego lasu” – podała placówka.
Pilecki działał później w Kedywie. Walczył w Powstaniu Warszawskim. Po jego upadku trafił do niewoli. Po wyzwoleniu były żołnierzem II Korpusu we Włoszech. Został zamordowany 25 maja 1948 r. przez komunistów po pokazowym procesie w 1948 r. Zrehabilitowany w 1991 r. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył Pileckiego pośmiertnie Orderem Orła Białego.
Redzej i Ciesielski związali się z AK w rejonie Bochni. Później walczyli w Powstaniu Warszawskim. Redzej w wyniku ran zmarł 5 sierpnia 1944 r. Ciesielski także był ranny. Po kapitulacji uciekł z transportu jeńców. Dotarł na Kielecczyznę. W Batalionach Chłopskich doczekał końca wojny. Był prześladowany przez komunistyczne władze. Został skazany na karę śmierci, którą zamieniono na więzienie. Przesiedział wiele lat w stalinowskich więzieniach. Zmarł w 1962 r. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ pat/