Nadleśniczy Jan Mazur z Leska zainicjował działania na rzecz odsłonięcia i wyeksponowania ruin zamku Sobień - jednego z najstarszych w dawnej ziemi sanockiej. Zyskał przychylność służb konserwatorskich, archeologicznych i lokalnego samorządu.
Ruiny zamku Sobień znajdują się koło wsi Monasterzec w powiecie leskim w województwie podkarpackim przy ujściu potoku Adyszów do Sanu na granicy Pogórza Bukowskiego i Gór Słonnych. Budowę warowni strzegącej szlaku wzdłuż doliny Sanu miał zainicjować Kazimierz Wielki. Około 1389 r. Władysław Jagiełło nadał zamek rycerskiemu rodowi Kmitów. Od tego czasu była to ich siedziba rodowa. W 1474 r. zamek zdobyło i zniszczyło wojsko Macieja Korwina w trakcie walk o koronę węgierską. Ponownie Węgrzy zniszczyli zamek 1512 r. Kmitowie przenieśli swoją siedzibę do Leska, a opuszczony Sobień popadał w ruinę.
Dzisiaj resztki zamku są chętnie odwiedzane przez turystów podążających w Bieszczady - także ze względu na przepiękny widok na dolinę Sanu.
Jak poinformował portal Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, z inicjatywy leskiego nadleśniczego Jana Mazura w środę 5 lutego obyło się spotkanie z przedstawicielami służb konserwatorskich, archeologicznych i samorządu lokalnego. Rozmawiano o możliwych działaniach na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego na terenie rezerwatu „Góra Sobień”.
Autor informacji Edward Marszałek podaje, że "pierwszą część spotkania poświęcono na prezentację historii zamku Sobień, problematyki udostępniania całego rezerwatu i znajdujących się w nim ruin". Cytuje też nadleśniczego Mazura, który przekonywał, że Sobień "to historyczna perełka związana z dziejami Bieszczadów, a jako zarządzający terenem jesteśmy zobowiązani do jej zachowania i udostępniania zwiedzającym".
Według pomysłu nadleśniczego należy odsłonić ruiny z drzew zagrażających ich trwałości, oczyścić z roślin niszczących zabytek, przeprowadzić badania archeologiczne i wyeksponować ich wyniki dla odwiedzających. Zaproponował też urządzenia na nowo ścieżki poznawczej tak, by obejmowała zagadnienia przyrodnicze, historyczne i kulturowe rezerwatu, odwiedzanego co roku przez dziesiątki tysięcy turystów zmierzających w Bieszczady.
Druga część spotkania odbyła się w terenie - przy ruinach zamku. Ponieważ ruiny znajdują się na terenie rezerwatu, ważny był w ich sprawie głos przedstawicielki Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
"Istnienie rezerwatu nie wyklucza możliwości przeprowadzenia badań archeologicznych, bo ruiny zamku to ważny element dziedzictwa. Co prawda w celach ochrony rezerwatu nie uwzględniono dotąd aspektów historycznych, ale trzeba rozważyć, czy nie wprowadzić takiego zapisu. W każdym razie idea zgłoszona przez nadleśniczego Mazura w odniesieniu do działań na terenie rezerwatu jest słuszna ze społecznego punktu widzenia" - zadeklarowała, cytowana przez autora informacji, dr Agnieszka Marcela, zastępca regionalnego dyrektora ochrony środowiska, regionalny konserwator przyrody w Rzeszowie.
Ponieważ nie zachowały się żadne plany czy ryciny zamku, zrekonstruowanie jego dawnego wyglądu jest dziś bardzo trudne. Dr Piotr Kotowicz, archeolog z Muzeum Historycznego w Sanoku, zaznaczył, że są spore oczekiwania co do wyników badań archeologicznych - za najważniejsze uznał poznanie struktury zamku, bo duża część murów jest ukryta pod roślinnością i gruzami. "Żeby ten zamek mógł zaistnieć lepiej w świadomości społecznej, konieczne byłoby poodsłanianie elementów murowanych, które pokazałyby nam podział pomieszczeń. Liczymy też, że znaleziska archeologiczne mogłyby wiele powiedzieć, czym Kmitowie dysponowali sześć wieków temu" - dodał dr. Kotowicz.
Wsparcie przedsięwzięcia zadeklarował także Łukasz Dzik, konserwator zabytków, kierownik krośnieńskiej delegatury WUOZ. A Wojciech Stelmach, starosta leski, mówił, że przywrócenie historii Sobienia i wyeksponowanie ruin byłoby częścią większego "produktu turystycznego" okolicy. "Mam tu na myśli planowaną rewitalizację stacji kolejowej Lesko-Łukawica i zamku Kmitów w Lesku, który skrywa w sobie bardzo bogatą historię. Podejmujemy działania, żeby obiekty te zyskały nowe funkcje turystyczne. Cieszę się, że w sprawie Sobienia możemy liczyć na skuteczność Lasów Państwowych. Na każdym etapie działań deklaruję współpracę" - dodał.
Efektem spotkania, jak podaje Edward Marszałek, są wnioski i harmonogram działań. Do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ma zostać złożony wniosek o niezbędne wytyczne co do usuwania drzew zagrażających murom, lustrację terenu i konsultację z RDOŚ, odgruzowanie murów i zabezpieczenie ich przed dalszą degradacją oraz przeprowadzenie badań archeologicznych.
wus/