
85 lat po bitwie o Narwik Muzeum Historii Norweskich Sił Zbrojnych przypomniało o roli, jaką odegrali polscy żołnierze w obronie Norwegii. Pamiątki z II wojny światowej uzupełniono o dzisiejszą współpracę między polskim i norweskim wojskiem, zwłaszcza w ramach NATO i wsparcia dla Ukrainy.
Dla polskich żołnierzy walki w Norwegii były pierwszymi walkami regularnego wojska z Niemcami od września 1939 roku. By powstrzymać postępy Wehrmachtu na północ kraju wysłano polskie okręty, statki pomocnicze i Samodzielną Brygadę Strzelców Podhalańskich dowodzoną przez generała Zygmunta Szyszko-Bohusza. Norwegowie zapamiętali podhalańczyków jako twardych żołnierzy.
“Ich siłę i upór doskonale widać na zdjęciu, na którym prowadzą niemieckich jeńców. To jedna z moich ulubionych fotografii z bitwy o Narwik. Idący na czele jenieckiej kolumny polski żołnierz w kurtce z owczej skóry wygląda na bezlitosnego zabijakę. Jego spojrzenie pokazuje wszystko - determinację, odwagę, siłę i pewność siebie. Polacy pod Narwikiem byli prawdziwymi twardzielami” - ocenił Mads Berg, historyk z Muzeum Historii Norweskich Sił Zbrojnych.
W gablocie poświęconej bitwie sprzed 85 lat wystawiono mundur generała Carla Gustava Fleischera. Był jedynym norweskim dowódcą, który w kwietniu 1940 roku przeprowadził skuteczną mobilizację i stawił Niemcom w północnej Norwegii zacięty opór. Obok generalskiego munduru umieszczono polski hełm.
“Fleischer to jeden z naszych najważniejszych bohaterów. Dowodził siłami pod Narwikiem, gdzie wspierali nas Polacy. Francuski hełm z białym orłem, który miał być noszony przez podhalańczyka podczas walk w Norwegii, wystawiliśmy dokładnie obok pamiątek po naszym generale” - wyjaśnił historyk z Muzeum Historii Norweskich Sił Zbrojnych w Oslo.
Kampania w Norwegii trwała 62 dni. Ostatecznie wojska sojusznicze i część norweskich musiały się ewakuować. Za zasługi w obronie kraju król Haakon VII w 1942 roku odznaczył 13 Polaków najwyższym odznaczeniem, Krzyżem Wojennym. Ich nazwiska umieszczono w honorowym miejscu poświęconemu najważniejszemu norweskiemu orderowi.
Muzeum przedstawiło również przykłady współczesnych działań polskiego i norweskiego wojska. Szczególnie podkreślono rolę polskich lotnisk dla ewakuacji przez norweskie siły rannych i chorych żołnierzy i cywilów z Ukrainy. Na fotografiach z norweskich i brytyjskich poligonów widać jednostki ukraińskie ćwiczące na pochodzącym z Polski. Pokazano też wspólne operacje sił polskich i norweskich w trakcie misji NATO w Afganistanie.
“Nasi żołnierze po powrocie z uznaniem opowiadali, że gdy w trakcie patrolu czy innej operacji robiło się gorąco, ostrzał ze strony nieprzyjaciela się nasilał, a ranni wymagali natychmiastowej ewakuacji, wszyscy dowódcy koalicyjnych sił zamiast wysłać śmigłowiec, zasłaniali się koniecznością uzgodnień między kontyngentami. Wszyscy oprócz Polaków. Ci o nic nie pytali, tylko przybywali do norweskich kolegów z pomocą” - podkreślił historyk z wojskowego muzeum w Oslo.
28 i 29 maja w Narwiku odbywać się będą uroczystości upamiętniające walki o to miasto. Żołnierze Polskich Sił Zbrojnych, Francji i Wielkiej Brytanii wspierali Norwegów w obronie ich kraju przed atakiem hitlerowskich Niemiec. W ceremoniach w 85. rocznicę jedynej w trakcie kampanii norweskiej zwycięskiej bitwy lądowej ze strony polskiej weźmie udział Lech Parell, Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Stanisław Wziątek, wiceminister obrony narodowej, przedstawiciele Sztabu Generalnego WP, gen. bryg. Tadeusz Nastarowicz, dowódca 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, harcerze ZHP i ZHR.
Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)
cmm/wr/