Lesław Sajdak, wieloletni dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej, odszedł w czwartek po ciężkiej chorobie w wieku 72 lat. Podczas swojej pracy w PAP pełnił funkcje od szeregowego dziennikarza, po kierownika działów społecznego, ekonomii, kultury.
Lesław Sajdak, jak większość wieloletnich pracowników PAP, zaczynał pracę w Oddziale Warszawskim, kuźni agencyjnych kadr, w 1974 roku. Dziennikarze w tym dziale pisali o wszystkim, co dotyczyło życia miasta: od nowych zakładów usługowych, poprzez wypadki, tereny zielone i wizyty gospodarzy zaprzyjaźnionych stolic.
Utalentowany i energiczny, mający tzw. lekkie pióro, szybko został dostrzeżony i już wkrótce przeszedł do Działu Społeczno-Politycznego Redakcji Krajowej PAP. Przez następne 14 lat zajmował się tam, jako reporter, problematyką ochrony zdrowia.
Po zmianach w 1989 roku został zastępcą kierownika, a następnie szefem Działu Społecznego PAP. Pomimo awansów, Sajdak pozostał tolerancyjny i wyrozumiały dla ludzkich słabostek. Można było do niego przyjść z każdą sprawą, bo - jak sam często powtarzał - "praca pracą, ale życie to, co innego".
W kolejnych latach zajmował kierownicze stanowiska w różnych komórkach redakcyjnych PAP: od maja 1992 roku zastępca redaktora naczelnego Redakcji Krajowej, od października 1996 roku zastępca, a od stycznia 1997 roku - redaktor naczelny Redakcji Ekonomicznej PAP.
Po zmianach organizacyjnych w PAP w lutym 1998 roku Sajdak został mianowany sekretarzem w Redakcji Informacji, gdzie pracował przez następnych 5 lat. W 2003 roku - edytor w Redakcji Ekonomicznej PAP, a następnie kierownik Oddziałów Terenowych Agencji.
W 2006 roku powierzono mu zadanie odtworzenia zlikwidowanej wcześniej struktury Działu Kultury i Nauki. Został jego kierownikiem. Od stycznia 2012 roku był zastępcą kierownika w Dziale Cywilizacji.
Po przejściu na emeryturę w grudniu 2014 roku nie potrafił rozstać się z agencją, której poświęcił całe swoje życie zawodowe. Od stycznia 2015 roku do dzisiaj był współpracownikiem Redakcji Krajowej PAP - serwisu Dzieje.
Jego koledzy wspominają, że zawsze był uśmiechnięty, ciepły, chętny do pomocy.
"Praca dziennikarza agencyjnego to czyste niewolnictwo. Żaden inny dziennikarz z prasy, TV nie wie, co to za męka pisać do agencji" - napisał kiedyś jeden z najsłynniejszych dziennikarzy PAP Ryszard Kapuściński. Lesław Sajdak nie wyobrażał sobie innej pracy.(PAP)
Autor: Zbigniew Krzyżanowski
zig/ mhr/