Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej zostało oficjalnie otwarte w poniedziałek w Oświęcimiu. Obecny na uroczystości wicepremier i szef resortu kultury prof. Piotr Gliński wskazał, że jest to instytucja pamięci, która „zaprzecza białym plamom, odzyskuje pamięć”.
Zdaniem prof. Piotra Glińskiego, muzeum jest niezwykle potrzebną instytucją pamięci, którą można scharakteryzować poprzez trzy właściwości. „Po pierwsze, to jest instytucja o charakterze tożsamościowo-wspólnotowym. Ona się odnosi przede wszystkim do pamięci o wspólnocie i o kształtowaniu się tożsamości tej wspólnoty. A jak ważna, podstawowa dla trwania naszej cywilizacji, jest właśnie wartość, jaką jest tożsamość wspólnotowa - my wiemy o tym od lat. (…) Los narodów zależy od siły ich tożsamości. (…) Dlatego od lat nasze zaangażowanie w sprawy publiczne polega na świadomej polityce historycznej" – powiedział.
Drugą cechą jest fakt, że nowe muzeum jest kolejną instytucją pamięci, która „zaprzecza białym plamom, odzyskuje pamięć”. „Przez całe lata wiele tych instytucji - które były i są Polsce potrzebne właśnie dlatego, że budują naszą tożsamość i siłę naszej wspólnoty - nie było tworzonych i nie było budowanych. Dla mnie to jest powód do satysfakcji, że one w tej chwili powstają" - powiedział prof. Gliński.
Zdaniem wicepremiera, trzecią cechą jest "nowoczesny profesjonalizm". "Te instytucje pamięci, które budujemy w całej Polsce, są realizowane przede wszystkim przez środowisko profesjonalistów, muzealników polskich. Ze wsparciem na ogół samorządów, lokalnych polityków, wszystkich ludzi, którym dobro Polski leży na sercu. To są instytucje nowoczesne i profesjonalne, nastawione na nowoczesne edukowanie kolejnych pokoleń, ale także na włączanie wszystkich grup wiekowych społeczeństw lokalnych, także seniorów" - zaznaczył.
Prof. Gliński zwrócił uwagę, że tuż obok nowej instytucji istnieje Muzeum Auschwitz. „Liczymy na ich wspaniałą synergię” – dodał.
Prof. Gliński zwrócił uwagę, że tuż obok nowej instytucji istnieje Muzeum Auschwitz. „Liczymy na ich wspaniałą synergię” – dodał.
Podczas uroczystości głos zabrała 99-letnia dziś Józefa Handzlik. „Długo czekaliśmy na te chwilę. (…) Cieszę się, że muzeum powstało, że można powiedzieć, jak wyglądała sytuacja. (…) Przeszliśmy bardzo dużo w tamtym czasie w Brzezince. Wysiedlono nas. Ciągle widzę moją mamusię, która dostała zawału. (…) Trudno o tym mówić. Łzy wciąż napływają” – mówiła. Seniorka, jako nastolatka, pomagała swojej koleżance umieszczonej przez Niemców w Auschwitz. Przekazywała jej m.in. lekarstwa. Dziewczyna przetrwała obóz.
Wśród uczestników otwarcia była także Wanda Saternus. W czasie wojny, jako nastolatka, pomagała więźniom obozu. „Mama codziennie gotowała zupę. Nosiłam ją więźniom, którzy pracowali w Broszkowicach. Kapo był dobry. Ostrzegał mnie przez esesmanem. (…) Nie bałam się, choć krzyczeli na mnie: +schweine kinder+. Pomagała, bo było mi żal tych ludzi. (…). Mam 92 lata, ale wszystko pamiętam” – powiedziała.
Zdaniem Beaty Szydło, byłej premier, która zabiegała o utworzenie muzeum, otwarcie jest ważnym dla niej momentem. „Mogę oddać hołd moim bliskim, mojej rodzinie, która była zaangażowana (…) w pomoc. To też ważny dzień, ponieważ powstało miejsce, które może jednoczyć społeczność. (…) To się należało tu mieszkającym. Wiemy, jak trudne mieli życie; jak zmagali się w czasie wojny z tragedią w obozie Auschwitz; musieli być świadkami. Żyli pod presją, bali się, a jednak wielu zaangażowało się w pomoc. Potem musieli się przebić z prawdziwą opowieścią o tym miejscu” – powiedziała dziennikarzom.
Beata Szydło podkreśliła, że nowe muzeum „nie jest podsumowaniem pewnej historii”. „Ono jest początkiem historii. Dziś zaczyna się wielka misja tego miejsca” – powiedziała.
Muzeum Pamięci jest nową placówką. Idea stworzenia stałej ekspozycji poświęconej mieszkańcom i ich zaangażowaniu w pomoc zrodziła się wiele lat temu wśród działaczy Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich, a potem stowarzyszenia Auschwitz Memento.
List intencyjny w sprawie utworzenia muzeum przedstawiciele resortu kultury i starostwa oświęcimskiego podpisali 14 czerwca 2018 r., w rocznicę pierwszego transportu Polaków do Auschwitz. Placówka powstała w budynku zwanym Lagerhaus, który jest położony ok. 200 m od byłego niemieckiego obozu. Prace budowlane rozpoczęły się wiosną 2020 r. i zakończyły w ub.r. Potem nastąpił montaż wystawy.
Wśród uczestników otwarcia była także Wanda Saternus. W czasie wojny, jako nastolatka, pomagała więźniom obozu. „Mama codziennie gotowała zupę. Nosiłam ją więźniom, którzy pracowali w Broszkowicach. Kapo był dobry. Ostrzegał mnie przez esesmanem. (…) Nie bałam się, choć krzyczeli na mnie: +schweine kinder+. Pomagała, bo było mi żal tych ludzi. (…). Mam 92 lata, ale wszystko pamiętam” – powiedziała.
Istotą multimedialnej ekspozycji są wspomnienia świadków wzbogacone zdjęciami, dokumentami i artefaktami. Wśród eksponatów są m.in. pamiątki po Helenie Płotnickiej, która pomagała więźniom Auschwitz, za co została zgładzona przez Niemców w obozie. Jest też wyposażenie apteki Marii Bobrzeckiej, farmaceutki z Brzeszcz dostarczającej leki więźniom. Walizka z Brzezinki stanowi symbol wysiedleń mieszkańców, gdy Niemcy tworzyli obóz.
Wystawa zlokalizowana jest na trzech piętrach. Pierwsza strefa przybliża ziemię oświęcimską. W drugiej zwiedzający poznają życie mieszkańców przed wojną i podczas okupacji niemieckiej. Ekspozycja w części poświęconej wojnie ma formę labiryntu. W wydzielonych przestrzeniach zwiedzający ma możliwość wysłuchania wspomnień Polaków zaangażowanych w pomoc więźniom. Trzecia strefa symbolizuje bezpieczne miejsce zagwarantowane przez polskie rodziny uciekającym z obozu. Jej ostatnia część opowiada o pierwszych miesiącach po zakończeniu wojny, a także o represjach, jakich doświadczali mieszkańcy za swoją działalność w czasie wojny. Kontynuacją wystawy stałej jest na zewnątrz "ścieżka superbohaterów". Upamiętnia dzieci, które w czasie wojny pomagały więźniom.
Mieszkańcy Oświęcimia i okolicy obejrzą muzeum 1 maja. Dzień później będzie ogólnie dostępne. W maju i czerwcu wstęp będzie bezpłatny.
Budynek, w którym mieści się muzeum, został wzniesiony przed 1916 r. dla potrzeb piekarni. Od 1924 r. był magazynem surowca Zakładu Polskiego Monopolu Tytoniowego. W latach 1940-44, jako tzw. Lagerhaus, był magazynem kaszy, mąki i cukru dla obozowej załogi SS. Po wojnie należał do Okręgowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego Państwowych Zakładów Zbożowych w Krakowie. Przez wiele lat stał opuszczony i popadał w ruinę. Kilka lat temu przeprowadzono w nim prace zabezpieczające i wzmacniające konstrukcję budynku. Obecnie jest on własnością starostwa.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów. W Auschwitz ginęli Polacy, Romowie, jeńcy sowieccy i osoby innej narodowości.
Historycy z Muzeum Auschwitz ustalili ok. 1,2 tys. nazwisk osób, które angażowały się w pomoc więźniom. Na terenie przyobozowym działał też ruch oporu, a szczególnie oddział partyzancki Armii Krajowej „Sosienki” pod dowództwem mjr. Jana Wawrzyczka. (PAP)
Autorzy: Marek Szafrański i Daria Porycka
szf/ dap/ dki/