Bogactwo gatunkowe i tematyczne uważam za największy atut TVP Historia po 15 latach obecności w polskich domach - mówi PAP redaktor naczelny TVP Historia Piotr Legutko. 15 lat temu, 3 maja 2007 r., emisję programu rozpoczął kanał tematyczny TVP Historia.
Polska Agencja Prasowa: TVP Historia działa już od piętnastu lat. Co udało się przez ten czas zrealizować? Jakie są największe sukcesy tego kanału?
Piotr Legutko: Mówiąc najkrócej, przeszliśmy drogę od kanału powtórkowego, archiwalnego do anteny mającej własne oblicze programowe. Zaczęło się przed dekadą od reportażu historycznego i form publicystycznych, a doszliśmy do własnego teleturnieju („Giganci historii”), reality show („Szlak nadziei”), programu kulinarnego („W kotle historii”) i talk-show („Nie taka prosta historia”).
Oczywiście nadal naszym daniem głównym są dokumenty i reportaże historyczne, ale właśnie bogactwo gatunkowe i tematyczne uważam za największy atut TVP Historia po 15 latach obecności w polskich domach.
Piotr Legutko: Mówiąc najkrócej, przeszliśmy drogę od kanału powtórkowego, archiwalnego do anteny mającej własne oblicze programowe.
Telewizja publiczna jest największym w kraju producentem historycznych filmów dokumentalnych, ale szukamy wciąż nowych środków wyrazu, czego przykładem może być „Gra o koronę”, film opowiadający dzieje Jana Zamoyskiego. Jest tu wirtualna rzeczywistość, komiks, żywe obrazy.
PAP: Jakie rocznice przez ten czas zostały upamiętnione na antenie TVP Historia?
Piotr Legutko: Specyfika tego kanału sprawia, że programując kolejne dni i tygodnie, nie rozstajemy się z kalendarzem. Są oczywiście rocznice wyjątkowe, tak było ze stuleciem polskiej niepodległości czy Bitwy Warszawskiej. I wtedy włączamy tryb specjalny, staramy się wejść jak najgłębiej w historyczną materię. Wojnę polsko–bolszewicką opowiadaliśmy na antenie dzień po dniu, tak samo było z wojną obronną 1939 r. w jej 80. rocznicę.
Teleturniej „Giganci historii” także jest programowany pod rocznice, nie tylko te kojarzone przez wszystkich. To pretekst, by przypomnieć ważne postacie, wydarzenia, w sposób angażujący odbiorców.
Piotr Legutko: Specyfika tego kanału sprawia, że programując kolejne dni i tygodnie, nie rozstajemy się z kalendarzem. Są oczywiście rocznice wyjątkowe, tak było ze stuleciem polskiej niepodległości czy Bitwy Warszawskiej.
PAP: Jakie programy cieszą się szczególnym zainteresowaniem widzów?
Piotr Legutko: Są cykle, które się nie starzeją. Na przykład „Było nie minęło. Kronika zwiadowców historii” cały czas ma swój ogromny fan club. Ale podobne zjawisko obserwujemy teraz przy „Gigantach historii”. Znakomicie przyjmowane są programy pokazujące historię „od kuchni”.
Telemetria pokazuje, że widzowie wysoko cenią filmy dokumentalne opowiadające o kulisach II wojny światowej, zarówno polskie, jak i zagraniczne. No i seriale. Tu potwierdza się znane powiedzenie, że najbardziej kochamy te polskie.
PAP: A jakie debaty historyczne, panele dyskusyjne mogli do tej pory obejrzeć widzowie? Które z nich wywoływały najwięcej emocji?
Piotr Legutko: Najdłuższy staż ma nasz „Spór o historię”, program, który z założenia poświęcony jest wydarzeniom mogącym budzić kontrowersje. Specyfika tego kanału, jego oryginalność zawsze jednak polegała na tym, że jedyną bronią w sporach, jakie toczymy na antenie, są argumenty. Unikamy emocji w studiu, nie przeczę, że mogą one się pojawiać po drugiej stronie ekranu. Bo tak, jak kochamy polskie seriale, tak pasjami spieramy się o polską historię.
Piotr Legutko: Są cykle, które się nie starzeją. Na przykład „Było nie minęło. Kronika zwiadowców historii” cały czas ma swój ogromny fan club. Ale podobne zjawisko obserwujemy teraz przy „Gigantach historii”. Znakomicie przyjmowane są programy pokazujące historię „od kuchni”.
Rolą zapraszanych do studia ekspertów jest dostarczać domowym dyskutantom merytorycznej amunicji. Bardzo dbamy o to, by TVP Historia była traktowana pod tym względem jako źródło rzetelne i wiarygodne. Najnowszą propozycją TVP Historia z tej półki jest wtorkowy cykl „Oblicza wojny”, poświęcony inwazji na Ukrainę, ale w szerokim kontekście historycznym.
PAP: Jak już pan wspomniał, na antenie TVP Historia widzowie mogą także obejrzeć zagraniczne produkcje. Jakie z nich cieszą się największą popularnością?
Piotr Legutko: Prawdziwym przebojem anteny jest francuski cykl „Historia w postaciach zapisana”, fascynujący serial biograficzny bogaty w archiwalia, sceny fabularyzowane i wypowiedzi ekspertów. Stéphane Bern znakomicie oprowadza widzów po zamkach, pałacach, dworach z różnych epok, sypie anegdotami, uwodzi.
Piotr Legutko: Prawdziwym przebojem anteny jest francuski cykl „Historia w postaciach zapisana”, fascynujący serial biograficzny bogaty w archiwalia, sceny fabularyzowane i wypowiedzi ekspertów.
Chętnie sięgamy też po historyczne produkcje BBC, zwłaszcza te wysyłające widzów w odległą przeszłość. Pokazywanie na ekranie starożytności czy wieków średnich to prawdziwe wyzwanie dla dokumentalistów. Trzeba przyznać, że Brytyjczycy mają na to patent. I pieniądze.
PAP: Jakie plany i cele stawia sobie na nadchodzący czas TVP Historia?
Piotr Legutko: Chcemy rosnąć jak drzewo, w różnych kierunkach. Zawsze byliśmy mocni w historii wojen i politycznych konfliktów. Teraz wzmacniamy gałęzie poświęcone historii życia codziennego, obyczajów, więcej miejsca poświęcamy biografiom, mikrohistoriom.
Niedawno pokazaliśmy serię o dziajach medycyny, jesienią odkryjemy historię mediów i… mody. Będzie cykl o hetmanach, ale i o seryjnych mordercach z czasów PRL. Szykujemy kolejne sensacje z Archiwum Zimnej Wojny i serial o wikingach.
Piotr Legutko: Chcemy rosnąć jak drzewo, w różnych kierunkach. Zawsze byliśmy mocni w historii wojen i politycznych konfliktów. Teraz wzmacniamy gałęzie poświęcone historii życia codziennego, obyczajów, więcej miejsca poświęcamy biografiom, mikrohistoriom.
Jestem przekonany, że każdy miłośnik historii znajdzie tu coś dla siebie. Nawet ci, którzy nie korzystają już z telewizji. Od roku nadaje bowiem TVP Historia 2, kanał streamingowy dostępny za darmo na każdym urządzeniu mobilnym.(PAP)
Rozmawiała Anna Kruszyńska
akr/ skp/