Pod Pomnikiem Ofiar Komunizmu w Łodzi, znajdującym się przed dawną siedzibą urzędu bezpieczeństwa przy al. Anstadta, przedstawiciele władz regionu, miasta oraz środowisk kombatanckich złożyli kwiaty i zapalili znicze z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
"W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych odnosimy się do rocznicy zamordowania przez komunistów siedmiu członków zarządu głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość na czele z podpułkownikiem Łukaszem Cieplińskim ps. Pług. Warto też pamiętać o żołnierzach łódzkiej konspiracji antykomunistycznej, m.in. należących do Armii Krajowej, organizacji, która powstała w marcu 1945 roku. Na terenie Polski centralnej ważną organizacją było też Konspiracyjne Wojsko Polskie, na czele którego stał kapitan Stanisław Sojczyński Warszyc" - podkreślił dyrektor łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, Dariusz Rogut.
Wiązanki kwiatów złożono pod Pomnikiem Ofiar Komunizmu w latach 1918-1989, stojącym w historycznym miejscu - przed budynkiem, w którym w czasie okupacji swoją siedzibę miało gestapo, a od stycznia 1945 roku - Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. W piwnicach gmachu funkcjonował areszt, w którym torturowano i mordowano działaczy antykomunistycznego podziemia zbrojnego.
"Tylko za to, że odważyli się inaczej myśleć, że myśleli o wolnej Polsce, byli aresztowani i prześladowani razem z całymi rodzinami. O nich jesteśmy zobowiązani pamiętać i im zobowiązani jesteśmy złożyć dziś hołd" - zaznaczył marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber.
Organizatorem obchodów, które w tym roku ze względu na panującą pandemię miały skromną oprawę - bez przemówień i obecności pocztów sztandarowych - był NSZZ "Solidarność".
"Nam, ludziom Solidarności, idea walki o niepodległą ojczyznę jest szczególnie bliska, bo jesteśmy tym pokoleniem, któremu dano szansę, by tę niepodległość przywrócić. Historia Polski była zakłamywana przez wiele lat - dopiero po 20 latach niepodległe państwo wystąpiło z inicjatywą uczczenia tych, którzy nigdy nie pogodzili się z upadkiem ojczyzny i walczyli o nią do końca życia" - powiedział przewodniczący łódzkiej Solidarności Waldemar Krenz.
Jak dodał, nawet w warunkach ograniczeń epidemiologicznych, każdy może przyjść w takie miejsce jak Pomnik Ofiar Komunizmu i oddać cześć żołnierzom wyklętym.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ aszw/