Trwają zdjęcia do filmu dokumentalnego o dr. Józefie Bellercie, który kierował szpitalem obozowym powstałym tuż po wyzwoleniu KL Auschwitz. Wraz ze skromnym personelem pomógł uratować ponad 4,5 tys. pacjentów – powiedziała PAP reżyser Gabriela Mruszczak.
Reżyser w rozmowie z PAP powiedziała, że film będzie gotowy na przyszłoroczną rocznicę wyzwolenia Auschwitz. Przypada ona 27 stycznia.
"Chcemy zdążyć do tego czasu, bo jest on symboliczny. Zaraz po wyzwoleniu szpital został otwarty" – podkreśliła Gabriela Mruszczak. Będzie to co najmniej 30-minutowy obraz.
Zaznaczyła, że film będzie opowieścią o mało znanym fragmencie powojennej historii, o szpitalu PCK, który powstał na terenie wyzwolonego obozu koncentracyjnego.
"O ile Auschwitz powszechnie kojarzony jest przede wszystkim z ogromnym złem, to warto pamiętać, że w tym miejscu pojawiło się również bardzo wiele dobra. To dobro okazywali lekarze, pielęgniarki, sanitariusze i społecznicy, którzy z ogromnym poświęceniem ratowali chorych więźniów pozostawionych na terenie opuszczonego przez Niemców obozu" – podkreśliła Mruszczak.
Tym prawdopodobnie największym szpitalem polowym w Europie przez prawie 6 miesięcy kierował Józef Bellert.
"Wraz z grupą lekarzy, pielęgniarek i sanitariuszy – mimo braku leków, jedzenia, wody, prądu, w trudnych warunkach sanitarnych – pomógł przywrócić do zdrowia ponad 4,5 tys. pacjentów różnych narodowości – byłych więźniów KL Auschwitz-Birkenau. W tej pracy pomagali mu ochotnicy, wśród których byli również mieszkańcy ziemi oświęcimskiej" – powiedziała PAP oświęcimianka i reżyser obrazu Gabriela Mruszczak.
Jej zdaniem praca załogi szpitala była heroicznym zmaganiem. Opiekowali się chorymi bez przerwy po kilkanaście godzin na dobę, a bywało, że 2-3 doby bez snu; często przy braku możliwości posilenia się. Zdarzało się, że pielęgniarki miały problem, by wykonać zastrzyk, ponieważ wycieńczone i wychudzone ciało chorego nie pozwalało na to. Wielu oswobodzonych więźniów bało się nie tylko zastrzyków, ale też kąpieli.
"Przez cały okres pracy w szpitalu poobozowym nikt z nas nie pytał o zapłatę. (...) a wartości moralnych nie da się przeliczyć na żadne pieniądze" – napisała po latach pielęgniarka Joanna Jakobi.
Gabriela Mruszczak powiedziała, że opowieść o szpitalu byłaby niepełna, gdyby nie wspomniano o jego kierowniku. Doktor Józef Bellert potem pełnił funkcję dyrektora szpitala św. Łazarza w Krakowie, a następnie pracował w przychodni na krakowskim Kleparzu.
"Był osobą bardzo skromną. Napisał jedynie krótki artykuł w +Przeglądzie Lekarskim+, w którym podsumował pracę w lecznicy dla byłych więźniów Auschwitz" – dodała.
Podkreśliła, że film nie będzie tylko opowieścią o szpitalu, ale też o poszukiwaniu śladów człowieka, który nim kierował. Tego zadania podjęli się młodzi ludzie – wolontariusze Polskiego Czerwonego Krzyża z Krakowa i studentki pielęgniarstwa Małopolskiej Uczelni Państwowej im. rtm. Witolda Pileckiego z Oświęcimia. Młodzi poszukują byłych pacjentów Józefa Bellerta, jego przyjaciół i współpracowników oraz wszelkich informacji związanych z osobą doktora.
"Każdy, kto będzie mógł pomóc, proszony jest o kontakt z twórcami filmu poprzez stronę https://szpitaldoktorabellerta.blogspot.com lub z krakowskim oddziałem PCK" – zaapelowała Gabriela Mruszczak
Film z powstaje we współpracy z krakowskim oddziałem Polskiego Czerwonego Krzyża.
"Jako organizacja o ponadstuletniej historii niesienia pomocy potrzebującym w Polsce nie zapominamy o tych, którzy pod tym samym znakiem Czerwonego Krzyża przed nami realizowali misję. W burzliwych i niespokojnych czasach współczesnych czujemy jeszcze bardziej, że musimy być wierni idei i być gotowi do pomocy wszędzie dla wszystkich. W takim duchu wzrastają też młode pokolenia wolontariuszy PCK" – wskazała szefowa małopolskiego PCK Małgorzata Pyka.
Prorektor ds. studenckich i promocji oświęcimskiej Małopolskiej Uczelni Państwowej dr Radosław Folga liczy, że studenci kierunków medycznych "zainspirują się w swoim życiu tymi uniwersalnymi ideami, którymi kierowali się ich zawodowi poprzednicy".
"A przy okazji w filmie będzie możliwe ukazanie, jak wygląda współczesne przygotowanie do wykonywania tego jakże ważnego zawodu" – dodał.
Film tworzy Fundacja Forum Rozwoju Inicjatyw Lokalnych w ramach programu "Filmoteka Małopolska", realizowanego przez Małopolskie Centrum Kultury "Sokół" w Nowym Sączu. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ joz/