Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki oraz ambasador RP we Włoszech Anna Maria Anders dotarli z Łodzi do Włocławka pociągiem Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej „Anders”. Historyczny pociąg ma upamiętnić bohatera narodowego gen. Władysława Andersa.
Pociąg odjechał z czwartek rano z dworca PKP Łódź Widzew i dotarł do Włocławka o 7.58. W uroczystym przejeździe wzięli udział prezes IPN Karol Nawrocki, ambasador RP we Włoszech Anna Maria Anders, a także prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Janusz Malinowski.
Przejazd ma związek z nadchodzącą 80. rocznicą rozpoczęcia wymarszu armii gen. Andersa ewakuowanej z ZSRS. IPN realizuje projekt edukacyjno-memoratywny "Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności", która ma upamiętnić wysiłek militarny Polskich Sił Zbrojnych podczas II wojny światowej oraz losy ludności cywilnej ewakuowanej z ZSRS wraz z armią gen. Andersa.
"To dla mnie kolejny ważny, wzruszający dzień. Pomysł tego pociągu jest dla mnie niebywały. Jestem niezwykle wdzięczna IPN-owi, wszystkim, którzy się do tego przyczynili m.in. ze strony kolei. To wspaniały pomysł. Jestem bardzo za pomnikami, bo uważam, że to jest właśnie historia i ludzie się dzięki temu uczą. A pociąg? On się dodatkowo rusza, więc jest to żywa historia, ruszająca się historia" - mówiła na peronie włocławskiego dworca ambasador Anders, córka generała Andersa.
Dodała, że płakać jej się chce ze wzruszenia. "Dziękuję wszystkim za pamięć, za miłość do mojego ojca, za serce" - podkreśliła wzruszona.
Prezes IPN Nawrocki powiedział, że w ten symboliczny sposób gen. Anders przyjechał do "historycznej stolicy Kujaw, do jednego z najstarszych miast w Polsce, doświadczonego krzyżacką nawałą, szwedzkim potopem, szwedzką nawałą, a także doświadczonego przez niemiecką okupacją w czasie I i II wojny światowej".
"To miasto utrzymane i obronione dla polskości przed Sowietami w roku 1920. Wobec tego gen. Anders, choć nie przyjechał do nas osobiście, bo to jest niemożliwe, dotarł dzięki Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej i w towarzystwie swojej wspaniałej córki. (...) Jestem bezbronny, jeżeli miałby odpowiedzieć, za co Polacy najbardziej kochają gen. Andersa. Czy za to, że walczył o naszą niepodległość przed rokiem 1918, czy za to, że służył II RP. A może za to, że bronił jej we wrześniu 1939, czy być może za to, że został ówczesnym Mojżeszem w czasie II wojny światowej, Mojżeszem dla Polaków — wyprowadzając ich z nieludzkiej ziemi sowieckiej. Kochają go na pewno na Monte Cassino. Sam tak bardzo cenię gen. Andersa za to, że tak bardzo go nienawidzili komuniści. Gen. Wojciech Jaruzelski jeszcze w 1984 r. na Monte Cassino ostentacyjnie ominął grób gen. Andersa. To dla mnie najlepszy dowód na to, z jak ważnym człowiekiem mamy do czynienia" - wskazał prezes IPN.
We Włocławku odbyło się także uroczyste złożenie kwiatów na Placu Wolności przed Pomnikiem Żołnierza Polskiego, a także apel pamięci i odsłonięcie wystawy "Z łagrów na Monte Cassino Generał Władysław Anders i 2. Korpus Polski".
W III LO im. Marii Konopnickiej we Włocławku odbył się natomiast wernisaż wystawy "W drodze na Monte Cassino" oraz "Powstanie Wielkopolskie 1918-1919".
Prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Janusz Malinowski wskazał, że ŁKA - już w marcu - pojedzie dalej, bo do Torunia.
"Dojechaliśmy dzisiaj pociągiem +Anders do Włocławka+. ŁKA stara się przybliżać historyczne postaci i bohaterskie wydarzeni z historii Polski. To jeden z naszych historycznych składów. Oprócz tego mamy jeszcze pociąg historyczny "Stulecie Wojny Polsko-Bolszewickiej" i "Stulecie Odzyskania Niepodległości 1918 rok". Staramy się pielęgnować te wydarzenia i przypominać naszym pasażerom o ważnych datach i osobach w historii Polski" - mówił Malinowski.
Rafał Zgorzelski, członek zarządu Polskich Kolei Państwowych S.A., wskazał na łączenie przez PKP tradycji z nowoczesnością. Mówił o tym, że firma ma w swoim DNA upamiętnianie bohaterów narodowych.
Gen. Władysław Anders (1892-1970) był organizatorem i dowódcą Armii Polskiej w Związku Sowieckim, a następnie 2. Korpusu Polskiego, z którym zdobył w maju 1944 r. klasztor na Monte Cassino; od lutego do maja 1945 r. pełnił obowiązki Naczelnego Wodza. Zmarł 12 maja 1970 r. w Londynie. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ dki/