My, obywatele państw Europy Środkowo-Wschodniej wolni, możemy być tylko razem; to pragnienie podzielają nasi przyjaciele z Białorusi - mówił prezydent Andrzej Duda na uroczystości w 230. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Nie zgadzamy się na przejawy imperialnej polityki dominacji - podkreślił.
W poniedziałek na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie w 230. rocznicę uchwalenia konstytucji 3 Maja odbyła się uroczystość z udziałem prezydentów Polski Andrzeja Dudy, a także Litwy Gitanasa Nausedy, Estonii Kersti Kaljulaid, Łotwy Egilsa Levitsa i Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
W ceremonii uczestniczyli też m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz marszałkowie Sejmu i Senatu Elżbieta Witek i Tomasz Grodzki.
Prezydent Duda witając gości podkreślił, że uchwalenie 230 lat temu drugiej na świecie i pierwszej w Europie konstytucji państwa było wydarzeniem epokowym, stanowiącym "zwrot w dziejach Rzeczpospolitej Obojga Narodów - państwa, które było wspólnym domem wielu narodowości, języków, kultur i wyznań religijnych; ich bezpiecznym schronieniem i oazą wolności".
Prezydent Duda witając gości podkreślił, że uchwalenie 230 lat temu drugiej na świecie i pierwszej w Europie konstytucji państwa było wydarzeniem epokowym, stanowiącym "zwrot w dziejach Rzeczpospolitej Obojga Narodów - państwa, które było wspólnym domem wielu narodowości, języków, kultur i wyznań religijnych; ich bezpiecznym schronieniem i oazą wolności".
Zaznaczył, że Konstytucja 3 Maja określała nie tylko nowy ustrój, ale też aksjologiczne podstawy, na których miała opierać się nowoczesna Rzeczpospolita", a opierała się ona na trzech "wielkich ideach", którymi były: "wola narodu jako źródło legitymizacji władzy, rządy prawa oraz szacunek dla wielowiekowej tożsamości kulturowej narodu politycznego tworzonego przez ogół obywateli".
Konstytucja 3 Maja - mówił prezydent - "choć wyrażała idee Oświecenia nie stanowiła absolutnego, radykalnego zerwania z chrześcijańskim dziedzictwem Polski i Europy (...); była świadectwem zdroworozsądkowego, ewolucyjnego, niejako organicznego podejścia do kultury, religii, tradycji i zwyczajów, które ukształtowały tożsamość Rzeczypospolitej i jej mieszkańców".
Prezydent wyraził przekonanie, że takie podejście "z powodzeniem można stosować także i we współczesnych realiach jednoczącej się Europy".
"Wyciągając wnioski z historii naszych narodów stajemy ramię w ramię, aby wyrazić wolę zachowania ich niezawisłości, bezpieczeństwa i stabilnego rozwoju. Z całą mocą deklarujemy, że nie możemy i nie chcemy wyrzec się naszej wolności, suwerenności, integralności terytorialnej i prawa do samostanowienia; naszej równości, demokracji i rządów prawa, naszego braterstwa, solidarności, wzajemnego szacunku oraz lojalnej, wielostronnie korzystnej współpracy. Razem uznajemy, że tylko na fundamencie tych ideałów możemy budować swoją pomyślną przyszłość" - oświadczył prezydent Duda.
Podkreślił, że jest to lekcja, jaką nasze narody wyciągają z przeszłości. Duda przypominał wspólne dla wielu narodów Europy Środkowo-Wschodniej wydarzenia z przeszłości, w tym wspólną walkę w wojnie z bolszewikami w 1920 r. oraz formy sprzeciwu wobec Związku Radzieckiego w drugiej połowie XX wieku.
Wspomniał, że ze swoją pierwszą zagraniczną wizytą udał się do Estonii, aby 23 sierpnia 2015 roku w rocznicę podpisania układu między nazistowskimi Niemcami i Związkiem Sowieckim - Paktu Ribbentrop-Mołotow, wziąć udział w obchodach Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych.
"Pamięć ta pozostaje wśród nas bardzo żywa, dlatego po rozpadzie sowieckiego więzienia narodów, kiedy państwa Europy Środkowo-Wschodniej odzyskały swój niepodległy byt, z naszej części świata nadal dobiega głos w obronie sprawiedliwego ładu międzynarodowego, ładu opartego na sile prawa, a nie prawie siły" - mówił prezydent.
"Pamięć ta pozostaje wśród nas bardzo żywa, dlatego po rozpadzie sowieckiego więzienia narodów, kiedy państwa Europy Środkowo-Wschodniej odzyskały swój niepodległy byt, z naszej części świata nadal dobiega głos w obronie sprawiedliwego ładu międzynarodowego, ładu opartego na sile prawa, a nie prawie siły" - mówił prezydent.
Przywołał przemówienie, które prezydent Lech Kaczyński wygłosił w sierpniu w 2008 r. w Tbilisi. "Wyrażając stanowisko swoje i towarzyszących mu wówczas prezydentów Litwy, Estonii i Ukrainy oraz premiera Łotwy, upomniał się wtedy o prawo narodu gruzińskiego do wolności i niezawisłości" - mówił Duda.
Przywołał też uroczysty pogrzeb powstańców z 1863 roku - których szczątki odnaleziono na wileńskiej Górze Zamkowej - który odbył się w Wilnie w listopadzie 2019 roku. "Wraz z premierem Rzeczypospolitej Polskiej, wicepremierem Białorusi oraz oficjalnymi przedstawicielami Ukrainy i Łotwy byliśmy tam gośćmi prezydenta Litwy (...). Był to wymowny znak czasów, znak naszej ponownie odkrywanej jedności" - powiedział prezydent.
Wyraził przekonanie, że 230 lat, które minęły od uchwalenia Konstytucji 3 Maja, przyniosło krajom regionu ważną lekcję.
"My, obywatele państw Europy Środkowo-Wschodniej, obecni tu Polacy, Litwini, Ukraińcy, Łotysze i Estończycy pamiętamy, że nasze losy są ze sobą ściśle związane. Zdajemy sobie sprawę, że wolni możemy być tylko razem, tylko jednocześnie możemy żyć we własnych, suwerennych ojczyznach, korzystając ze swobód właściwych krajom nowoczesnej, demokratycznej Europy" - mówił prezydent.
"Wiemy również, że to wielkie pragnienie podzielają nasi przyjaciele z Białorusi. Zgodnie uznajemy, że mają oni prawo, aby ich wolnościowe i europejskie aspiracje jak najszybciej zyskały realny kształt" - dodał.
Prezydent podkreślił, że relacje między państwami naszego regionu przenika dziś duch równości, szacunku i partnerstwa. "Budujemy dobrosąsiedzkie relacje i wzajemnie się wspieramy. I dlatego nie zgadzamy się na jakiekolwiek przejawy imperialnej polityki dominacji oraz walki o strefy wpływów. W taki sam sposób chcemy też działać na forum ponadregionalnym w wielkiej rodzinie wolnych narodów Europy" - oświadczył.
Duda zaznaczył, że głębokie przywiązanie do wolności oraz "potwierdzona w chwilach ciężkich prób wzajemna solidarność są naszym wspólnym, dumnym dziedzictwem". "To z nimi wiążemy dalszy rozwój i pomyślność naszych społeczeństw. To w zgodzie z nimi uczestniczymy w kształtowaniu wzajemnych relacji w obrębie międzynarodowych struktur europejskich i transatlantyckich w przekonaniu, że powinny one pozostać otwarte także na nowe kraje członkowskie" - powiedział prezydent.
Dziękował za obecność na uroczystości prezydent Estonii oraz prezydentom Łotwy, Litwy i Ukrainy. "To znak serdecznych i trwałych więzi, które nas łączą. Więzi te są zakorzenione w naszych wspólnych dziejach i tradycjach, ale przede wszystkim umacnia je nasza obecna współpraca polityczna, militarna, gospodarcza, społeczna i kulturalna" - wskazywał Duda.
Duda zaznaczył, że głębokie przywiązanie do wolności oraz "potwierdzona w chwilach ciężkich prób wzajemna solidarność są naszym wspólnym, dumnym dziedzictwem". "To z nimi wiążemy dalszy rozwój i pomyślność naszych społeczeństw. To w zgodzie z nimi uczestniczymy w kształtowaniu wzajemnych relacji w obrębie międzynarodowych struktur europejskich i transatlantyckich w przekonaniu, że powinny one pozostać otwarte także na nowe kraje członkowskie".
Przypominał, że wkrótce po uchwaleniu pierwszej w Europie konstytucji państwowej powstał utwór poetycki pt. "Polonez 3 Maja", a w jego ostatniej zwrotce znalazły się słowa "wiwat Sejm i naród cały, wiwat krzyczcie wszystkie stany".
"Nawiązując do entuzjazmu i wielkich nadziei naszych przodków sprzed ponad dwóch wieków, pragnę zakończyć słowami: wiwat nasza przyjaźń, niech żyją wolne narody i demokratyczne państwo naszego regionu: Litwa, Łotwa, Estonia, Ukraina i Polska. Niech żyją wolność i solidarność" - oświadczył prezydent.
Następnie pięcioro prezydentów podpisało wspólną deklarację, w której podkreślili historyczne znaczenie uchwalonej 230 lat temu Konstytucji 3 Maja. Na zakończenie ceremonii oddanych zostało 21 wystrzałów armatnich, czyli salut narodowy.(PAP)
autor: Marzena Kozłowska
mzk/ mok/