Warszawa jest dziś miastem żywych. Nie zapominamy jednak o tych, którzy umarli lub zostali zamordowani. Przekazywana przez pokolenia pamięć musi trwać wiecznie. To my jesteśmy jej kustoszami – powiedział w Brukseli wicepremier Piotr Gliński, otwierając w siedzibie Parlamentu Europejskiego wystawę „Miasto Żywych/Miasto umarłych” z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim.
"Wystawa +Miasto Żywych/Miasto umarłych+ Roberta Wilczyńskiego w symboliczny sposób pokazuje jak historia splata się z teraźniejszością. Te poruszające fotografie współczesnej Warszawy, na których pojawią się ludzie i miejsca sprzed 80 lat, opowiadają o mieście, którego już nie ma, mieście spalonym przez Niemców w zemście za dwa nasze powstania, to z 1943 i to z 1944 roku" - powiedział prof. Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Wskazał, że wystawa jest jedną z wielu form i wydarzeń wspieranych przez państwo polskie w ramach upamiętnienia 80. rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim. "Inne takie wydarzenia organizowane są także przez instytucje, których przedstawiciele są dzisiaj z nami i zostaną pokazane polskiej oraz międzynarodowej publiczności już wkrótce. Muszę tu podkreślić z całą mocą, że polityka naszego rządu to nie tylko rocznicowe wsparcie, to konsekwentna wieloletnia strategia wzmacniania polskich instytucji, których działalność obejmuje dbanie o pamięć, kulturę i dziedzictwo wielokulturowego narodu polskiego, w tym dziedzictwo mniejszości żydowskiej na ziemiach polskich, a także upamiętnienie Zagłady Żydów dokonanej przez Niemców na terenie okupowanej Polski" - podkreślił.
Wicepremier dodał, że zwiększono nakłady na te instytucje "ponad trzykrotnie, często naprawiając wieloletnie zaniedbania". Wśród dotowanych przez polski rząd instytucji znajdują się m.in. państwowe muzea w dawnych niemieckich obozach śmierci: Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu; Muzeum na Majdanku (z oddziałami: Muzeum i Miejsce Pamięci w Bełżcu i w Sobiborze); Muzeum Stutthof; Muzeum Treblinka; Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy; Muzeum – Miejsce Pamięci KL Plaszow w Krakowie. A także Muzeum Getta Warszawskiego, Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma" - wymieniał szef MKiDN.
Gliński zwrócił uwagę, że na jednym z kolaży, które składają się na wystawę widnieje przejmujący cytat 17-letniej Mary Berg, która w swym "Pamiętniku z Getta Warszawskiego" napisała: "mimo różnych zakazów wiele robi się w getcie rzeczy (…), które są wzbronione pod karą śmierci. Właściwie wszystko jest wzbronione. Nie wolno drukować gazet niecenzurowanych przez hitlerowców, śpiewać narodowych pieśni, uczęszczać na ceremonie religijne i do szkół, posiadać radia, płyt gramofonowych, telefonów – słowem: życie jest wzbronione. A jednak żyjemy wbrew nazistom i mamy nadzieję jakoś przetrwać ten reżim niewolnictwa".
Wicepremier przypomniał, że "pisała to dziewczyna, która znajdowała się wewnątrz getta, ale mało kto wie na świecie, że prawie takie same restrykcje obejmowały ludzi, którzy żyli poza murami getta".
P. Gliński zwrócił uwagę, że na jednym z kolaży, które składają się na wystawę, widnieje przejmujący cytat 17-letniej Mary Berg, która w swym „Pamiętniku z Getta Warszawskiego” napisała: „Mimo różnych zakazów wiele robi się w getcie rzeczy […], które są wzbronione pod karą śmierci. Właściwie wszystko jest wzbronione. Nie wolno drukować gazet niecenzurowanych przez hitlerowców, śpiewać narodowych pieśni, uczęszczać na ceremonie religijne i do szkół, posiadać radia, płyt gramofonowych, telefonów – słowem: życie jest wzbronione. A jednak żyjemy wbrew nazistom i mamy nadzieję jakoś przetrwać ten reżim niewolnictwa”.
Ocenił, że "słowa te winny być przestrogą dla wszystkich narodów, szczególnie europejskich, dotkniętych tak boleśnie doświadczeniem II wojny światowej". "Nie ma i nie może być dziś miejsca dla żadnych przejawów rasizmu czy antysemityzmu. Nie może też być przyzwolenia na antysemityzm, w różnych formach. W Polsce przestępstwa na tle nienawiści etnicznej ścigane są przez państwo z urzędu. Mają one zresztą, na szczęście, charakter incydentalny. Nie zdarzają się fizyczne napaści na członków społeczności żydowskiej. My notujemy ok. 150 incydentów antysemickich w Polsce rocznie, w Niemczech te liczby są 15-krotnie wyższe" - zaznaczył.
Gliński przypomniał, że w przestrzeniach polskich miast celebrowane są niektóre żydowskie święta. "Od lat zapalanie lampek chanukowych ma miejsce w wielu urzędach, w tym w Pałacu Prezydenta RP. Warszawa jest dziś miastem żywych. Polska jest krajem żywych. Nie zapominamy jednak o tych, którzy umarli lub zostali zamordowani. Przekazywana przez pokolenia pamięć musi trwać wiecznie. A dziś to my jesteśmy jej kustoszami" - wskazał.
Wcześniej tego samego dnia wicepremier Gliński wziął udział w seminarium poświęconym bohaterom Powstania w Getcie Warszawskim, zorganizowanym przez eurodeputowanych PiS Annę Fotygę i Adama Bielana.
Zwrócił uwagę, że incydenty na tle nienawiści rasowej zdarzają się również dzisiaj. "Warto jednak podkreślić, że w Polsce mają one charakter jednostkowy i przybierają zwykle formę bezmyślnych aktów wandalizmu. Akty te zawsze spotykają się z potępieniem zarówno na poziomie państwowym (...), jak i społecznym" - dodał.
"W Polsce nie ma przyzwolenia i miejsca na antysemityzm. Żydzi w Polsce mogą czuć się bezpiecznie. (...) Rocznie w Polsce notowanych jest 150 incydentów antysemickich. W tym samym czasie chociażby w Niemczech jest ich 15 razy tyle. Antysemityzm należy zwalczać w każdej jego postaci" - zaapelował Gliński.
Była szefowa polskiej dyplomacji, a obecnie europosłanka Anna Fotyga zaznaczyła, że Powstanie w Getcie Warszawskim jest częścią historii państwa polskiego.
"Przypominam przy tej okazji słowa śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że racje we współczesnym świecie nie są rozłożone równo. Rację mają ci, którzy walczą o wolność. Nie ma wątpliwości, że (powstańcy z getta) (...) umierali z wolą walki, umierali z godnością, z bronią w ręku, pokazując całemu światu, że nie zgadzają się na zbrodnie niemieckie, hitlerowskie w czasie II wojny światowej wobec narodu żydowskiego. Ale też walczyli w imieniu Polski. Polska od pierwszego do ostatniego dnia ten opór pokazywała" - podsumowała współorganizatorka konferencji.
Organizatorem wystawy "Miasto Żywych/Miasto umarłych" jest Muzeum Getta Warszawskiego.
(PAP)
asc/ ap/