
Kolorowy pochód pucheroków, czyli usmarowanych sadzą przebierańców w wysokich czapach ozdobionych kolorową bibułką, przejdzie 30 marca ulicami Krakowa. Przemarsz poprowadzi Żywa Trupa Kolędnicza, która wskrzesza i kultywuje zwyczaje związane z obrzędami dorocznymi ziemi krakowskiej.
Jak zapowiedział krakowski magistrat, uroczyste rozpoczęcie przemarszu nastąpi w najbliższą niedzielę w południe, w pobliżu repliki Światowida ze Zbrucza u stóp Wawelu.
Następnie śpiewny orszak, pod przewodnictwem animatorów z Żywej Trupy Kolędniczej, uda się pod Smoka Wawelskiego, a potem kolejno Plantami do Rynku i jego okolic. Na trasie pochodu znajdą się charakterystyczne miejsca: powalony buk czerwonolistny na Plantach przy Muzeum Archeologicznym w Krakowie, Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego od strony ul. Gołębiej, wieża Ratuszowa oraz plac Mariacki.
W tygodniu przed finałowym pochodem uczestnicy będą mogli uczestniczyć w tematycznych warsztatach, podczas których wykonają kluczowe elementy stroju pucheroka, przede wszystkim zdobione bibułą spiczaste czapy. Nauczą się też tradycyjnych pieśni, pomagających w dawnych czasach przeganiać zimę.
Zarówno warsztaty śpiewacze, jak i rekwizytorskie, są otwarte dla wszystkich – rodzin, pasjonatów folkloru oraz osób poszukujących swoich korzeni w tradycji.
Żywa Trupa Kolędnicza od czterech lat organizuje miejskie pochody, wystawia obrzędowe teatralia, gra na potańcówkach i wskrzesza zapomniane zwyczaje związane z obrzędami dorocznymi okolic Krakowa i szerzej dawnej Galicji. Grupa twórczo czerpie z dawnych zwyczajów, reinterpretując je i nadając im nowoczesny, autorski charakter.
Pucheroki to poprzebierane w wysokie czapy, ozdobione kolorową bibułką i usmarowane sadzą dzieci, które od wczesnego ranka w Niedzielę Palmową chodzą po domach we wsiach podkrakowskiej gminy Zielonki, wygłaszając zabawne oracje i zbierające do koszyków jajka i smakołyki.
Nazwa obrzędu pochodzi od łacińskiego słowa puer – chłopiec. Pucheroki to zwyczaj zapoczątkowany w XVII wieku przez krakowskich żaków, którzy w Niedzielę Palmową, chodząc po domach w przebraniach, zbierali wiktuały na zbliżające się Święta Wielkanocne. Obecnie ten zwyczaj jest kultywowany tylko w podkrakowskiej gminie Zielonki.
Jak podaje Centrum Kultury, Promocji i Rekreacji w Zielonkach, strój pucheroka składa się przede wszystkim z wielkiej spiczastej czapy, dziś bardzo kolorowej, wykonanej z tektury i oklejonej paskami bibuły, a niegdyś wykonanej ze słomy. Nieodłączny jest też kożuch wywrócony futrem na wierzch, przepasany powrósłem ze słomy, coraz częściej zastępowanym dziś przez skórzany pasek. W prawej ręce pucherok ma puchę, czyli laskę do wystukiwania rytmu oraz oganiania się od wiejskich psów. W lewej ręce koszyczek wyścielany słomą, sianem lub sieczką, do którego zbiera jajka. Twarz powinien mieć umazaną sadzą w miejscach, gdzie wkrótce pojawią się wąsy i broda.
Oracje wygłaszane przez przebierańców spisał propagator tej tradycji Henryk Banaś i opublikował w swej książce "Bibicka pieśń". Korzystało z niej i korzysta wiele pokoleń pucheroków. Obecnie w Niedzielę Palmową organizowany jest gminny przegląd pucheroków w Bibicach, w którym uczestniczy co roku po kilkadziesiąt dzieci z przedszkoli i szkół w gminie Zielonki.
Ze zwyczajem można zapoznać się w Wirtualnym Muzeum Pucheroka na stronie internetowej muzeumpucheroka.pl zrealizowanym przez CKPiR w Zielonkach we współpracy z Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Wirtualna placówka jest skarbnicą wiedzy, w której zgromadzono informacje – dokumenty źródłowe, filmy, zachowane artefakty i fotografie ukazujące ten unikalny zwyczaj.(PAP)
rgr/ agz/