Romowie uczcili w czwartek pamięć przodków, którzy zbuntowali się w tzw. obozie cygańskim będącym częścią niemieckiego KL Auschwitz II-Birkenau. Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski podkreślił, że poprzez swój czyn zachowali oni ludzką godność.
„Mając świadomość, że czeka ich niechybna śmierć w starciu z uzbrojonymi po zęby esesmanami, zdecydowali, że warto podjąć wysiłek, aby zachować to, co jest esencją człowieczeństwa, czyli godność. Odmówili roli pokornych ofiar, które będą prowadzone na rzeź; postanowili pokazać, że hartu ludzkiego ducha nie da się złamać” – mówił Roman Kwiatkowski.
Prezes stowarzyszenia w wystąpieniu zaznaczył zarazem, że choć większość Romów żyje dziś w wolnej i demokratycznej Europie, to „w zdecydowanej mierze nie są traktowani jako pełnoprawni obywatele”. „Odmawia się im podmiotowości, prawa do samostanowienia o sobie, traktuje często z góry, nie jako partnerów, ale petentów” – mówił.
„Mając świadomość, że czeka ich niechybna śmierć w starciu z uzbrojonymi po zęby esesmanami, zdecydowali, że warto podjąć wysiłek, aby zachować to, co jest esencją człowieczeństwa, czyli godność.”
Kwiatkowski zażądał respektowania praw Romów. „Nie domagamy się specjalnego traktowania, tylko respektowania wobec nas zapisów istniejącego prawa. (...) Nie trzeba zmieniać prawa, wystarczy właściwie je stosować” – podkreślał.
Zaapelował zarazem do Romów, szczególnie młodych, „o podjęcie symbolicznego buntu wobec niesprawiedliwego traktowania, rasizmu, wykluczenia, niesłuchania romskiego głosu” w działaniach decydujących o przyszłości narodu. „Bądźcie aktywni. Pamiętajcie o zasadzie >>nic o nas bez nas<<” – powiedział.
Prezes przypomniał, że 2 sierpnia odbędą się uroczystości 80. rocznicy zlikwidowania przez Niemców obozu cygańskiego. „To będzie dla nas, Romów, wielkie przeżycie z udziałem ostatnich żyjących świadków Holokaustu” – powiedział.
Zastępca dyrektora krakowskiego oddziału IPN Michał Wenklar podkreślał szacunek dla wszystkich romskich ofiar, a w szczególności tych, którzy „mieli w sobie odwagę i hart ducha, by spróbować się zbuntować”. „Państwo polskie (…) przykłada pełny szacunek i wagę do cierpień i tragedii, jakie spotkały naród romski” – dodał.
W 80. rocznicę wydarzeń uczestnicy uroczystości złożyli wieńce przed pomnikiem ofiar. 16 maja obchodzony jest jako Dzień Romskiego Oporu.
Muzeum Auschwitz szacuje, że z 23 tys. Romów i Sinti deportowanych do KL Auschwitz 21 tys. zmarło lub zostało zamordowanych. Zdecydowana większość z nich więziona była w Zigeunerlager, który istniał w Birkenau od lutego 1943 do sierpnia 1944 r. Więźniów dziesiątkowały w nim choroby i głód. Dzieci padały ofiarą zbrodniczych eksperymentów prowadzonych przez Josefa Mengelego.
Przez wiele lat uważano, że do buntu doszło 16 maja 1944 r. Historycy opierali się na relacji byłego więźnia, Polaka Tadeusza Joachimowskiego, który był pisarzem w obozie cygańskim w Birkenau. 15 maja jeden z esesmanów wyjawił mu, że Niemcy chcą zgładzić w komorach gazowych około 6 tys. Sinti i Romów. Zalecił, by nie opuszczali baraków. 16 maja wieczorem przed obóz podjechały samochody, z których wysiadło kilkudziesięciu esesmanów. Kilku weszło do baraku mieszkalnego, aby wypędzić więźniów. Sinti i Romowie uzbrojeni w noże, łopaty, łomy i kamienie nie wyszli. Niemcy przerwali akcję, opuścili baraki i odjechali.
Paweł Sawicki, redaktor naczelny wydawanego przez Muzeum Auschwitz periodyku "Memoria", wskazywał w 2018 r., że ustalenia historyków z tej instytucji: Heleny Kubicy i Piotra Setkiewicza, przesuwają datę wydarzeń na początek kwietnia.
Po buncie Niemcy skierowali do innych obozów około 200 młodych Romów i Sinti. 1,5 tys. przenieśli do KL Auschwitz I. Większość z nich później również wywieziono. Znaczna ich część przeżyła.
Obóz cygański został zlikwidowany w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 r. Do tej operacji Niemcy się przygotowali. Zagazowali pozostałych jeszcze wtedy przy życiu 4,2-4,3 tys. więźniów.
W wyniku prześladowań i terroru w latach panowania III Rzeszy śmierć poniosło około połowy populacji romskiej zamieszkującej obszary okupowane przez Niemców. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ miś/