Stanisława Pyjas, nauczycielka, matka zamordowanego w 1977 roku działacza opozycyjnego i studenta Stanisława Pyjasa, spoczęła w piątek na cmentarzu w Gilowicach na Żywiecczyźnie. Zmarła we wtorek. Żyła 93 lata.
W pogrzebowej mszy świętej, która została odprawiona w gilowickiej świątyni pw. św. Andrzeja Apostoła, uczestniczyli członkowie rodziny i społeczności gminy. W imieniu Instytutu Pamięci Narodowej w pożegnaniu uczestniczył dyrektor katowickiego oddziału Andrzej Sznajder.
Stanisław Pyjas był studentem polonistyki oraz filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wraz z grupą przyjaciół w 1976 r. nawiązał współpracę z Komitetem Obrony Robotników. Angażował się również w zbieranie podpisów po listem w obronie jego przyjaciela, Bronisława Wildsteina, który miał zostać relegowany ze studiów. Odpowiedzią władz były represje wymierzone w studentów. 5 maja 1977 r., kilkadziesiąt godzin przed śmiercią, Pyjas zgłosił w krakowskiej prokuraturze, że otrzymuje listownie liczne groźby.
Rano 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej 7 w Krakowie znalezione zostały jego zwłoki. Na trzecim piętrze domu mieszkała jego koleżanka. W zeznaniach składanych w kolejnych dniach kategorycznie twierdziła, że Pyjas nie pojawił się w jej mieszkaniu. Inni lokatorzy kamienicy mówili, że nie słyszeli jakichkolwiek odgłosów upadku ze schodów.
Okoliczności zdarzenia wskazują, że był ofiarą działań komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. Według IPN, najprawdopodobniej został wypchnięty przez balustradę klatki schodowej z wysokości II piętra kamienicy przez funkcjonariuszy lub osoby działające z ich inspiracji. Nie zidentyfikowano tych, którzy dopuścili się tego czynu. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ szuk/ pat/