Trudna sytuacja epidemiczna nie zwalnia nas z obowiązku pamięci o obrońcach polskiej niepodległości - podkreślił Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, który w poniedziałek w Warszawie upamiętnił 95-lecie ustanowienia Grobu Nieznanego Żołnierza.
Po uroczystości szef Urzędu ds. Kombatantów zaprezentował grę strategiczną "Zadwórze 1920", która - jak mówił - może z pożytkiem zająć czas w trakcie epidemii, a także pozwoli na poznanie słynnej bitwy pod Zadwórzem z 1920 r., określanej jako polskie Termopile.
"Ta trudna sytuacja epidemiczna, która nas wszystkich dotknęła, nie zwalnia nas z obowiązku pamięci. Pamięci o tych wszystkich, którzy zginęli po to, abyśmy byli wolni, aby Polska była niepodległa i suwerenna" - powiedział Kasprzyk podczas skromnej ceremonii, w której udział wziął także dowódca Garnizonu Warszawa gen. dyw. Robert Głąb. Obaj - w honorowej asyście Wojska Polskiego - złożyli na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza kwiaty.
"Dzisiaj upływa 95. rocznica utworzenia Grobu Nieznanego Żołnierza; grobu, w którym spoczywa nieznany obrońca Lwowa sprzed 102 lat" - przypomniał Kasprzyk.
Szef Urzędu ds. Kombatantów opowiedział przy tym o polskiej Ormiance Jadwidze Zarugiewiczowej - matce żołnierza poległego z rąk bolszewików w bitwie pod Zadwórzem, która w 1925 r. we Lwowie dokonała wyboru trumny nieznanego obrońcy miasta na Cmentarzu Orląt - jak się okazało młodego ochotnika, który zginął podczas walk z Ukraińcami w 1918 r. Po przewiezieniu 1 listopada 1925 r. jego szczątków do stolicy Polski dzień później utworzono Grób Nieznanego Żołnierza pod arkadami ówczesnego Pałacu Saskiego.
"Dzisiaj w Dzień Zaduszny oddajemy hołd nieznanemu żołnierzowi i w ten sam sposób symbolicznie wszystkim tym, którzy zostali zamordowani lub zginęli w obronie ojczyzny i tych wszystkich wartości, które są najświętsze dla każdego Polaka - przede wszystkim tej wartości, jaką jest niepodległość Rzeczypospolitej" - zwrócił uwagę Kasprzyk. Przypomniał też, że na Grobie Nieznanego Żołnierza znajdują się tablice upamiętniające najważniejsze polskie walki - począwszy od bitwy pod Cedynią w 972 r. a kończąc na walkach żołnierzy powojennego podziemia antykomunistycznego.
Po ceremonii przed Grobem Nieznanego Żołnierza minister Kasprzyk wspólnie z gen. Głąbem złożyli wiązanki kwiatów pod tablicą poświęconą pamięci Jadwigi Zarugiewiczowej; tablicy, która znajduje się na pobliskim budynku Dowództwa Garnizonu Warszawa.
Przy tej okazji szef Urzędu ds. Kombatantów zaprezentował strategiczną grę planszową "Zadwórze 1920", wydaną dzięki współpracy Urzędu ds. Kombatantów z Armenian Foundation z okazji 100. rocznicy bitwy pod Zadwórzem. Bitwa ta, do której doszło 17 sierpnia 1920 r. ponad 30 km na wschód od Lwowa, była jednym z najważniejszych i najdramatyczniejszych starć w wojnie polsko-bolszewickiej. W walce z wielokrotnie silniejszą i siejącą wówczas postrach konnicą Siemiona Budionnego, która - gdy zabrakło Polakom amunicji - toczyła się na bagnety i szable, poległo 318 młodych lwowian - niemal wszyscy żołnierze polskiego batalionu. Wśród poległych był także najstarszy syn Jadwigi Zarugiewiczowej, Konstanty Zarugiewicz.
"Koncepcja tej gry to jest odwzorowanie tego, co działo się 17 sierpnia 1920 roku, kiedy oddziały Wojska Polskiego pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego przez blisko 11 godzin odpierały ataki armii konnej Siemiona Budionnego. To było ponad 300 polskich żołnierzy walczących przeciwko kilku tysiącom doskonale uzbrojonych bolszewików" - podkreślił Kasprzyk, dodając, że grę można zdobyć biorąc udział w organizowanym przed UdsKiOR w mediach społecznościowych konkursie wiedzy o Grobie Nieznanego Żołnierza, a także o bitwie pod Zadwórzem. Zapewnił też, że gra, dzięki której będzie można dokładnie poznać przebieg bitwy pod Zadwórzem i jej kontekst historyczny, trafi do polskich szkół i do wojska.
"Gracze, na szczęście, nie muszą stawać wobec podobnych wyzwań jak to, przed którym stanęło 330 polskich obrońców Lwowa, z których 318 poniosło straszliwą śmierć w nierównym boju pod Zadwórzem. Mogą jednak ofiarnie służyć Polsce na wielu innych odcinkach. Głęboko wierzę, że strategiczna gra planszowa +Zadwórze 1920+ pozwoli starszym oraz młodszym wspólnie zanurzyć się w historii, dostarczając zarazem dużej porcji wrażeń" – dodał Kasprzyk.
Historia Grobu Nieznanego Żołnierza, który honoruje poległych w walce o niepodległość Polski, sięga czasów po I wojnie światowej. 29 października 1925 r. podczas specjalnej ceremonii w obecności Komisji Ekshumacyjnej Jadwiga Zarugiewiczowa wskazała jedną z trzech trumien, które wydobyto na Cmentarzu Orląt we Lwowie. Po ich otwarciu okazało się, że wybór padł na żołnierza bez szarży, z maciejówką - w pozostałych dwóch trumnach znajdowały się zwłoki sierżanta i kaprala. "Był to znak, że wybrano ochotnika, bowiem żołnierze regularnego wojska nosili rogatywki. Lekarz dokonujący oględzin orzekł, że pochowany miał przestrzeloną głowę oraz nogę. Były to przesłanki pozwalające uznać, iż poległ na polu chwały, oddając życie za Ojczyznę" - podał UdsKiOR.
Wybrane zwłoki nieznanego obrońcy Lwowa przewieziono do stolicy Polski 1 listopada 1925 r. Następnego dnia trumna została złożona na lawecie armatniej zaprzężonej w szóstkę koni. Kondukt żałobny prowadziła orkiestra oraz 30. Pułk Piechoty. Za trumną szli przedstawiciele rządu i wojska. "Trasa z dworca kolejowego wiodła Alejami Jerozolimskimi, Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem przez plac Zamkowy do Katedry św. Jana. Tam odprawiono uroczyste nabożeństwo, podczas którego przy katafalku stanęła warta honorowa – cztery posterunki oficerskie" - przypomniał Urząd ds. Kombatantów. (PAP)
nno/ aszw/