Majdanek jest jednym z największych cmentarzysk II wojny światowej. Zginęło tu ok. 80 tys. osób – podkreśla w rozmowie z PAP dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku Tomasz Kranz, odnosząc się do najnowszej monografii niemieckiego obozu „Więźniowie KL Lublin 1941–1944”.
Dyrektor muzeum na Majdanku Tomasz Kranz podkreślił, że najważniejszym powodem powstania nowej monografii niemieckiego obozu na Majdanku pt. „Więźniowie KL Lublin 1941–1944” była potrzeba podsumowania badań z ostatnich dwudziestu lat, które prowadzili pracownicy muzeum. „Dotyczyły one różnych aspektów, m.in. funkcji obozu w niemieckiej polityce okupacyjnej, jego roli w eksterminacji Żydów, a także obozowych losów kilku grup narodowościowych wśród więźniów, by wymienić Białorusinów, Ukraińców i Francuzów. Te badania były najczęściej publikowane w naszym czasopiśmie +Zeszyty Majdanka+ albo za granicą, dlatego dostęp do nich był ograniczony” – powiedział Kranz.
W ostatnich latach ukazało się również kilka ważnych zagranicznych opracowań, m.in. monografia poświęcona nadzorczyniom SS w obozie na Majdanku. „Warto było wykorzystać te wszystkie publikacje, które znacząco poszerzyły wiedzę o obozie i losach więźniów na tle dwóch wcześniejszych monografii o Majdanku. Pierwsza ukazała się w 1981 r., kolejna w 1991 r., a więc od ostatniej minęło już 30 lat” – zwrócił uwagę dyrektor.
Dodał, że poprzednie książki opisywały funkcjonowanie niemieckiego obozu z perspektywy dostępnych wówczas źródeł, a na przykład 20 lat temu zostały ujawnione bardzo ważne źródła, tj. statystyki obozowe wysyłane przez administrację wielu obozów - w tym Majdanek - do centrali w Berlinie.
„Warto było wykorzystać te wszystkie publikacje, które znacząco poszerzyły wiedzę o obozie i losach więźniów na tle dwóch wcześniejszych monografii o Majdanku. Pierwsza ukazała się w 1981 r., kolejna w 1991 r., a więc od ostatniej minęło już 30 lat” – zwrócił uwagę dyrektor.
„Jak się okazało zostały one wtedy przechwycone przez wywiad brytyjski i odtajnione 20 lat temu. Zawarte w nich były dzienne stany liczbowe więźniów w 1942 i styczniu 1943 r. z podziałem na grupy narodowościowe. Dzięki nim mogliśmy zweryfikować część wcześniejszych danych szacunkowych dotyczących liczby więźniów, przede wszystkim Żydów i Polaków” – uzupełnił Tomasz Kranz, który prowadził badania na temat ewidencji zgonów i śmiertelności więźniów.
Podał, że jeszcze przed 1989 rokiem mówiło się o 360 tys. ofiarach obozu na Majdanku. Następnie o 235 tys. osobach. Dopiero w 2005 roku dzięki weryfikacji wspomnianych źródeł udało się ustalić, że na Majdanku zginęło ok. 80 tys. osób, co - jak podkreślił dyrektor PMM - oznacza, że spośród 27 obozów koncentracyjnych funkcjonujących w czasie II wojny światowej, Majdanek jest trzeci pod względem liczby ofiar. Więcej osób zginęło tylko w kompleksach obozowych Auschwitz-Birkenau i Mauthausen-Gusen.
„W porównaniu do obozów w Buchenwaldzie, Sachsenhausen czy Dachau, który działał 12 lat, widzimy jak duża była intensywność działań Niemców w KL Lublin. Majdanek jest jednym z największych cmentarzysk II wojny światowej” – zaznaczył Tomasz Kranz. „Poza więźniami, którzy ginęli wskutek katastrofalnych warunków bytowych, na Majdanku działały komory gazowe, gdzie na skalę masową mordowano ludność żydowską” – przypomniał dyrektor PMM.
„W porównaniu do obozów w Buchenwaldzie, Sachsenhausen czy Dachau, który działał 12 lat, widzimy jak duża była intensywność działań Niemców w KL Lublin. Majdanek jest jednym z największych cmentarzysk II wojny światowej” – zaznaczył Tomasz Kranz. „Poza więźniami, którzy ginęli wskutek katastrofalnych warunków bytowych, na Majdanku działały komory gazowe, gdzie na skalę masową mordowano ludność żydowską” – przypomniał dyrektor PMM.
W rozmowie z PAP wskazał, że skąpa i rozproszona baza źródeł historycznych jest największym wyzwaniem w kontekście poszerzania wiedzy o obozie na Majdanku. Jak wyjaśnił, ograniczenia w dostępie do archiwaliów spowodowane są tym, że bardzo dużo dokumentów zostało zniszczonych przez Niemców w czasie likwidacji obozu.
„Wiemy, że spalone zostały kartoteki np. wydziału politycznego, gdzie gromadzono różne ewidencje więźniów. Po wojnie znikomą część tych zniszczonych dokumentów znaleziono, a duża część z nich została jeszcze zabrana przez wojska sowieckie, które wkroczyły na teren obozu 24 lipca 1944 r. Mamy ich część w kopiach, ale do końca nie wiemy czy jeszcze jakieś inne oryginalne dokumenty są przechowywane właśnie w archiwach rosyjskich” – podkreślił Tomasz Kranz.
Sporą część najnowszej monografii „Więźniowie KL Lublin 1941–1944” stanowią relacje byłych więźniów Majdanka. Zdaniem dyrektora PMM, rzadko spotykany jest taki sposób narracji o historii obozów koncentracyjnych. „Według mojej wiedzy inne ośrodki badawcze czy muzea martyrologiczne nie podjęły jeszcze takiej próby ukazania funkcjonowania obozu głównie przez pryzmat losów więźniów” – ocenił Kranz.
Zapytany o to, jak we współczesnych czasach opowiadać o tej trudnej historii i o obozach koncentracyjnych, żeby nie zbanalizować tematu, a jednocześnie zaciekawić odbiorców, odpowiedział, że istotne jest, aby prezentować więcej świadectw ludzi, a mniej historii politycznej. „Konkretne wspomnienia, przedmioty, pamiątki łatwiej można odnieść do doświadczeń, emocji odbiorców. Świadczy o tym chociażby fakt, że publikacje prezentujące losy konkretnych osób spisane w formie wspomnień cieszą się największą popularnością wśród odwiedzających muzeum” – powiedział dyrektor muzeum na Majdanku.
„Wiemy, że spalone zostały kartoteki np. wydziału politycznego, gdzie gromadzono różne ewidencje więźniów. Po wojnie znikomą część tych zniszczonych dokumentów znaleziono, a duża część z nich została jeszcze zabrana przez wojska sowieckie, które wkroczyły na teren obozu 24 lipca 1944 r. Mamy ich część w kopiach, ale do końca nie wiemy czy jeszcze jakieś inne oryginalne dokumenty są przechowywane właśnie w archiwach rosyjskich” – podkreślił Tomasz Kranz.
W 2022 roku obchodzone będą dwie ważne rocznice. Pierwsza z nich to 80-lecie powstania obozu koncentracyjnego dla kobiet. Z tej okazji zostanie po raz kolejny wznowiona książka byłej więźniarki Danuty Brzosko-Mędryk „Niebo bez ptaków”. Z kolei w marcu przypada 80. rocznica akcji „Reinhardt”, czyli zagłady Żydów w Generalnym Gubernatorstwie. „W związku z tym przygotowujemy wystawę, która będzie udostępniona w kilku miastach. Planujemy również cykl debat historycznych. Jedna z nich odbędzie się 17 marca - w rocznicę pierwszych deportacji do obozu zagłady w Bełżcu - w dawnej siedzibie sztabu akcji +Reinhardt+, czyli w obecnym budynku KUL przy ul. Spokojnej” – zapowiedział Tomasz Kranz.
Nawiązując do liczby żyjących więźniów Majdanka odpowiedział, że jest to już „tak naprawdę garstka osób, maksymalnie kilkadziesiąt”. „Ci, którzy trafili do obozu jako kilkuletnie dzieci, mają dzisiaj ponad 80 lat. Trzeba poza tym pamiętać, że większość więźniów została wywieziona do innych obozów. Nie wszyscy więc doczekali końca II wojny światowej” - dodał dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku.(PAP)
Autorka: Gabriela Bogaczyk
gab/ dki/