W Katowicach uczczono w środę setną rocznicę wybuchu II powstania śląskiego - jednego z trzech zbrojnych zrywów z lat 1919-1921, które przyczyniły się do włączenia części Górnego Śląska do II RP. Przedstawiciele regionalnych i lokalnych władz złożyli kwiaty przez Pomnikiem Powstańców Śląskich.
Ten odsłonięty w 1967 roku, położony nieopodal hali Spodka, pomnik od lat należy do najważniejszych symboli Katowic. Monument tworzą trzy bryły w kształcie orlich skrzydeł, symbolizujących trzy śląskie powstania. Na bastionie pomnika umieszczono nazwy miejscowości - powstańczych pól bitewnych. To m.in. Siemianowice, Bogucice, Mysłowice, Ruda Śląska czy Góra Św. Anny.
Marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski podkreślił, że powstania śląskie były "niezwykłym zrywem mieszkańców Śląska, którzy opowiedzieli się za polską tradycją, kulturą i tożsamością, deklarując swoje przywiązanie do odradzającej się ojczyzny".
"Jesteśmy im wdzięczni; jesteśmy im winni pamięć, szacunek i hołd dla ich bohaterskiej postawy" - powiedział marszałek. Na konieczność kultywowania pamięci o powstaniach wskazał również prezydent Katowic Marcin Krupa.
"Jako Ślązacy możemy być dumni z naszej historii, ale i z tego, gdzie dzisiaj się znajdujemy. To za sprawą naszych przodków, ale i nas samych, którzy każdego dnia poprzez swoje codzienne obowiązki, rozwój własnych pasji, tworzymy Śląsk. Ważne jest to, by historia o powstańcach śląskich była przekazywana kolejnym pokoleniom" - napisał w środę na Facebooku prezydent Katowic.
W Katowicach - podkreślił Marcin Krupa - od wielu lat konsekwentnie realizowana jest polityka historyczna. "Naszym obowiązkiem jest pokazywanie dokonań i bohaterstwa naszych przodków. Co roku zuchy, harcerze, wędrownicy i instruktorzy podczas zlotu Chorągwi Śląskiej, poprzez grę, zabawę, ale i spotkania w muzeum, poznają tę ważną część losów naszego regionu" - przypomniał prezydent.
Przed dwoma laty w stolicy Górnego Śląska odsłonięto mural autorstwa Wojciecha Walczyka, upamiętniający najwybitniejszego śląskiego polityka - dyktatora III powstania śląskiego, Wojciecha Korfantego. Odsłonięcie malowidła nastąpiło w setną rocznicę wystąpienia Korfantego w Reichstagu, w którym upomniał się o Górny Śląsk - jako region, który powinien należeć do odradzającego się państwa polskiego.
W środowych uroczystościach w Katowicach wzięły udział m.in. delegacje władz rządowych, samorządowych i służb mundurowych, z wojewodą i marszałkiem woj. śląskiego. Kilka dni wcześniej kwiaty przed Pomnikiem Powstańców Śląskich złożył premier Mateusz Morawiecki. W minioną sobotę szef rządu uczestniczył w otwarciu Skweru 100-lecia Powstań Śląskich w Parku Śląskim w Chorzowie, a we wtorek był jednym z pasażerów "powstańczego tramwaju", który w tych dniach kursuje w górnośląsko-zagłębiowskiej metropolii, przypominając o powstańczej rocznicy.
Uroczystości związane z setną rocznicą wybuchu II powstania śląskiego odbyły się także w Rybniku, gdzie złożono kwiaty na grobie dowódcy I i II powstania Alfonsa Zgrzebnioka, oraz przed upamiętniającym powstańców obeliskiem przy Kwaterze Dowódców Powstań Śląskich. Wieńce złożyli tam m.in. doradca wojewody śląskiego Czesław Sobierajski oraz minister środowiska Michał Woś.
II powstanie śląskie, w przeciwieństwie do pierwszego, które rok wcześniej wybuchło spontanicznie, było zorganizowanym zrywem. Powstanie ogłosiły Dowództwo Główne Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska oraz Polski Komisariat Plebiscytowy.
Tłem II powstania były przygotowania do plebiscytu (odbył się w marcu 1921 r.), który miał przesądzić o przynależności państwowej Śląska. Powstanie wybuchło w nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 roku w wyniku prób zbrojnego opanowania terenu plebiscytowego przez bojówki niemieckie i napadów na polskie lokale.
Głównym celem drugiej walki zbrojnej Ślązaków było wyparcie niemieckiej Policji Bezpieczeństwa z obszaru plebiscytowego i zastąpienie jej strażą obywatelską, a następnie - nowo utworzoną policją plebiscytową.
Powstańcy opanowali powiaty: katowicki i bytomski oraz większość tarnogórskiego, rybnickiego, zabrzańskiego i lublinieckiego. Akcja zakończyła się 25 sierpnia na rozkaz jej dowódców. W wyniku powstania niemiecką policję plebiscytową zastąpiono mieszaną, polsko-niemiecką.
24 sierpnia 1920 r. Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa ogłosiła rozwiązanie niemieckiej policji i powołała Policję Górnego Śląska o polsko-niemieckim składzie. Powstańcy uzyskali również zapewnienie ukarania przywódców antypolskich ekscesów i usunięcie z obszaru objętego plebiscytem osób, które przybyły tu po 1 sierpnia 1919 r.
Z wydarzeniami poprzedzającymi wybuch II Powstania Śląskiego wiąże się postać doktora Andrzeja Mielęckiego, którego imię nosi kilka szpitali i ulic na Śląsku. 17 sierpnia 1920 r. w Katowicach doszło do zamieszek. Francuscy żołnierze patrolujący miasto oddali strzały do bojówek demolujących polskie sklepy. Kiedy doktor Mielęcki chciał udzielić pomocy rannym Niemcom, zaatakowali go niemieccy bojówkarze. Potem, już rannego, wyciągnęli z ambulansu wiozącego go do szpitala. Skatowane ciało wrzucili do rzeki Rawy. Tragiczna śmierć lekarza przyśpieszyła wybuch II powstania.
W ostatnich dniach również na grobie dr. Mielęckiego w Wielkopolsce oraz przed upamiętniającą go tablicą w Katowicach przedstawiciele władz złożyli kwiaty i zapalili znicze. Odbyła się też sesja naukowa, poświęcona postaci bohaterskiego lekarza oraz historii II powstania śląskiego.
20 marca 1921 r. na Górnym Śląsku odbył się plebiscyt w sprawie przynależności państwowej tych ziem. Uczestniczyło w nim 96,5 proc. osób z obszaru plebiscytowego. W głosowaniu mogły wziąć udział również osoby, które wyemigrowały ze Śląska. Przyjechało 182 tys. emigrantów z Niemiec, z Polski - 10 tys. Za Polskę opowiedziało się ponad 40 proc. głosujących, za Niemcami - blisko 60 proc.
W nocy z 2 na 3 maja 1921 r. wybuchło III powstanie śląskie, którego efektem było przyznanie Polsce znacząco większej części Górnego Śląska niż zamierzano po marcowym plebiscycie. Trzy śląskie zrywy zbrojne to nieliczne - obok wielkopolskiego - zakończone sukcesem polskie powstania.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/aszw/