Odszedł człowiek wielkiego serca, wytężonej pracy, niezłomnej wiary i miłości do Kościoła - tak wspominano w środę red. Stanisława Karnacewicza, wieloletniego dziennikarza PAP. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w kościele Świętego Józefa w Pułtusku.
W liście kondolencyjnym odczytanym podczas nabożeństwa żałobnego przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki nazwał redaktora Stanisława Karnacewicza "ikoną polskiego dziennikarstwa prasowego".
W uroczystościach wzięła udział rodzina, licznie zgromadzeni koledzy i koleżanki redakcyjni oraz zaprzyjaźnieni dziennikarze.
"Mamy dziś za co dziękować Bogu. Śp. Stanisław był naszym przyjacielem, kolegą, znajomym" - powiedział ks. dr Przemysła Śliwiński, rzecznik prasowy archidiecezji warszawskiej, który przewodniczył liturgii.
Ks. Śliwiński wskazał na wkład, jaki zmarły wniósł w świat dziennikarski. "Przykład jego pracy i zaangażowania jest wzorem dziennikarstwa katolickiego – to znaczy pisania obiektywnie o Kościele" - powiedział na początki liturgii duchowny.
W homilii proboszcz parafii ks. kan. Janusz Kochański podkreślił, że śmierć nie jest końcem ludzkiego życia. "Ona prowadzi nas i śp. Stanisława do pełni życia w Bogu, bo życie nie kończy się grobem, prochem i śmiercią. Śmierć nie jest metą, ale startem do pełnego życia" – podkreślił duchowny.
Dodał, że gdyby życie kończyło wraz z odejściem z tej ziemi, wówczas "nasze prace, poświęcenia, modlitwy nie miałyby żadnego sensu. Wszystko ma sens tylko w perspektywie wieczności"- zaznaczył ks. Kochański.
Podkreślił, że śmierć chrześcijanina nie może być rozpaczą ani ponurą beznadziejnością. "Sam Chrystus pozostawił nam obietnicę nieśmiertelności. Mówił +Ja jestem Zmartwychwstaniem i Życiem. Kto wierzy we mnie choćby i umarł żyć będzie+" – przypomniał duchowny. Przywołując słowa św. Jana Pawła II kaznodzieja powiedział, że "śmierć jest przejściem z życia do życia. Tak też dokonało się to w życiu śp. Stanisław - przeszedł z życia do życia" - podkreślił ks. Kochański.
W liście kondolencyjnym przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki nazwał redaktora Stanisława Karnacewicza "ikoną polskiego dziennikarstwa prasowego".
"Uosabiał w sobie najszlachetniejsze i najbardziej oczekiwane cechy w pracy dziennikarskiej: uczciwość, profesjonalizm, wrażliwość na prawdę i na człowieka, zakorzenienie w wartościach i trwanie przy nich, bez względu na okoliczności, szacunek dla życia" - napisał abp Gądecki.
Zaznaczył, że red. Karnacewicz, "jako człowiek niezłomnej wiary, a jednocześnie dogłębnej znajomości Kościoła rzetelnie i odpowiedzialnie informował o tym, z czym się utożsamiał i z czego czerpał siły do codziennego uczciwego i pięknego życia". Stąd, jak dodał hierarcha - "jego depesze o Kościele skupiały się na faktach i były budowane na prawdzie".
"Modlitwą i myślą staję przy trumnie śp. Stanisława, aby dziękować Bogu za wszelkie dobro, jakie przez jego ręce stało się udziałem wielu osób. Niech Zmartwychwstały Chrystus, którego odnalazł i wyznawał w Kościele, jako Drogę, Prawdę i Życie, w swoim miłosierdziu obdarzy go łaską pokoju i życia wiecznego” - napisał w liście kondolencyjnym prymas Polski abp Wojciech Polak. Dodał, "w mojej pamięci zapisał się, jako człowiek, który nie szczędził sił i zadań, które Pan Bóg przed nim stawiał".
Kard. Kazimierz Nycz w liście kondolencyjnym zapewnił o swojej modlitwie podkreślając, że "odszedł do Pana człowiek głębokiej wiary, mąż, ojciec rodziny i wierny syn Kościoła".
Z koli rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Paweł Rytel-Andrianik, który z powodu kwarantanny nie mógł uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych, w specjalnym liście podkreślił, że red. Karnacewicz wykonywał swój zawód jako misję. "Misję tę pełnił do ostatniego dnia życia, w którym nadał swoją ostatnią depeszę w serwisie PAP" - napisał duchowny.
Zwrócił jednocześnie uwagę na osobowe przymioty dziennikarza. "Zawsze uśmiechnięty, pełen energii i zapału, otwarty na potrzeby przyjaciół, chętnie nawiązywał nowe relacje. Profesjonalny w swoim działaniu, rzetelny, wzbudzający zaufanie tych, z którymi miał kontakt" – napisał rzecznik Episkopatu. Podkreślił, że był redaktorem, który "nigdy nie odmówił pomocy i wsparcia".
Po liturgii ciało red. Karnacewicza spoczęło w grobowcu rodzinnym na pobliskim cmentarzu w Pułtusku.
Stanisław Karnacewicz zmarł 13 czerwca w wieku 70 lat. Przez prawie 30 lat pracy w PAP zajmował się tematyką kościelną. Obsługiwał wszystkie odbywające się w tym czasie pielgrzymki do Polski św. Jana Pawła II, Benedykta XVI i Papieża Franciszka. Na bieżąco przekazywał informacje z Episkopatu Polski.
W 2016 roku otrzymał nagrodę specjalną "Ślad" imienia bpa Jana Chrapka z okazji 15-lecia jej istnienia. W 2018 roku otrzymał złotą odznakę i honorową legitymację dla najbardziej zasłużonych pracowników PAP. Po przejściu w 2018 roku na emeryturę w dalszym ciągu pisał depesze dla PAP. Ostatnia z jego kilkudziesięciu tysięcy depesz została opublikowana 13 czerwca o godz. 7.40. Wieczorem tego dnia zmarł. Mówił, że pracę informowania opinii publicznej o życiu Kościoła w Polsce traktuje jako misję. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ mhr/