Działające od blisko 80 lat Muzeum Lenina w Tampere w niedzielę zakończyło działalność. W weekend wystawę przedstawiającą sylwetkę organizatora i pierwszego przywódcy totalitarnego państwa sowieckiego odwiedziło ponad tysiąc osób. Fińskie muzeum było ostatnią tego typu placówką w krajach zachodnich.
W sobotę i w niedzielę w związku z zakończeniem działalności muzeum wstęp był bezpłatny.
Na miejscu placówki powstanie muzeum stosunków wschodnich – "Nooti" (fin. nota). Według dyrektora Kalle Kallio "noty dyplomatyczne" od wschodniego sąsiada Finlandii na przestrzeni dekad miały szczególny i emocjonalny charakter. Jak przypomniał Kallio, w tym tygodniu za wschodnią granicą się zdenerwowano i w związku z zajęciem przez fiński organ egzekucyjny kilkudziesięciu rosyjskich nieruchomości położonych na terenie Finlandii o wartości wielu milionów euro wystosowano do Helsinek aż dwa takie pisma.
"Rosja robi nam świetny marketing" – ocenił szef placówki, cytowany przez dziennik “Aamulehti”.
Otwarcie nowego muzeum zaplanowane jest na luty przyszłego roku.
Decyzję o zamknięciu Muzeum Lenina, utworzonego na początku 1946 r., podjęto w związku z tym – jak argumentowano – że po ataku Rosji na Ukrainę zmienił się kierunek polityki zagranicznej Finlandii, a wejście kraju do NATO oraz zamknięcie wschodniej granicy w 2023 r. dowodzą, że "czasy zmieniły się radykalnie". Nowa ekspozycja ma przekrojowo odnosić się do stosunków ze Wschodem, od rewolucji w Rosji w 1917 r. do czasów współczesnych.
Muzeum Lenina w przeszłości odwiedzali również przywódcy państwowi oraz ważne osobistości: "od Breżniewa po Gagarina", jak niegdyś prezentowano placówkę. Muzeum powstało w historycznym domu robotniczym w Tampere, gdzie w 1905 r. Lenin po raz pierwszy spotkał się ze Stalinem. Po upadku ZSRR muzeum było jedyną na terenie krajów zachodnich pozostałą instytucją upamiętniającą założyciela partii bolszewickiej.
Z Helsinek Przemysław Molik (PAP)
pmo/ kar