
Zamordowany przez komunistę w 1938 roku ks. Stanisław Streich został w sobotę w Poznaniu ogłoszony nowym błogosławionym. Uroczystości beatyfikacyjnej męczennika przewodniczył prefekt dykasterii spraw kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro.
Ks. Streich zginął śmiercią męczeńską 27 lutego 1938 r., zastrzelony podczas mszy świętej dla dzieci w kościele w Luboniu koło Poznania. Proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 2017 r.
W trakcie uroczystości na placu katedralnym metropolita poznański abp Zbigniew Zieliński zwrócił się do legata papieskiego o wpisanie sługi Bożego księdza Stanisława Streicha w poczet błogosławionych. Odczytany został papieski list apostolski.
„Naszą apostolską władzą zezwalamy, aby czcigodny sługa Boży Stanisław Streich, prezbiter diecezjalny, męczennik, nieustraszony pasterz, owocnie pełniący dzieła społecznej miłości i wierny świadek Ewangelii aż do przelania krwi, był odtąd nazywany błogosławionym oraz aby 27 lutego w dniu jego narodzin dla nieba co roku jego wspomnienie mogło być obchodzone w miejscach i w sposób określony przez prawo” – napisał 13 maja papież Leon XIV.
Następnie odsłonięty został wiszący na murach katedry wizerunek nowego błogosławionego. Wniesione zostały też relikwie ks. Streicha. Umieszczono je w relikwiarzu mającym kształt księgi Ewangelii, w której zatrzymała się kula z oddanego przez zamachowca strzału. Tekst otwartej księgi to słowa lekcji i ewangelii z dnia męczeńskiej śmierci.
„Kościół nie jest osłabiany przez prześladowania. Przeciwnie, jest przez nie umacniany. Kościół jest polem pańskim, na którym zbiera się zawsze obfity plon, ponieważ ziarna, które padają jedno po drugim, odradzają się pomnożone.”
Relikwiarz wniósł obecny proboszcz parafii pw. św. Jana Bosko w Luboniu ks. Roman Kubicki. Nowy błogosławiony był pierwszym proboszczem tej parafii; zginął w kościele, który powstał dzięki jego staraniom.
Kard. Marcello Semeraro zauważył w homilii, że beatyfikacja Stanisława Streicha, kapłana i męczennika za wiarę, apostoła braterstwa potwierdza, że Polska jest ziemią świętych i błogosławionych. Przypomniał przy tym m.in. św. Jana Pawła II, św. Faustynę Kowalską, bł. prymasa Stefana Wyszyńskiego, bł. Urszulę Ledóchowską i bł. Jerzego Popiełuszkę.
„Szczególne wspomnienie pragnę okazać względem czci i nabożeństwa do świętego biskupa Stanisława. Tradycja głosi, że został on zamordowany u stóp ołtarza podczas odprawiania mszy świętej, podobnie jak stało się to po wielu wiekach w przypadku ks. Stanisława Streicha” - napisał.
Legat papieski podkreślił, że męczeństwo ma związek z samą istotą chrześcijaństwa. W śmierci męczenników spełniają się słowa Chrystusa: ziarno pszenicy, jeśli obumrze, przynosi plon. „Kościół nie jest osłabiany przez prześladowania. Przeciwnie, jest przez nie umacniany. Kościół jest polem pańskim, na którym zbiera się zawsze obfity plon, ponieważ ziarna, które padają jedno po drugim, odradzają się pomnożone. Dziś możemy powiedzieć, że błogosławiony Stanisław Streich nadal przemawia - już nie z ambony kościoła, w którym został barbarzyńsko zamordowany, ale z ambony swojego ofiarowanego życia” - dodał.
Hierarcha zaznaczył, że nowy błogosławiony uczy, że tam, gdzie zło jest najbardziej odczuwalne, możemy bardziej szukać Boga i Jego miłości. „Przeżywanie w sposób chrześcijański codziennych trudności oznacza przeciwstawianie się złu przez dobro, dobro miłości i dar z siebie, dobro przebaczenia i modlitwy. Ofiara, którą ze swojego życia złożył błogosławiony jest zatem wezwaniem do przeżywania naszych wzajemnych relacji poprzez przyjmowanie drugiej osoby z jej potrzebami i trudnościami. Nawet jeśli wiąże się to z wysiłkiem miłosierdzia” – napisał.
Kard. Semeraro podkreślił, że przesłanie życia błogosławionego księdza Streicha jest skierowane również do kapłanów.
"Wiemy, że nasze czasy są niekiedy wrogie głoszeniu Ewangelii. Dlatego jesteśmy powołani do życia jako apostołowie i misjonarze, nie w odległych krajach, ale w naszej Europie, tradycyjnie katolickiej od starożytności. Mamy za zadanie na nowo głosić orędzie Chrystusa, tak aby przemawiało ono do współczesnych ludzi" - zaznaczył.
Legat papieski podziękował też poprzedniemu metropolicie poznańskiemu, abp. Stanisławowi Gądeckiemu, który zainicjował sprawę beatyfikacji i doprowadził ją do końca.
W uroczystej mszy św. wzięli udział m.in. prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda, biskupi i arcybiskupi z całej Polski, przedstawiciele władz państwowych i pielgrzymi z całej archidiecezji.
Stanisław Streich urodził się 27 sierpnia 1902 roku w Bydgoszczy. Po ukończeniu szkoły powszechnej uczęszczał do gimnazjum humanistycznego. W 1920 roku został przyjęty do seminarium duchownego w Poznaniu i rozpoczął studia filozoficzne i teologiczne, które kontynuował następnie w seminarium w Gnieźnie. W 1925 roku otrzymał święcenia kapłańskie.
Pierwsze lata kapłańskiej posługi ks. Streicha związane były z Poznaniem, gdzie studiował filozofię klasyczną na Uniwersytecie, był kapelanem s. urszulanek, uczył religii w szkole handlowej i był wikariuszem w trzech parafiach: pw. św. Floriana i Najświętszego Serca Jezusa, pw. Bożego Ciała i pw. św. Marcina. Był także nauczycielem religii w państwowym seminarium nauczycielskim w Koźminie.
W 1933 roku został mianowany proboszczem parafii pw. św. Barbary w Żabikowie. Od samego początku podejmował starania o wzniesienie w okolicy nowego kościoła – we wsi Luboń. W 1935 roku powstała nowa parafia pw. św. Jana Bosko, wyodrębniona z parafii żabikowskiej, a ks. Streich został jej proboszczem 1 października 1935 roku.
W dekrecie o męczeństwie zapisano, że ks. Streich dał się poznać jako duszpasterz gorliwy i sumienny, zatroskany o zbawienie swoich wiernych, którym nie szczędził czasu i sił.
"Otwarty na innych, zwłaszcza ubogich, niósł im pomoc i pociechę, czerpiąc siłę ze sprawowanych sakramentów świętych. Troska kapłana o robotników była źle postrzegana przez komunistów, którzy uważali Kościół i jego przedstawicieli za winnych ucisku i podporządkowania klas ubogich" - głosi tekst dekretu.
27 lutego 1938 roku o godz. 10.00 ks. Stanisław Streich rozpoczął celebrację mszy św. Kiedy skierował się ku ambonie, aby przeczytać Ewangelię i wygłosić kazanie, niepodziewanie z tłumu pewien człowiek strzelił dwukrotnie do kapłana, mierząc w jego twarz.
Ksiądz zginął od pierwszej kuli. Druga kula trafiła w podniesiony ewangeliarz. Ksiądz natychmiast padł do tyłu na prawy bok i już się nie poruszył. Po kilku sekundach zamachowiec oddał dwa kolejne strzały w plecy ks. Streicha.
3 marca 1938 roku odbył się pogrzeb zamordowanego kapłana, któremu przewodniczył bp Walenty Dymek. W uroczystościach wzięło udział około 20 tysięcy osób. Sława męczeństwa ks. Streicha trwała przez lata, choć w sposób ukryty, ze względu na okoliczności reżimu komunistycznego.
Proces beatyfikacyjny rozpoczął się 28 października 2017 r. Zgodę na opublikowanie dekretu potwierdzającego męczeństwo kapłana archidiecezji poznańskiej papież Franciszek wydał 23 maja 2024 roku.
W dekrecie o męczeństwie zapisano: ojcowie kardynałowie i biskupi uznali, że sługa Boży ks. Stanisław Streich zmarł z powodu swojej wierności Chrystusowi i Kościołowi. (PAP)
rpo/ wj/