26 maja Muzeum Warszawy, po kilkuletnim remoncie, na nowo otworzy się dla publiczności. W staromiejskich kamienicach będzie można oglądać "Rzeczy warszawskie", wystawę, która - jak mówią organizatorzy - nie odtwarza wprost dziejów miasta, ale pozwala ułożyć własną opowieść o stolicy.
"Nasze zbiory to ponad 300 tys. rzeczy. Oczywiście żadne muzeum nie jest w stanie pokazać całej swojej kolekcji, my będziemy pokazywać około siedmiu tysięcy obiektów. Ale będziemy też starali się, by stworzyć w przyszłości magazyny, do których byśmy mogli wpuszczać zwiedzających, bo w końcu są to zbiory publiczne" - powiedziała PAP dyrektor Muzeum Warszawy Ewa Nekanda-Trepka.
"Na razie otwieramy część wystawy, druga jej część jest już przygotowana. Myślę, że już wkrótce będziemy mogli oglądać całość" - dodała.
Modernizacja muzeum trwa od 2014 r. Na nową wystawę główną - "Rzeczy warszawskie" - składają się trzy części: "Rzeczy warszawskie", "Dane warszawskie" i "Dzieje kamienic". W 21 gabinetach tematycznych znaleźć można rzeczy – świadków i uczestników historii miasta. To punkt wyjścia do opowiedzenia historii swoich właścicieli i twórców oraz wydarzeń i procesów, które ukształtowały współczesną Warszawę.
Od maja 2017 roku udostępnionych zwiedzającym zostanie osiem gabinetów tematycznych: Archeologiczny, Syren Warszawskich, Pomników Warszawskich, Suwenirów, Pocztówek, Widoków Warszawy, Portretów, Sreber i Platerów Warszawskich.
"Mamy widoki Warszawy, mamy srebra, mamy syrenki, symbol Warszawy i tak dalej. Nasza ekspozycja jest tak skonstruowana, że nie będzie ekspozycją stałą pod kątem niezmienności, w muzeum zawsze będzie można zobaczyć coś nowego" - zapowiedziała dyrektor Muzeum. Według niej jest to "wystawa dla wszystkich".
Muzeum Warszawy zostało powołane w 1936 roku. Jego siedzibą główną jest 11 zabytkowych kamienic przy Rynku Starego Miasta, wpisanych od 1980 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
"Jesteśmy na Starym Mieście, które jest wpisane na listę światowego dziedzictwa, to właśnie fakt odbudowy został uznany przez gremia międzynarodowe jako wartościowy. Byliśmy zobligowani, by tutaj nic nie zmieniać, to nie tylko fasady, ale układ przestrzenny" - podkreśliła Nekanda-Trepka. Jak dodała, wnętrzom nadano jednak "trochę inny, bardziej nowoczesny charakter" i wyeksponowano to, co w kamienicach było najbardziej wartościowe, zarówno z wcześniejszych okresów, jak trzy stropy malowane z XVII i XVIII w. czy detale stworzone przez architektów w trakcie odbudowy. (PAP)
mni/ hgt/