W Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie od 3 października można będzie oglądać wystawę "Od podwody do czołga – generał Stanisław Maczek i jego żołnierze". W tym roku minęła 120. rocznica urodzin dowódcy 1. Dywizji Pancernej.
Ekspozycja, którą w poniedziałek 1 października zwiedził szef MON Tomasz Siemoniak, ma m.in. przybliżyć historię walk polskich jednostek pancernych w czasie II wojny światowej. Motto ekspozycji brzmi "Żołnierz polski bije się o wolność wielu narodów, ale umiera tylko dla Polski". Tytuł nawiązuje do książki gen. Stanisława Maczka.
Kustosz Muzeum Wojska Polskiego Michał Pacut podkrślił, że tegoroczny październik jest miesiącem poświęconym pamięci generała Maczka. "Na tej wystawie możemy zobaczyć pamiątki związane zarówno z generałem, jak i pamiątki związane z żołnierzami formacji, którymi dowodził w czasie drugiej wojny światowej" - powiedział dziennikarzom.
Najcenniejszą pamiątką w zbiorach muzeum jest skórzany płaszcz generała. "Stanisław Maczek nosił polski płaszcz wojsk pancernych od 1938 roku do końca drugiej wojny światowej" - powiedział Pacut.
Gen. Maczek dowodził 1. Polską Dywizją Pancerną, którą organizowano w latach II wojny światowej w Szkocji. Po intensywnym szkoleniu, w składzie Pierwszej Armii Kanadyjskiej, ruszyła ona na otwarty w czerwcu 1944 r. front zachodni. Zwycięski marsz dywizji pod dowództwem gen. Maczka wiódł przez północną Francję, Belgię i Holandię aż po wielką bazę niemieckiej marynarki wojennej w Wilhelmshaven.
"Pamiątek nie jest może tak bardzo dużo, ale tym bardziej są one cenne" - powiedział Siemoniak, który odwiedził muzeum. Szef MON podkreślił, że generał Maczek był "wybitnym dowódcą, wielkim patriotą oraz ikoną polskiego losu w XX wieku". Wystawę można zwiedzać przez 30 dni.
Gen. Maczek dowodził 1. Polską Dywizją Pancerną, którą organizowano w latach II wojny światowej w Szkocji. Po intensywnym szkoleniu, w składzie Pierwszej Armii Kanadyjskiej, ruszyła ona na otwarty w czerwcu 1944 r. front zachodni. Zwycięski marsz dywizji pod dowództwem gen. Maczka wiódł przez północną Francję, Belgię i Holandię aż po wielką bazę niemieckiej marynarki wojennej w Wilhelmshaven.
W trakcie pierwszych walk o Belgię gen. Maczek zanotował: "Historia patrzy na nas nie tylko z murów średniowiecznego miasta, z łuku bramy wejściowej, pomnika wojny 1914-1918, ale i z tysięcy krzyży na cmentarzach alianckich z poprzedniej wojny, wymijanych przez nas w pościgu. Niegdyś każdy metr ziemi wydarty w natarciu był sukcesem, okupionym masami poległych. Dziś? Taktyka szybkości triumfuje" - pisał gen. Maczek podczas akcji zdobywania belgijskiego miasteczka Ypres.
Gen. Maczek urodził się 31 marca 1892 r. w miasteczku Szczerzec pod Lwowem; we Lwowie studiował filozofię i literaturę; był studentem współtwórcy lwowsko-warszawskiej szkoły filozoficznej prof. Kazimierza Twardowskiego, u którego zajął się tematem z zakresu psychologii uczuć. "Dość oryginalne przygotowanie dla przyszłego oficera i dowódcy różnych szczebli na wojnie jednej i drugiej" - skomentował to gen. Maczek w swojej książce "Od podwody do czołga".
Gen. Maczka żołnierze nazywali "Bacą" ze względu na jego opiekuńczy stosunek do wojska. Osobisty goniec generała por. Mieczysław Lutczyk wspominał dla PAP, że gen. Maczek był "wspaniałym dowódcą, strategiem, który nie przegrał ani jednej bitwy". "Dla żołnierzy był wymagający, ale kochał ich i żołnierze go kochali" - mówił Lutczyk, który także przypomniał, że ostatnią wolą gen. Maczka było pochowanie go razem ze swoimi żołnierzami na cmentarzu w holenderskiej Bredzie.
Po wojnie gen. Maczek zdecydował się na pozostanie na emigracji w Wielkiej Brytanii i z tego powodu władze komunistycznej Polski pozbawiły go polskiego obywatelstwa. Nie otrzymywał świadczeń przysługujących alianckim żołnierzom. Utrzymywał się pracując m.in. jako barman w edynburskich hotelach. Zmarł 11 grudnia 1994 r. w Edynburgu, w wieku 102 lat. (PAP)
gdyj/ abr/ gma/
Fotografie w galerii pochodzą ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego. Autor opisów: Michał Pacut