Wystawę prac młodych artystów fotografików z Katowic otwarto we wtorek w Muzeum Sztuki Współczesnej w Mińsku. Ekspozycja zostanie także zaprezentowana w innych miastach Białorusi.
Pięcioro artystów z Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach zaprezentowało m.in. akty, martwe natury i pejzaże. Na otwarciu wystawy było obecnych dwoje artystów, Krzysztof Szewczyk i Anna Lorenc. Szewczyk pokazał serię zdjęć dokumentujących zjawisko stawiania pomników Janowi Pawłowi II po jego śmierci, a jego koleżanka fotografie centrum Katowic.
Na otwarciu wystawy było obecnych dwoje artystów, Krzysztof Szewczyk i Anna Lorenc. Szewczyk pokazał serię zdjęć dokumentujących zjawisko stawiania pomników Janowi Pawłowi II po jego śmierci, a jego koleżanka fotografie centrum Katowic.
Jak podkreśliła Anna Lorenc, pokazała swoje miasto w sposób daleki od idealizowania, uciekając od wizerunku „na pokaz”. Przyznała, że rzuciły jej się w oczy różnice między przestrzenią miejską w Polsce i na Białorusi.
„Przestrzeń miejska w Mińsku jest monumentalna w porównaniu z tym, co mamy okazję widzieć w Polsce, i wydaje mi się, że w pewnych miejscach jest także dość pusta. Szczególnie place, które są ogromne, wydają się wyludnione” - powiedziała.
Zwróciła także uwagę na fakt, że w Mińsku jest o wiele mniej powierzchni reklamowych. „Polskie miasta w tej chwili, a szczególnie ich centra, są wylepione reklamami. Reklama nas atakuje ze wszystkich możliwych miejsc. Tutaj jest to o wiele słabsze, ale mnie się to podoba” - oceniła.
Wystawa potrwa w Mińsku do 10 czerwca, jednak, jak zapowiedział dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku Piotr Kozakiewicz: „Zaczynamy od Mińska, ale tak szybko nie oddamy wystawy Katowicom. Będzie ona jeździć po Białorusi. Mamy bardzo dobre kontakty z Homlem, Witebskiem, Grodnem i Brześciem. W tych ośrodkach ją pokażemy”.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ abe/