Monumentalną twórczość 15 polskich artystów prezentować będzie od soboty Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Na wystawie „5 ton rzeźby w Orońsku” zwiedzający zobaczą m.in. prace Magdaleny Abakanowicz. Ekspozycja ma być czynna do 3 maja.
Wystawa była prezentowana jesienią 2016 r. na Art Market Budapest w Millenaris Park w Budapeszcie.
Kilka prac powstało specjalnie z myślą o prezentacji na Węgrzech. Jak podkreśla kuratorka Eulalia Domanowska, „5 ton rzeźby z Orońska” to reprezentatywny zbiór monumentalnej rzeźby 15 artystów, którzy współpracują z Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
„Prezentowane rzeźby, obiekty i interaktywne instalacje są figuratywne i abstrakcyjne. Prace wykonano z różnych materiałów: brązu, stali, blachy, stali nierdzewnej i syntetycznej żywicy” - wyjaśnia Domanowska.
Niektóre z dzieł są ruchome, np. monumentalna „Turbina” Adama Garnka. To wielka i ciężka konstrukcja, przypominająca maszynę, którą można poruszyć siłą ludzkich mięśni.
Interaktywny obiekt „Look Around” warszawskiego rzeźbiarza, Macieja Aleksandrowicza, zbudowany jest z kilku pionowo ułożonych lustrzanych modułów. Ich powierzchnie skierowane są jednak pod różnymi kątami, przez co nie stanowią dokładnego odzwierciedlenia otoczenia, ale ukazują jedynie jego fragmenty. Zwiedzający wystawę, obracając elementy dzieła, sami dokonują dekonstrukcji widoku.
Z kolei interaktywna instalacja „Brahmaputra” Krzysztofa M. Bednarskiego to rodzaj obrotowego wejścia, spotykanego w marketach. W zamierzeniu autora bramy są symbolem przejścia do innej przestrzeni. Pomarańczowy kolor ram nawiązuje, podobnie jak tytuł pracy, do barw buddyjskich. „Autor z banalnego przedmiotu kojarzonego z komercyjnymi galeriami handlowymi uczynił magiczne narzędzie transformacji” - podkreśla kuratorka wystawy. Według niej ruch obrotowy kojarzy się z kołem życia i śmierci, reinkarnacją, ale też z błędnym kołem i kręceniem się w kółko. „Ta prosta konstrukcja intryguje rozpiętością interpretacji między powagą filozoficznego traktatu a dowcipem” - dodaje Domanowska.
Na wystawie znalazły się także prace Magdaleny Abakanowicz. Stado 6 „Mutantów” powstało w 2000 r. „Stalowe, syntetyczne formy są hybrydami mającymi przypominać, że nasze związki ze światem zwierzęcym i prehistorycznym są niezaprzeczalne” - wyjaśnia kuratorka ekspozycji.
Na wystawie prezentowane są też prace takich autorów jak: Marcin Berdyszak, Tomasz Domański, Robert Kaja, Marta Pszonak, Robert Rumas, Anna Siekierska, Łukasz Skąpski, Tomasz Skórka, Maciej Szańkowski, Paweł Wocial i Kamila Tuszyńska.
Od soboty w Orońsku czynne będą także 3 inne wystawy. Na dwóch z nich pokażą swoją twórczość gdańscy artyści: Robert Kaja (wystawa pt. „Kto tam” czynna do 23 kwietnia) i Marek Rogulski („MU(e)SEUM – dwie strzałki czasu” do 3 maja). Trzecia wystawa „Ulotna trwałość horyzontu”, czynna do 3 maja - to prace poznańskiego twórcy Jacka Jagielskiego. (PAP)
ilp/ pat/