Niemal cały dorobek twórczy Katarzyny Kobro i większość prac Władysława Strzemińskiego ukazuje ekspozycja, zorganizowana przez Centre Pompidou, Muzeum Sztuki w Łodzi i Instytut Adama Mickiewicza. Wystawę można oglądać do 14 stycznia 2019 r. w Centre Pompidou.
Ekspozycja, zawierająca ponad 180 prac Kobro i Strzemińskiego, została podzielona na sześć ułożonych chronologicznie części. Pierwsza obejmuje twórczość z lat 20., do której zaliczały się abstrakcyjne rzeźby Kobro i abstrakcyjne malarstwo Strzemińskiego. Następnie zwiedzający wystawę zobaczą m.in. malarstwo i rzeźby z lat 30., słynne pejzaże morskie Strzemińskiego, rysunki wojenne oraz prace z lat 40. Na wystawie zaprezentowano także kompozycje przestrzenne, projekty architektoniczne i wzornictwa przemysłowego. Eksponaty pochodzą m.in. ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi, Yad Vashem w Jerozolimie, a także z kolekcji prywatnych. Kuratorami ekspozycji są: dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi Jarosław Suchan i Karolina Ziębińska-Lewandowska z Centre Pompidou.
Jak powiedział podczas wtorkowego wernisażu wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, wystawa dwójki wielkich artystów polskiej awangardy, stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości oraz obchodzone w 2017 r. stulecie polskiej awangardy "to piękne rzeczy wpisujące się także w historię sztuki współczesnej". "W Polsce faktycznie awangarda była u progu niepodległości. Tak to było, że się zaczęła rozwijać i była ważna w polskiej sztuce w bardzo wielu wymiarach. Cieszę się, że dzisiaj w takim prestiżowym miejscu Centre Pompidou, w centrum Paryża, w jednej z najbardziej znanych instytucji kultury otwieramy wystawę wybitnych polskich twórców" – stwierdził.
Ziębińska-Lewandowska podkreśliła, że ekspozycja wpisuje się w program Centre Pompidou, którego celem jest rewizja historii awangard I połowy XX w. "Takim przedsięwzięciem była duża wystawa na temat szkoły w Witebsku i sztuki rewolucyjnej Rosji. Taką ekspozycją jest obecnie prezentowana wystawa kubizmu i jest nią również monografia Kobro i Strzemińskiego. To artyści, którzy są bardzo bliscy niektórym historykom sztuki, m.in. dyrektorowi muzeum. Bardzo zależało im na tym, żeby ta wystawa się odbyła" – zaznaczyła.
Jak dodała, na potrzeby ekspozycji twórczość Kobro i Strzemińskiego ujęto w ramy "realnej utopii". "To pojęcie mówi, że rewolucje często bardzo dużo burzą, a niekoniecznie dużo budują. Natomiast systematyczne działanie u podstaw, na małą skalę, naprawdę potrafi zmienić rzeczywistość. Działalność Kobro i Strzemińskiego jest tego przykładem. Oni zaczęli jako rewolucjoniści i zobaczyli, do czego ta rewolucja doprowadza, ponieważ miejsce sztuki rewolucyjnej w Rosji bardzo szybko się zdegradowało. W Polsce działali często na obrzeżach. Choćby dzięki stworzeniu kolekcji sztuki międzynarodowej w Łodzi udowodnili, że naprawdę można coś zmienić. Dzisiaj widzimy, jak bardzo ta kolekcja edukuje polskie społeczeństwo" – zwróciła uwagę.
Według dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi sztuka Kobro i Strzemińskiego "nie była ani ucieczką od rzeczywistości ani jej odzwierciedleniem". "Miała być narzędziem zmiany tej rzeczywistości. To jest w niej najważniejsze. Nie chodziło o to, żeby przedstawiać świat. Awangarda polegała na tym, że zmieniła paradygmat sztuki. Dawniej tę sztukę postrzegano jako coś, co służy przedstawianiu rzeczywistości, a awangarda chciała za pomocą sztuki działać w rzeczywistości. To jest właśnie wartość, którą wnosi twórczość Kobro i Strzemińskiego. Na pewno nie jest ona przejawem jakiegokolwiek eskapizmu. Wręcz przeciwnie, jest przejawem postawy społecznego zaangażowania" – powiedział Suchan PAP.
Dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza Krzysztof Olendzki w rozmowie z PAP przypomniał, że wystawa jest jedną z najważniejszych części koordynowanego przez IAM zagranicznego programu kulturalnego "Polska 100", którego hasło brzmi: "Zainspirowani przeszłością, tworzymy przyszłość". "Jest to też część najbardziej cenna, ponieważ wartość zgromadzonych tutaj eksponatów przewyższa wyobrażenie każdego z nas. Z drugiej strony ta ekspozycja jest najważniejsza, ponieważ mówimy o artystach, którzy wpłynęli w bardzo istotny sposób na polską sztukę dwudziestolecia międzywojennego, a tak naprawdę na polską sztukę nowoczesną w ogóle. Misją Instytutu jest inspirowanie twórców i odbiorców polską sztuką. Ta wystawa w sposób genialny wypełnia naszą misję" – zwrócił uwagę.
Wystawa "Une avant-garde polonaise: Katarzyna Kobro et Władysław Strzemiński” potrwa do 14 stycznia 2019 r. Towarzyszy jej katalog, wydany w wersji francuskiej i angielskiej przez wydawnictwo Skira.
Władysław Strzemiński (ur. 1893 r. w Mińsku Białoruskim, zm. 1952 r. w Łodzi) był teoretykiem sztuki, malarzem, projektantem, pedagogiem, pionierem konstruktywistycznej awangardy w Polsce lat 20. i 30. XX w., a także twórcą teorii unizmu. W 1920 r. poślubił rzeźbiarkę, z pochodzenia Rosjankę Katarzynę Kobro (ur. 1898 r. w Moskwie, zm. 1951 r. w Łodzi), z którą w 1922 r. przyjechał do Polski. Na początku lat 30. XX w. małżeństwo zamieszkało w Łodzi.
Para należała do czołowych, awangardowych grup artystów lat 20.: "Blok", "Praesens" oraz "a.r.". Dzięki staraniom tej ostatniej w Muzeum Sztuki w Łodzi powstała Międzynarodowa Kolekcja Sztuki Nowoczesnej, która stała się impulsem do rozwoju łódzkiego muzeum. Po raz pierwszy zbiory udostępniono w 1931 r. Kolekcja obejmuje dzieła m.in. artystów z kręgu kubizmu, futuryzmu, dadaizmu, surrealizmu i unizmu.
Małżeństwo Strzemińskich rozpadło się po II wojnie światowej. Kobro żyła w nędzy i chorowała. 21 lutego 1951 r. w domu opieki zmarła na raka. Strzemiński w latach powojennych wykładał w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi. W 1950 r. decyzją ówczesnego ministra kultury i sztuki Włodzimierza Sokorskiego został zwolniony z uczelni. Artysta zmarł na gruźlicę 26 grudnia 1952 r. Podczas pobytu w szpitalu pracował nad "Teorią widzenia", jednak nie zdołał jej ukończyć. Odręczne notatki dopracowywali po śmierci artysty jego byli studenci.
Z Paryża Daria Porycka (PAP)
dap/ agz/