92 prace graficzne 35 uznanych artystów współczesnych, kojarzonych przez publiczność raczej z malarstwem, rzeźbą czy performance niż z grafiką, będzie można od środy oglądać na wystawie w Muzeum Narodowym w Krakowie.
"Romans z grafiką. Od Albersa do Vostella" to ekspozycja przygotowana w ramach głównego programu Międzynarodowego Triennale Grafiki 2015. Prace zostały wypożyczone z kolekcji stałej Centrum Grafiki w belgijskim La Louviere, liczącej ponad 30 tys. obiektów.
W gmachu głównym Muzeum Narodowego można zobaczyć grafiki autorstwa m.in. Josefa Albersa, Pierre’a Alechinsky’iego Karela Appela, Josepha Beuysa, Sophie Calle, Ellswortha Kelly’ego, Roya Lichtensteina, Roberto Matty, Antoniego Tapiesa, Rolanda Topora, Wolfa Wostella.
"Chcemy pokazać, że ci artyści bardzo świadomie sięgali – na różnych etapach swojej twórczości – po techniki graficzne, że nie był to wybór przypadkowy i jednorazowy +podszept+, ale bardzo przemyślana decyzja, że teraz medium graficzne jest dla mnie ważne" – mówiła PAP we wtorek prezes Stowarzyszenia Międzynarodowe Triennale Grafiki w Krakowie, kuratorka wystawy Marta Anna Raczek-Karcz.
Jak zauważyła odbiorcy rzadko kojarzą z grafiką np. Louise Bourgeois, która jest znana z dokonań rzeźbiarskich czy Jopseha Beuysa kojarzonego z performance i rzeźbą społeczną, tymczasem na różnych etapach twórczości artyści ci odwołują się do technik graficznych.
"Można by pomyśleć, że robią to z powodów marketingowych, ale to myślenie błędne. Mamy na wystawie prace wykonane technikami wymagającymi niezwykłych umiejętności i dobrej znajomości warsztatu, takimi jak sucha igła, akwaforta, akwatinta. Nie można, więc mówić o przypadku" - podkreśliła kuratorka.
Dodatkowym atutem wystawy jest aranżacja wystawy, która zdaniem kuratorki pozwala na wyciszenie i "wejście w intymny kontakt z pracami".
Wystawa potrwa do 10 stycznia. (PAP)
wos/ pz/