Zabytkowe pamiątki z okresu zaborów oraz II RP – wśród nich biżuteria patriotyczna, ryngrafy i odznaczenia wojskowe - a także unikatowe fotogramy z archiwum Jasnej Góry znalazły się na otwartej w środę w jasnogórskim Arsenale wystawie „Tu zawsze byliśmy wolni".
Wystawa jest częścią obchodów 100-lecia polskiej niepodległości.
„Tą wystawą chcemy uczcić jubileusz 100-lecia niepodległości naszej ojczyzny, ale też przypomnieć, że Jasna Góra bardzo mocno stała i stoi na drogach naszej wolności, zdobywania tej wolności – przede wszystkim w wymiarze wewnętrznym, bo tu ludzie przynoszą to, co duchowe, i szukają wewnętrznej wolności” – tłumaczył przeor Jasnej Góry o. Marian Waligóra.
Jak mówił przeor, także w wymiarze zewnętrznym „Jasna Góra jest tym miejscem, gdzie przypominamy sobie, jak bardzo cenny jest dar wolności”. Przywołał wypowiedziane w 1979 r. na Jasnej Górze słowa papieża Jana Pawła II „Tu zawsze byliśmy wolni”, które stały się mottem ekspozycji.
„Jasna Góra w czasach zniewolenia była wyjątkowym miejscem na mapie Polski - tu zawsze mogliśmy przyjść; jaki by nie był zaborca, nie odważył się zamknąć tego miejsca. Tu Polacy mogli przyjść, zostawić swoje żale, cierpienia, podziękować Bogu za dar wolności wewnętrznej i prosić o tę wolność w wymiarze zewnętrznym” – dodał o. Waligóra, wskazując, iż na Jasnej Górze każdy może „poczuć się naprawdę wolnym”.
Wystawę „Tu zawsze byliśmy wolni. Jasnej Góry droga do Niepodległości 1882-1918” otworzył w środę przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, który w czwartek będzie przewodniczył jasnogórskim uroczystościom święta Matki Bożej Królowej Polski. Nawiązując do tytułu wystawy, arcybiskup wskazał, że „to, co niesie ze sobą wolność wewnętrzna, jest sprawą zasadniczą, która także determinuje byt człowieka w każdych okolicznościach".
„Człowiek może być wolny w więzieniu; siedząc zamknięty w celi więziennej może być człowiekiem duchowo wolnym” – mówił metropolita poznański, zaznaczając, że czym innym jest kwestia niepodległości państwa, zaś czym innym sprawa wewnętrznej wolności człowieka. Podkreślił, że drogowskazem człowieka oraz tym, co może ocalić i człowieka, i państwo, jest sumienie.
„Jeśli odchodzimy od sumienia, tracimy naszą wolność; jeżeli odchodzimy od prawego sumienia stajemy się niewolnikami - i to niewolnikami dzisiaj bardzo wyraźnie widocznymi – relatywizmu moralnego i konsumizmu, który ogarnął ludzi w nieopanowany sposób” – powiedział abp Gądecki.
Jego zdaniem, każda wystawa na Jasnej Górze jest znaczącym wydarzeniem, nie tylko dlatego, że klasztor jest tak mocno związany z polską historią i patriotyzmem, ale także dlatego, że - co podkreśla tytuł wystawy – z Jasną Górą wiąże się polskie pragnienie wolności.
„To pragnienie wolności było wtedy realizowane w dwojaki sposób - z jednej strony modlitwa o odzyskanie wolności i niepodległości Polski, z drugiej strony to (…) staranie się w konfesjonale o wolność wewnętrzną, wolność człowieka od zła. W tym drugim znaczeniu to miejsce jest nawet ważniejsze” – ocenił hierarcha, wskazując, iż „ludzie zniewoleni nie budują nigdy żadnej niepodległej ojczyzny”.
„Można zdobyć niepodległość ojczyzny, a uczynić ją miejscem zniewolenia. Dlatego potrzeba właśnie ludzi wolnych; takich którzy by odpowiedzialnie budowali całą przyszłość naszej ojczyzny. To jest najważniejsze przesłanie, jakie z tej wystawy płynie, i które może być przenoszone na każdy czas i każde okoliczności - tak w czasie zniewolenia ojczyzny, jak i w czasie odrodzenia” – podsumował przewodniczący KEP.
Abp Gądecki wyraził nadzieję, że wielokrotnie apele ojca świętego Jana Pawła II o odrodzenie sumienia znajdą – jak mówił metropolita poznański – „poważny oddźwięk w duszach Polaków, i że ten zmasowany nurt laicki, który łatwo jest obserwowalny, zostanie przełamany”.
Data w podtytule jasnogórskiej wystawy – 1882 – nawiązuje do obchodzonego wówczas jubileuszu 500-lecia przybycia na Jasną Górę ojców paulinów. „To dało impuls do świętowania, a jednocześnie do wielkiego wewnętrznego zrywu ku wolności” – tłumaczył rzecznik Jasnej Góry o. Sebastian Matecki.
Wśród prezentowanych na wystawie eksponatów są m.in. fotogramy z jasnogórskiego archiwum (niektóre pokazane po raz pierwszy), biżuteria patriotyczna, ryngrafy, odznaczenia wojskowe z okresu II Rzeczypospolitej oraz pamiątki pozostawione na Jasnej Górze przez prezydenta Ignacego Mościckiego, m.in. Order Orła Białego oraz jego melonik i walizka.
Ekspozycja zawiera też pamiątki po zesłańcach Sybiru i więźniach obozów koncentracyjnych z czasu II wojny światowej. Jest tzw. krzyżyk Olszynki Grochowskiej, zrobiony z gałązek olszyny; jego ramiona łączy złote okucie z wygrawerowanym napisem: „25 lutego 1831, z Olszynki”. To data bitwy pod Olszynką Grochowską, do której doszło w czasie powstania listopadowego.
Wśród pamiątek po zesłańcach są czapka i but, którego spód wykonany został ze starej, zużytej opony, oraz fragment kajdan, w które zakuwani byli Sybiracy. Pamiątki obozowe to m.in. różańce wykonane własnoręcznie przez więźniów ze sznurków i chleba. Jeden z różańców ozdobiono medalikiem. W kawałku ze szczoteczki do zębów jeden z więźniów wyrył twarz Matki Bożej.
Do cenniejszych eksponatów należy oryginalna figura Matki Bożej Niepokalanej, która stanęła na placu przed jasnogórskim Szczytem zaraz po tym, jak po odzyskaniu niepodległości usunięto stamtąd pomnik cara Aleksandra II, postawiony w 1889 r. Wzniesienie w tym miejscu pomnika cara było jedną z oznak rusyfikacji i prześladowań Polaków. (PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ agz/