W działającym w Moskwie Muzeum Historii Gułagu otwarto w poniedziałek nową stałą ekspozycję, opowiadającą o powstaniu i funkcjonowaniu systemu radzieckich łagrów w okresie od lat 20. do lat 50. XX wieku. Nową wystawę będzie można zwiedzać od 11 grudnia.
Wystawa "Gułag w losach ludzi i historii kraju" przygotowywana była przez trzy lata. Opowiada o etapach budowania w ZSRR systemu represji, a także o losach zwykłych ludzi, którzy stali się ich ofiarami.
Ekspozycja rozpoczyna się od lat 20. XX wieku, gdy w ZSRR powstały pierwsze obozy koncentracyjne. Jeden z rozdziałów poświęcony jest Wyspom Sołowieckim na Morzu Białym - tamtejszy łagier stał się prototypem systemu obozów pracy przymusowej. Pierwszym przypadkiem zastosowania w ZSRR przymusowej pracy więźniów na skalę masową stała się budowa w latach 1932-33 Kanału Białomorsko-Bałtyckiego, któremu poświęcono osobny dział ekspozycji.
Poszczególne sale, do których - poruszając się jak w labiryncie - trafia widz, poświęcone są takim tematom jak gospodarka Gułagu, życie i śmierć w łagrach i strategie przeżycia, procesy pokazowe w ZSRR. Zestawienie dat, faktów i map daje możliwość prześledzenia, jak system represji rozszerzał się w czasie i przestrzeni. Jeden z działów dotyczy podstaw prawnych represji i w nim pojawiają się nazwiska konkretnych decydentów. Zaznaczono, iż operacje składające się na Wielki Terror lat 30. były "realizowane w sposób scentralizowany na podstawie decyzji Biura Politycznego pod bezpośrednim kierownictwem Józefa Stalina".
Tę opowieść o ogólnym zjawisku, jakim był Gułag, uzupełniają relacje konkretnych ludzi, zebrane ze wspomnień i dzienników. Lektorami są aktorzy moskiewskiego Teatru Nacji. Przy każdym stanowisku poświęconym konkretnej osobie i jej losowi znajdują się słuchawki, z których można odsłuchać nagranie, oglądając jednocześnie slajdy z przedmiotami, zdjęciami i dokumentami związanymi z opowieścią.
Techniki multimedialne pozwalają odbyć krótką wirtualną podróż do pozostałości łagru Butugyczag w obwodzie magadańskim. Od lat 30. do połowy lat 50. istniał tam obóz, którego więźniowie pracowali przy wydobyciu uranu - bez środków ochronnych i narzędzi. Jak opowiada w komentarzu dyrektor muzeum Roman Romanow, z pracownikami muzeum rozmawiała kobieta, która potwierdziła, że przeszła przez ten obóz i było to jedyne, co zgodziła się na jego temat powiedzieć.
W otwarciu nowej ekspozycji wziął udział szef Rady ds. Praw Człowieka przy prezydencie Rosji Michaił Fiedotow. Podkreślił, że państwo realizuje zatwierdzoną przed kilku laty strategię upamiętniania ofiar represji politycznych. Ocenił, że Muzeum Historii Gułagu jest tego przykładem. Fiedotow przypomniał zarazem o zasługach Stowarzyszenia Memoriał i jego założyciela Arsenija Rogińskiego dla upamiętnienia ofiar represji.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ cyk/ mal/