Wystawę zatytułowaną „Z wizytą u artysty” Daniela Rumiancewa, prezentującą fotografie z pracowni czterech podhalańskich artystów, można od piątku oglądać w Muzeum Tatrzańskim - Galerii Sztuki im. W. i J. Kulczyckich na zakopiańskim Kozińcu.
Wystawa odbywa się w ramach ogłoszonego w Zakopanem Roku Hasiora. Na wystawie znalazły się fotografie z pracowni: rzeźbiarza Marcina Rząsy z Zakopanego, twórczyni instalacji i wydarzeń artystycznych, malarki Zuzanny Dembiec z Zakopanego, rzeźbiarki i malarki Małgorzaty Mirgi – Tas z Czarnej Góry i Bartłomieja Kolbusza z Bukowiny Tatrzańskiej, który zajmuje się sztuką użytkową.
„Wystawa jest efektem zapoznawania się mojego ze środowiskiem artystycznym Zakopanego i okolic. Zrobiłem taki najazd na wybrane podhalańskie pracownie artystyczne i odwiedziłem wielu artystów, z których wybrałem czworo, aby przy pewnej dozie współpracy zrobić własne prace inspirowane ich twórczością” – wyjaśnił Rumiancew.
Ciekawą fotografią jest „Panoramy Tatr”, która według zamysłu autora wystawy również jest fotografią, dokumentującą pracownie artystyczne w Tatrach. Otóż pod koniec XIX wieku na szczycie Miedzianego (2233 m n.p.m.) utworzono wyjątkową pracownię malarską tak zwane „podniebne atelier”, gdzie przez dwa sezony letnie grupa polskich malarzy na czele z Antonim Adamem Piotrowskim i Stanisławem Janowskim i Teodorem Axentowiczem tworzyła największy polski olejny obraz panoramiczny (większy od „Panoramy Racławickiej). Fotografia z wystawy prezentuje widok z Miedzianego uwieczniony na obrazie, który nie przetrwał do naszych czasów.
„Pozwoliłem sobie zrobić interpretację fotograficzną tego miejsca. +Panorama Tatr+ została ukończona w 1896 roku i została wystawiona w Warszawie w specjalnie zbudowanej do tego celu rotundzie na Dynasach. Pomysł był taki, aby warszawiacy mogli zobaczyć w stolicy, jak wyglądają Tatry. Ten biznes się po prostu nie udał i panorama po kilku sezonach została zlikwidowana. Niestety została pocięta i sprzedana malarzom jako podobrazia” – wyjaśnił Rumiancew.
Na odwrocie jednego z pociętych fragmentów „Panoramy Tatr” Jan Styka namalował „Męczeństwo pierwszych chrześcijan”, jednak obraz zaginął podczas I-szej wojny światowej w Rosji. Po wielkim obrazie zachowały się tylko dwa szkice przechowywane w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Intrygujące na wystawie jest niewielkie drewniane pomieszczenie, do którego można wejść w zupełnych ciemnościach i ciszy. To instalacja pt. "Kamień węgielny" autorstwa Zuzanny Dembiec. Jak mówiła autorka, w środku można „kontemplować swoje myśli. Ludzie różnie reagują będąc w środku tego pomieszczenia, niektórzy płaczą inni niektórzy uruchamiają swoją wyobraźnię” – mówiła Dembiec.
Wystawę można oglądać do 4 listopada.(PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/ itm/