Wystawa obrazów Zdzisława Beksińskiego w Muzeum Narodowym w Szczecinie

"Sztuka Beksińskiego to działalność wizualna z pogranicza filmu, fotografii, malarstwa i wyobraźni, która lubi sięgać gwiazd i bajkowej przeszłości. Odpowiada ona o naszych lękach i nadziejach" - powiedział podczas konferencji prasowej dyrektor szczecińskiego muzeum Lech Karwowski.

"Zaczynał od fotografii, gdzie wyszukiwał lub tworzył faktury, które później można odnaleźć w jego obrazach. Później stał się malarskim wizjonerem, by na koniec dotrzeć do komputera, jako najlepszego narzędzia odwzorowania fantastycznych światów, które rodziły się w jego głowie" - opowiedział Karwowski o artyście.

Na wystawie znalazło się 10 obrazów Zdzisława Beksińskiego pochodzących w przeważającej części z kolekcji Muzeum Historycznego w Sanoku. Jeden z prezentowanych obrazów należy do Muzeum Narodowego w Szczecinie.

Ekspozycji towarzyszy wirtualna galeria obrazów "De Profundis – Beksiński VR". Jak wytłumaczył odpowiedzialny za projekt Jakub Ruszała, dzięki grafice 3D oraz specjalnym okularom widzowie mogą przenieść się do wirtualnej rzeczywistości i uczestniczyć w spacerze po obrazach Beksińskiego.

"Obrazy są animowane, ale jest to bardzo subtelne ożywienie, w którym nie ma miejsca na nadinterpretację. Siedmiominutową projekcję tworzą cztery prace Beksińskiego. Dzieła można oglądać w realnej skali, której nie możemy odczuć na płaskim obrazie, ale jest ona możliwa do przedstawienia dzięki wirtualnej rzeczywistości" - wyjaśnił Ruszała.

Jego zdaniem wirtualna galeria bardzo spodobałaby się samemu artyście. "Jestem przekonany, że Beksiński tworzyłby bardzo podobne prace. W udzielanych wywiadach wielokrotnie wspominał, że wyobraża sobie technologiczną przyszłość sztuki, w której będzie mógł za pomocą okularów i rękawic rzeźbić w wirtualnej glinie rzeźby czy tworzyć obrazy" - powiedział Ruszała.

Ekspozycja "Zdzisław Beksiński – opowieść cieniem / Zdzislaw Beksinski: A Tale Told by Shadows" miała swoją premierę 9 czerwca br. w chicagowskim Muzeum Polskim w Ameryce. Była to pierwsza prezentacja prac tego artysty w Stanach Zjednoczonych. Kuratorem był Dariusz Lachowski.

Wystawę w Muzeum Narodowym w Szczecinie można oglądać do 17 grudnia br. (PAP)

autor: Marta Zabłocka

mzb/ aszw/