Otwarta 28 stycznia w moskiewskim Maneżu wystawa twórczości Salvadora Dalego bije rekordy popularności: w ciągu miesiąca obejrzało ją około 300 tys. osób. Godziny pracy wystawy wydłużono, ale by ją obejrzeć, trzeba stanąć w gigantycznych kolejkach.
Tłumnie odwiedzane wystawy to dla Moskwy nic nowego, gości tu często sztuka wielkich twórców XX wieku. W ostatnich latach w stolicy Rosji można było obejrzeć duże prezentacje twórczości m.in. Francisa Bacona i Luciana Freuda, Pabla Picassa, Fridy Kahlo, a także Edvarda Muncha. Na wystawy klasyków malarstwa rosyjskiego, organizowane w Galerii Trietiakowskiej, przychodzą tłumy i publiczność gotowa jest stać w kolejkach godzinami, nawet na mrozie. W 2016 roku widzowie, którzy chcieli obejrzeć dzieła Walentina Sierowa wyłamali w galerii drzwi.
Jednak 300 tysięcy widzów to "absolutny rekord dla Rosji" - oceniają organizatorzy wystawy "Salvador Dali - sztuka magiczna", na której można obejrzeć 188 prac katalońskiego surrealisty.
Już podczas otwarcia pod koniec stycznia przed Maneżem, główną salą wystawową Moskwy, znajdującą się obok Kremla, kolejka "na Dalego" mierzyła około kilometra. Frekwencja od tej pory nie maleje, nawet w złą pogodę. W ciągu dwóch tygodni od uruchomienia sprzedaży internetowej wykupiono 24 tys. biletów. Średnio codziennie odwiedza wystawę dziesięć tysięcy osób. Maneż wydłużył czas pracy do północy w czwartki, piątki i soboty. Olbrzymie zainteresowanie sprawiło, że pojawiły się nawet fałszywe strony internetowe oferujące fikcyjne bilety na wystawę.
Widzów przyciąga niezwykły świat obrazów Dalego, jego ekscentryczna osobowość i wyobraźnia. To pierwsza tak duża wystawa tego malarza w Moskwie. Wśród organizatorów są Muzeum Faberge i Fundacja Gala-Salvador Dali. W Maneżu zgromadzono prace powstałe na przestrzeni dziesięcioleci - od młodzieńczych impresjonistycznych pejzaży z drugiej dekady XX wieku do dzieł abstrakcyjnych z lat 80. Do Moskwy przywieziono obrazy "bestsellery", takie jak: "Niewidzialny człowiek", "Wyczucie prędkości", "Autoportret z szyją Rafaela", "Miękki autoportret z plasterkiem pieczonego boczku". Nie brak oczywiście płócien, na których pojawia się żona i muza malarza - Rosjanka Gala (urodzona jako Jelena Djakonowa).
Jednym z powodów, dla których warto stanąć w kolejce przed Maneżem, jest to, że w Rosji, mimo jej prestiżowych muzeów i zbiorów sztuki, w tym zachodnioeuropejskiej, praktycznie nie ma dzieł Dalego, z wyjątkiem kilku grafik. Wystawa w Moskwie będzie trwała do 25 marca.
Jeśli zaś komuś nie uda się trafić na obleganą wystawę, może pocieszyć się tym, że Moskwa ma swego rodzaju pamiątki związane z Dalim. W Zaułku Staropimienowskim do dziś stoi dom, w którym rodzice Jeleny Djakonowej w czasach przed rewolucją wynajmowali mieszkanie. W budynku pod adresem Bolszoj Kisłowskij Pierieułok 4 mieściło się gimnazjum, do którego uczęszczała Gala, Wśród koleżanek miała Anastazję Cwietajewą, siostrę późniejszej poetki - Mariny.
Salvador Dali podobno marzył o tym, by odwiedzić Rosję, jednak nigdy do tego nie doszło.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ kib/