08.10.2010. Warszawa (PAP) - 860 pozycji książkowych - monografii, wydawnictw źródłowych, materiałów pokonferencyjnych, półrocznik "Pamięć i Sprawiedliwość" i Biuletyn IPN - to niektóre z efektów 10 lat pracy Instytutu, o których opowiadał dziennikarzom p.o. prezesa IPN Franciszek Gryciuk.
Jak podkreślił Gryciuk, okrągła rocznica powstania IPN przypadała w czerwcu, jednak obchody zostały przesunięte w związku z katastrofą smoleńską, w której zginął m.in. prezes Instytutu Janusz Kurtyka. "Myślę, że po 10 latach działalności Instytut Pamięci Narodowej wpisał się już nie tylko w życie naukowe, ale może także nawet społeczno-polityczne. Mam tu na myśli zwłaszcza pewien wymiar polityki historycznej kreowanej m.in. przez naszą placówkę" - powiedział p.o. prezesa.
Do konkretnych efektów pracy Instytutu zaliczył przede wszystkim ok. 860 wydanych pozycji książkowych. "Warto wspomnieć, że niektóre z naszych wydawnictw to publikacje unikatowe. Należy do nich np. kilkutomowy +Atlas podziemia niepodległościowego 1944-56+ czy słownik biograficzny działaczy niepodległościowych polskiego ruchu oporu. Są to bez wątpienia materiały bardzo przydatne dla badaczy tamtego okresu. Także nasi pracownicy poświęcali czas na podnoszenie swoich kwalifikacji - dziewięcioro z nich w tym czasie uzyskało habilitacje, 23 osoby zaś obroniły prace doktorskie" - wyliczał Gryciuk.
Przypomniał również, że IPN powstał w 2000 roku na takim "surowym korzeniu" i w toku gorącej dyskusji nad jego kształtem, a w momencie powoływania Leona Kieresa na pierwszego prezesa placówka zatrudniała jedynie cztery osoby. "A więc stworzenie od podstaw zrębów organizacyjnych struktur i wybranie kompetentnych pracowników, było trudnym zadaniem, a samo powołanie IPN było także takim swoistym konsensusem politycznym. I w tej chwili mamy do czynienia z różnego typu głosami odnośnie Instytutu, ale już coraz rzadziej słyszymy, że powinno się go likwidować" - mówił p.o. prezesa.
"Instytut prowadzi obecnie także szereg śledztw w sprawie zbrodni przeciwko narodowi polskiemu, cały czas działa również biuro lustracyjne. IPN i jego pracownicy z najwyższą starannością zajmują się pewnymi kwestiami, przyczyniając się do poprawy dialogu z nimi związanego. Oczywiście nie mogę wypowiadać się za wszystkich pracowników, że przekraczając bramy Instytutu zostawiają za nimi także swoje poglądy polityczne, jednak w ustawie o IPN jest zapis o jego apolityczności i obiektywizmie, którego staramy się przestrzegać" - podkreślił Gryciuk.
Zaznaczył także, że wszyscy pracownicy IPN ubolewają, iż jubileusz odbywa się bez Janusza Kurtyki, który zginął w katastrofie smoleńskiej. "Uroczystości te są dla nas dlatego również okazją do refleksji, jak ważną postacią był on dla Instytutu w ostatnim pięcioleciu. Najpierw jako dyrektor oddziału krakowskiego, a potem prezes całej placówki, nadał jej zupełnie inny wymiar związany przede wszystkim z szerokim upowszechnianiem materiałów, rozpoczęciem procesu digitalizacji akt oraz poszerzeniem współpracy z ośrodkami zagranicznymi. Wszyscy odczuwamy jego brak" - podsumował Gryciuk.
Obchody 10. rocznicy powstania Instytutu Pamięci Narodowej rozpocznie w piątek rano msza św. w kościele Wszystkich Świętych w intencji Janusza Kurtyki i Janusza Krupskiego, wiceprezesa IPN w latach 2000-2006. Następnie zaplanowano odsłonięcie tablicy upamiętniającej Kurtykę na ścianie siedziby Instytutu przy ul. Towarowej. W południe na Zamku Królewskim rozpoczną się główne uroczystości z udziałem zaproszonych gości. Zostaną wówczas m.in. wręczone odznaczenia pracownikom placówki, zaplanowano również wykład prof. Pawła Śpiewaka pt. "Jak funkcjonowanie IPN wpłynęło na polską debatę publiczną" oraz panel dyskusyjny o wpływie funkcjonowania instytutów pamięci na świadomość społeczną z udziałem ich przedstawicieli z Niemiec, Czech, Słowacji, Rumunii, Bułgarii i Węgier.(PAP)
akn/ abe/ jbr/
Na zdjęciu: prezes Instytutu Pamięci Narodowej prof.Leon Kieres złożył w piątek rano ślubowanie w Sejmie. Warszawa.30.06.2000. Foto.: PAP-Leszek Wróblewski