100 lat temu, 21 listopada 1918 r., w czasie walk z Ukraińcami o Lwów poległ 13-letni Jurek Bitschan, jeden z najmłodszych obrońców miasta. Zarówno on jak i jego rówieśnik Antoś Petrykiewicz zajęli w legendzie Orląt Lwowskich pozycje centralne.
Podczas walk o Lwów między Polakami a Ukraińcami szczególnym męstwem zasłynęli młodzi obrońcy miasta, zwani Orlętami Lwowskimi. Do oddziałów dołączali chłopcy i dziewczęta, studenci i uczniowie. W sumie z ok. 6 tys. obrońców miasta ponad 1400 nie miało ukończonych siedemnastu lat.
W listopadowych walkach zginęło 439 obrońców Lwowa. Największą grupę poległych – 109 osób – stanowili uczniowie szkół średnich.
Spośród Orląt Lwowskich do historii przeszły takie postaci jak Jurek Bitschan, który zginął na kilka dni przed swoimi 14 urodzinami, o dwa lata od niego starszy Wilhelm Haluza czy siedemnastoletni Władysław Marud, którzy również zginęli podczas walk. Najbardziej znany wśród nich jest trzynastoletni Antoś Petrykiewicz, jeden z najmłodszych obrońców. Zmarł w wyniku ran odniesionych 23 grudnia 1918 r. w walkach o Persenkówkę. Pochowany został na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Za osobistą odwagę odznaczony został Krzyżem Virtuti Militari V klasy. Był to najmłodszy kawaler tego najwyższego odznaczenia wojennego.
Petrykiewicz urodził się w 1905 roku. Mieszkał na lwowskim przedmieściu Zniesienie. Był uczniem drugiej klasy V gimnazjum we Lwowie. Brał udział w walkach od początku listopada 1918 roku. Był w oddziale Góry Stracenia, dowodzonym przez Romana Abrahama, późniejszego generała WP. W ocenie historyków: „bił się nie gorzej od starych, doświadczonych żołnierzy” (Księga poległych „W obronie Lwowa i Kresów Wschodnich”).
W drugą rocznicę zakończenia listopadowych walk o Lwów, 22 listopada 1920 r., marszałek Józef Piłsudski odznaczył herb miasta orderem Virtuti Militari. Podczas dekoracji powiedział: „Ludność stawała się wojskiem, wojsko stawało się ludnością. I kiedym ja, jako sędzia wojskowy dający nagrody, odznaczający ludzi, myślał nad kampanią pod Lwowem, to wielkie zasługi Waszego miasta oceniłem tak, jak gdybym miał jednego zbiorowego żołnierza, dobrego żołnierza, i ozdobiłem Lwów Krzyżem Orderu Virtuti Militari, tak, że wy jesteście jedynym miastem w Polsce, które z mojej ręki, jako Naczelnego Wodza, za pracę wojenną, za wytrzymałość otrzymało ten order”. (PAP)
tst/ ls/