115 lat temu, 18 lipca 1901 roku, w Holsterhausen w Westfalii urodził się Stanisław Mikołajczyk, działacz ruchu ludowego, premier rządu RP na uchodźstwie (1943-1944). Mikołajczyk jako wicepremier i minister rolnictwa w powojennym Tymczasowym Rządzie Jedności Narodowej stał się symbolem opozycji wobec komunistów.
Stanisław Mikołajczyk w latach 1918-1919 brał udział w Powstaniu Wielkopolskim oraz jako ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku. W latach 1920-1931 był członkiem PSL, a od 1930 do 1935 roku posłem na Sejm.
W 1928 roku współtworzył i został pierwszym prezesem Wielkopolskiego Związku Młodzieży Wiejskiej.
Uczestniczył w wojnie obronnej we wrześniu 1939 roku, a po jej klęsce udał się na emigrację do Francji, a później do Wielkiej Brytanii. Od 1939 roku był wiceprzewodniczącym I Rady Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej.
Brał udział w pracach polskiego rządu na uchodźstwie, najpierw jako wicepremier (1940-1943), a od lipca 1943 (po śmierci gen. Władysława Sikorskiego) do listopada 1944 roku jako premier rządu RP na uchodźstwie.
Bezskutecznie usiłował porozumieć się z ZSRS w sprawie polskiej granicy wschodniej oraz z PKWN odnośnie politycznej przyszłości kraju. Nie wiedział, że decyzje zapadły już podczas konferencji teherańskiej w 1943 roku. O postawie zachodnich aliantów i porozumieniu teherańskim dowiedział się podczas konferencji w Moskwie w październiku 1944 roku od ministra spraw zagranicznych ZSRS Wiaczesława Mołotowa.
Pod wpływem tych wydarzeń Mikołajczyk złożył 24 listopada 1944 roku dymisję z funkcji premiera rządu na uchodźstwie.
W czerwcu 1945 roku uczestniczył w konferencji moskiewskiej w sprawie utworzenia Tymczasowej Rady Jedności Narodowej (TRJN), później powrócił do Polski.
Po konferencji jałtańskiej (4-11.02.1945) Mikołajczyk przystąpił do Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej jako wicepremier i minister rolnictwa, stając się wkrótce symbolem opozycji wobec komunistów oraz przywódcą lewego skrzydła socjalistów, co wywołało ogromną niechęć rządzących komunistów.
Mikołajczyk przystąpił do Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej jako wicepremier i minister rolnictwa, stając się wkrótce symbolem opozycji wobec komunistów oraz przywódcą lewego skrzydła socjalistów, co wywołało ogromną niechęć rządzących komunistów.
W latach 1945-1947 był szefem PSL w kraju i posłem do Krajowej Rady Narodowej. W tym okresie Mikołajczyk stał się obiektem nagonki prasy, zaś PSL był jedną z pierwszych partii zaatakowanych przez komunistów. Wspierali oni akcje rozłamowe wewnątrz PSL, przy ich poparciu do przejęcia władzy w Stronnictwie przygotowywali się m.in. Józef Niećko i Czesław Wycech, którzy zaczęli głosić poglądy antymikołajczykowskie.
Represje nasilały się. Aresztowano delegatów na PSL-owskie konferencje, rewidowano partyjne lokale, prywatne mieszkania, nawet pomieszczenia Naczelnego Komitetu Wykonawczego. Wielu działaczy wzywano na przesłuchania, proponując wystąpienie z PSL w zamian za zaprzestanie represji. Funkcjonariusze UB śledzili działaczy, niektórym odebrano gospodarstwa na ziemiach odzyskanych. Usuwano ich z rad narodowych, z pracy w sądownictwie i administracji, wytaczano kolejne procesy, miały miejsce nawet potajemne morderstwa działaczy.
8 października 1947 r. Naczelny Komitet Wykonawczy PSL przyjął rezolucję stwierdzającą, że władze uniemożliwiają partii działalność. Miał to być wstęp do podjęcia decyzji o zawieszeniu wszelkiej aktywności pozaparlamentarnej. Wybory do sejmu w lutym 1947 r., podobnie jak referendum w 1946 roku, zostały sfałszowane przez komunistów, w parlamencie zasiadło jedynie 28 posłów PSL. Nie ustawał terror władz komunistycznych wobec działaczy i członków PSL. Stawiano ich przed sądem, dokonywano zabójstw.
Stanisław Mikołajczyk zdecydował się na wyjazd z kraju wówczas, gdy dowiedział się z „całkowicie pewnych źródeł”, jak pisał w książce „Polska zgwałcona”, że on i dwaj inni działacze PSL - Stefan Korboński i Wincenty Bryja, zostaną na najbliższym posiedzeniu sejmu, po 20 października, pozbawieni immunitetów poselskich i aresztowani. Mieli stanąć przed sądem wojskowym i być skazani na karę śmierci.
Jako motyw swojej ucieczki Mikołajczyk podawał w oświadczeniu wydanym w Londynie 16 listopada 1947 r. wraz z Kazimierzem Bagińskim i Stefanem Korbońskim, którzy także opuścili kraj, że działalność PSL także i w parlamencie jest niemożliwa. A śmierć czołowych działaczy partii nie przyniesie korzyści ani sprawie polskiej, ani PSL. Mogłaby zaś doprowadzić do aktów zemsty oraz masowych protestów, co spowodowałoby ich brutalne, krwawe stłumienie.
Oficjalnym powodem zatrzymania miała być brytyjska nota skierowana do Mikołajczyka w czasie konferencji w Poczdamie. Dokument popierał domaganie się przez Polskę Szczecina. Mikołajczykowi zamierzano zarzucić, że podczas konferencji zataił pismo. Sam dokument nadesłano zaś prawdopodobnie z Moskwy.
Aresztowani mieli zostać również trzej inni PSL-owcy: Stefan Korboński, Wincenty Bryja i Kazimierz Bagiński. Całej czwórce zamierzano urządzić proces pokazowy, zakończony wyrokami śmierci.
Mikołajczyk złożył relację o możliwości aresztowania w amerykańskiej ambasadzie, prosząc o pomoc w opuszczeniu kraju.
Wśród scenariuszy jego ucieczki rozważano plan ewakuacji przez granicę z Czechosłowacją lub w jednej z ciężarówek amerykańskich, przybyłych do Warszawy po ciała żołnierzy amerykańskich, którzy zginęli w czasie wojny na terenie Polski.
21 października 1947 roku wieczorem Mikołajczyk wyjechał ciężarówką spod amerykańskiej ambasady. Ukryto go za specjalnie ułożonymi skrzyniami i paczkami. Podczas podróży ciężarówce towarzyszył samochód osobowy, który w razie zagrożenia miał pomóc Mikołajczykowi w ucieczce. Powody do niepokoju istotnie były, gdyż ciężarówka była podczas drogi dziewięć razy zatrzymywana przez posterunki drogowe.
Do śmierci pozostał aktywnym politykiem emigracyjnym, działał w PSL, występował w Radiu Wolna Europa. Pozbawiony przez sejm PRL obywatelstwa polskiego, do końca życia był obserwowany przez komunistyczne tajne służby.
Po przybyciu do Gdyni Mikołajczyk zatrzymał się na śniadanie w domu sekretarza ambasady amerykańskiej. Potem jego samochodem wyjechali do portu. Korzystając z chwili nieuwagi polskiego strażnika, Mikołajczyk dostał się na pokład angielskiego statku "Baltavia". Kapitan umieścił go w kajucie dla chorych. Tak Mikołajczyk dotarł do Londynu, gdzie zamieszkał z żoną i synem, którzy po wojnie nie powrócili z emigracji.
W 1948 roku przeniósł się z rodziną do Stanów Zjednoczonych, gdzie zamieszkał pod Waszyngtonem.
Do śmierci pozostał aktywnym politykiem emigracyjnym, działał w PSL, występował w Radiu Wolna Europa. Pozbawiony przez sejm PRL obywatelstwa polskiego, do końca życia był obserwowany przez komunistyczne tajne służby.
Zmarł 13 grudnia 1966 roku w Waszyngtonie.
Prochy Stanisława Mikołajczyka oraz jego żony zostały sprowadzone 2 czerwca 2000 roku do Polski i dwa dni później pochowane na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan w Poznaniu.
Anna Kondek (PAP)
akn/ ls/