120 lat temu, 24 grudnia 1898 r., odsłonięto warszawski pomnik Adama Mickiewicza.
Pomysłodawcą pomnika był Henryk Hugon Wróblewski – dziennikarz „Gazety Radomskiej”. W ten sposób chciał upamiętnić setną rocznicę urodzin wieszcza. Początkowo miały być to jedynie skromna marmurowa tablica umieszczona na ścianie archikatedry oraz zbiórka pieniędzy na stypendium imienia Adama Mickiewicza dla studentów uniwersytetu poświęcających się badaniom nad językiem lub literaturą polską. Pomysł Wróblewskiego spodobał się dziennikarzom „Kuriera Warszawskiego”, którzy zaapelowali o budowę pomnika w katedrze oraz nadanie imienia wieszcza jednej z warszawskich ulic. Z kolei redaktorzy Głosu” zaapelowali o wystawienie Mickiewiczowi pomnika na jednym ze skwerów.
Gdy wiadomość o pomyśle dotarła do Henryka Sienkiewicza, ten w liście otwartym do Lucjana Wrotnowskiego napisał: „Dowiaduję się, że Szanowny Pan stoisz na czele życzliwego mi grona osób, które zamierza zająć się obchodem rocznicy mojej dwudziestopięcioletniej pracy pisarskiej. Dziękuję wam całem sercem i pozostaję na zawsze wdzięcznym. Pozwólcie jednak powiedzieć sobie, że jest to czas Mickiewiczowski, w którym wszystkie nasze siły i środki powinniśmy poświęcić sprawie pomnika dla największego naszego poety. Jeśli będzie nam dano doprowadzić tę sprawę do szczęśliwego końca, będzie to zarazem najwyższą nagrodą mojej 25-letniej pracy na niwie literatury polskiej”. Ale nie wszyscy byli zachwyceni pomysłem budowy pomnika. Jednym z oponentów był Bolesław Prus, który w jednej ze swoich „Kronik tygodniowych” napisał: „[...] jaki ma cel wznoszenie pomnika poecie, którego każdy utwór jest i będzie piękniejszym od najudatniejszej rzeźby, a z pewnością przetrwa niejeden pomnik?”.
24 lutego 1897 r. w domu Sienkiewicza odbyło się pierwsze ze spotkań, którego celem było przedyskutowanie pomysłu budowy pomnika. Zdecydowano wówczas, że należy poprosić władze miasta o pozwolenie na jego wzniesienie. Wybrano także miejsce, w którym miałby stanąć przyszły monument, czyli skwer Konstantynowski [obecnie skwer Adama Mickiewicza – przyp. aut.] na Krakowskim Przedmieściu. Trzy miesiące później namiestnik cara Mikołaja II Romanowa, generał-gubernator warszawski książę Aleksander Imeretyński, udzielił poparcia dla projektu wystawienia pomnika wielkiemu poecie. Wiadomo, że chodziło mu tylko o to, by zneutralizować rodzącą się patriotyczną konspirację w postaci PPS i Ligi Narodowej, „a w dalszej perspektywie – rezygnację Polaków z wszelkich form oporu przeciwko rusyfikacji”.
W momencie gdy Henryk Sienkiewicz miał w ręku pozytywną odpowiedź, rozpoczął zbiórkę pieniędzy, która dzięki hojności darczyńców zakończyła się niezwykle szybko. Zawiązał się Komitet Budowy Pomnika, w którego skład weszli: doktor Karol Benni, hrabia Feliks Czacki, Wojciech Gerson, Ludwik Górski, Ludwik Jenike, Aleksander Kłobukowski, Leopold Kronenberg, Kazimierz Natanson, Henryk Sienkiewicz, Ludwik Szwede i Zygmunt Wasilewski. Jego prezesem urzędowym – na wyraźne żądanie generała-gubernatora – został lojalista książę Michał Radziwiłł. Komitet pracował bez wynagrodzenia w nieistniejącym dziś pałacu Kronenberga w Warszawie [dziś w jego miejscu stoi Hotel Sofitel Victoria – przyp. aut.]. Z powodu braku czasu nie został rozpisany konkurs na budowę pomnika. 8 maja 1897 r. komitet większością głosów wybrał neoklasycystyczny projekt Cypriana Godebskiego, który podczas swojej wizyty w Warszawie zaaprobował car Mikołaj II Romanow.
Posąg Mickiewicza był już gotowy 24 lipca 1897 r.. Ponadczterometrową brązową figurę wieszcza i górne ozdoby pomnika odlano w zakładzie Filipa Lippiego w Pistoi. Pozostałe brązowe ornamenty, które miały zostać zamontowane na dole pomnika, wykonano w warszawskiej pracowni Braci Łopieńskich.
27 września ruszyły prace przy budowie monumentu. Najpierw ze skweru usunięto fontannę, która obecnie stoi się na placu Bankowym, przed kinem Muranów. Wylewanie fundamentów zakończono wiosną 1898 r. 6 maja o godz. 9:00 Komitet Budowy Pomnika złożył akt erekcyjny, zredagowany przy udziale Henryka Sienkiewicza. Cokół i kolumna, na której stoi Mickiewicz, wykuto z różowego i szarego granitu przywiezionego z kopalni Innocentego Pirovano w Baveno we włoskim Piemoncie. Za wybór materiałów budowlanych odpowiedzialny był Stanisław Witkiewicz. Taras i schody wykonano z granitu pochodzącego z kopalni Szczeniawskiego w Gniewaniu na Podolu, z kolei granitową podstawę kraty z budulca ze Szląska Pruskiego. Kratę zaprojektował Zenon Chrzanowski, a wykuto ją pod kierunkiem p. Kraetchmara w firmie Stanisława Zielezińskiego.
W uroczystości odsłonięcia pomnika Mickiewicza mogło wziąć udział tylko 12 tys. osób. Na tyle bowiem zgodziły się carskie władze. Do wstępu na teren uroczystości upoważniały specjalne bilety. Polska Partia Socjalistyczna z Józefem Piłsudskim na czele wzywała do antyrządowej kontrmanifestacji. Ich zdaniem oficjalne obchody miały być „[…] ubliżaniem godność narodowej i obelgą dla pamięci Mickiewicza, gdyby społeczeństwo wzięło udział w takim obchodzie, jakim go chciał mieć rząd”. Natomiast Roman Dmowski i jego Liga Narodów nawoływali do wzięcia udziału w uroczystościach. „Nam zależy na tem, żeby obchód wypadł jak najuroczyściej, żeby jak najbardziej odpowiadał znaczeniu Mickiewicza dla narodu, rząd zaś chciałby, żeby dzień 24 grudnia przeszedł niepostrzeżenie [...]”.
23 grudnia w archikatedrze warszawskiej odbyła się msza, która zapoczątkowała uroczystości odsłonięcia pomnika Adama Mickiewicza. Nazajutrz, dokładnie w setną rocznicę urodzin wieszcza, na Krakowskim Przedmieściu zaczęły się gromadzić tłumy. Ulice wylotowe były pilnowane przez patrole kozackie, a okolice pomnika obserwowała policyjna straż. Na schodach postumentu stali goście honorowi, wśród nich Maria Gorecka – córka Adama Mickiewicza, i twórca pomnika – Cyprian Godebski. Władzę carską reprezentowali: prezydent miasta – generał-major Mikołaj Bibikow, i płk Aleksander Lichaczow – oberpolicmajster miasta Warszawy.
Ceremonia odsłonięcia rozpoczęła się o godz. 10:00 wykonaniem przez orkiestrę dętą opery warszawskiej modlitwy z IV aktu „Halki” Stanisława Moniuszki. „[...] na odgłos dzwonka, spadła jedna część płótna, a jednocześnie – jakby na umówiony znak – obnażyły się wszystkie głowy, na całej przestrzeni od króla Zygmunta do Kopernika! Wszystkie serca zabiły żywiej, wszyscy stali z zapartym oddechem, ze wzrokiem utkwionym w pomnik, i ponad tym kilkunastotysięcznym tłumem zaległa taka cisza, że o niej pojęcia mieć nie mogą ci, co jej nie byli świadkami. Musiało być coś niezmiernie wymownego w tej ciszy, bo z wielu oczu popłynęły rzęsiste łzy, bo ją pod koniec zakłóciły niepowstrzymane łkania” – wspominał uroczystość Ferdynand Hoesick.
Pomnik został poświęcony przez arcybiskupa warszawskiego Wincentego Chościak-Popiela, który następnie pobłogosławił zebranych gości. Uroczystość zakończyło wykonanie przez orkiestrę poloneza z „Halki”. Całość trwała około piętnastu minut i zdaniem obecnych na Krakowskim Przedmieściu osób bardziej przypominała pogrzeb niż radosne święto.
Po upadku Powstania Warszawskiego pomnik Mickiewicza został przez Niemców zdemontowany i pocięty na części. Głowa wieszcza [obecnie znajduje się w Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie – przyp. aut.] i fragment torsu leżały wśród zgliszcz. Tablica z napisem „Adamowi Mickiewiczowi – Rodacy 1898” oraz plakieta z datą urodzenia i śmierci poety znalezione zostały na terenie Zakładów Mechanicznych Lilpop, Rau i Loewenstein na Woli. Natomiast kandelabry znajdowały się w piwnicach elektrowni na Powiślu.
Po wojnie podjęto decyzję o odbudowie pomnika. I znów ogłoszono zbiórkę pieniędzy na ten cel. Jan Szczepkowski zrekonstruował rzeźbę głównie na podstawie metrowego modelu wykonanego przez Cypriana Godebskiego, który był przechowywany w Muzeum Narodowym. Głowę wieszcza odlano z... przetopionej głowy marszałka III Rzeszy Hermanna Göringa. Została ona znaleziona przez pracowników Głównego Urzędu Statystycznego w skrzyniach z aktami, które po wojnie przyjechały z Niemiec.
Jerzy Chojnacki, Edward Hoszowski i Józef Mazur odtworzyli ogrodzenie monumentu. Ostatecznie jednak nie był to ten sam pomnik, który przed wojną stał przy Krakowskim Przedmieściu. We frontową ścianę pomnika wmurowano drugi akt erekcyjny. Co ważne – całkowite odtworzenie otoczenia monumentu nastąpiło dopiero 6 grudnia 1985 r., kiedy zamontowano żeliwne lampadery wyobrażające znicze. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, że na podwórku kościoła seminaryjnego [Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa Oblubieńca w Warszawie – przyp. aut.], znajdującego się tuż obok pomnika, leżą trzy z czterech ich oryginalnych podstaw.
Pomnik Adama Mickiewicza był gotowy już w 1949, ale oficjalnie odsłonięto go dopiero 28 stycznia 1950 r. na zwieńczenie obchodów Roku Mickiewiczowskiego. Uroczystościom, w których uczestniczyli prezydent Bolesław Bierut, najwyżsi rangą przedstawiciele KC PZPR, Sejmu, rządu i korpusu dyplomatycznego, przewodniczył Władysław Broniewski. „Odsłaniając dziś pomnik poety w odbudowującej się naszej stolicy, chciałoby się powiedzieć [...]: książki twoje wędrują pod strzechy, ziściły się twoje prorocze słowa. We wszystkich krajach wzmaga się walka ludu pracującego o wolność. Wolność powszechna zwycięży!” – powiedział Bierut w przemówieniu. Na zwieńczenie uroczystości odegrany został Mazurek Dąbrowskiego.
Katarzyna Dzierzbicka
Źródło: MHP