Były komendant komunistycznego obozu pracy w Rumunii Ion Ficior, któremu zarzucano odpowiedzialność za śmierć 103 więźniów politycznych w latach 1958-1963, został skazany w środę przed sąd w Bukareszcie na 20 lat więzienia.
88-letni Ficior, który był komendantem obozu w miejscowości Periprava w delcie Dunaju na wschodzie Rumunii, ma 10 dni na odwołanie od wyroku. Oskarżony był nieobecny w czasie ogłaszania werdyktu. Po wyjściu z sądu jego obrończyni Simona Chitea powiedziała, że ma nadzieję na uniewinnienie klienta.
Prokuratura domagała się 25 lat więzienia, argumentując, że ciążące na oskarżonym zarzuty uzasadniają karę dożywotniego więzienia. Ficior przez cały czas procesu mówił, że wykonywał jedynie rozkazy i "uczynił wszystko, aby dostarczać osadzonym żywność i lekarstwa".
W Rumunii z powodów politycznych w latach 1945-1989 uwięziono ponad 600 tys. ludzi. Skalę ich cierpień zaczęto ujawniać zaledwie przed kilku laty.
Ficior jest drugim komunistycznym oficjelem sądzonym za zbrodnie przeciwko ludzkości. W ubiegłym miesiącu na 20 lat więzienia skazany został były naczelnik jednego z najbrutalniejszych więzień w komunistycznej Rumunii, Alexandru Visinescu, którego uznano za winnego zbrodni przeciwko ludzkości. Visinescu oskarżony był o ustanowienie w więzieniu Ramnicu Sarat, którym kierował w latach 1956-1963, "systemu eksterminacji". (PAP)
ksaj/ ap/