25 lat temu, 17 września 1993 r., w Krakowie odbył się ponowny pogrzeb gen. Władysława Sikorskiego. Pół wieku po katastrofie gibraltarskiej szczątki premiera i Naczelnego Wodza sprowadzono do Polski
17 września 1993 r. jest jednym z symbolicznych dni w procesie odzyskiwania przez Polskę suwerenności po przełomie roku 1989. Po raz czwarty wówczas swobodnie obchodzono rocznicę sowieckiej agresji z 1939 r. Tego dnia na dziedzińcu Belwederu pożegnano ostatnich rosyjskich żołnierzy, którzy po prawie pięćdziesięciu latach okupacji opuszczali terytorium RP. I tego samego dnia w Krakowie odbyły się uroczystości pogrzebowe Naczelnego Wodza i dwukrotnego premiera RP, gen. Władysława Sikorskiego.
Mimo niezwykle symbolicznego wymiaru pogrzebu z września 1993 r. wielu ówczesnych obserwatorów uważało, że uroczystości na Wawelu nie uzyskały zbyt istotnej rangi ze względu na toczącą się wtedy niezwykle zaciętą kampanię przed wyborami parlamentarnymi. Bez wątpienia jednak było to jedno z pierwszych tak ważnych działań władz III RP na rzecz upamiętnienia najważniejszych bohaterów polskiej historii, którzy w okresie PRL-u byli spychani na margines.
Naczelny Wódz i premier rządu RP na Uchodźstwie gen. Władysław Sikorski zginął 4 lipca 1943 r. w drodze powrotnej z inspekcji oddziałów Armii Polskiej na Bliskim Wschodzie. Tuż po starcie brytyjski liberator, którym podróżował, z niewyjaśnionych przyczyn runął do Cieśniny Gibraltarskiej. Z generałem zginęli m.in. jego córka Zofia, szef sztabu gen. Tadeusz Klimecki oraz siedem innych osób. Zwłoki zostały przetransportowane 10 lipca 1943 r. do Plymouth w Anglii na pokładzie niszczyciela ORP „Orkan”. Msza pogrzebowa odbyła się w Katedrze Westminsterskiej. Uczestniczyli w niej m.in. premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill oraz prezydent RP Władysław Raczkiewicz. Sikorski został pochowany na Cmentarzu Lotników Polskich w Newark koło Nottingham. Tam spoczywał przez pół wieku.
Wieczorem 13 września 1993 r. zwłoki poległego gen. Sikorskiego zostały ekshumowane. Zgodnie z brytyjskimi przepisami wydobycie trumny nastąpiło po zmierzchu. W trakcie prac ekshumacyjnych było obecnych około dwudziestu osób, m.in. konsul RP oraz mecenas Andrzej Kamieniecki, który pięćdziesiąt lat wcześniej zapieczętował trumnę. Całą procedurę udokumentowano fotograficznie i filmowo. Dziś materiały te znajdują się w archiwach Kancelarii Prezydenta RP. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii związanych z pierwszym pogrzebem gen. Sikorskiego jest pochowanie go bez munduru generalskiego. Ciało złożono do trumny, tak jak zostało odnalezione we wraku samolotu – w koszulce i spodenkach oraz zawinięte w koc. Po wejściu na pokład gen. Sikorski bowiem rozebrał się, ponieważ chciał zasnąć. Fakt ten przez wiele lat był jednym z elementów teorii na temat zamordowania Sikorskiego przed wejściem do samolotu, a następnie upozorowania katastrofy lotniczej.
Następnie prochy generała przetransportowano do Warszawy. 16 września trumnę przywieziono do Krakowa, gdzie odbyły się dwudniowe uroczystości żałobne. Przez całą noc i poranek trumna spoczywała w Bazylice Mariackiej. W asyście warty honorowej Wojska Polskiego oraz harcerzy hołd gen. Sikorskiemu składały liczne delegacje organizacji społecznych, politycznych i kombatanckich. Przybyły także tysiące osób prywatnych z całej Polski. Kolejka oczekujących ciągnęła się do pobliskiego kościoła św. Wojciecha. Po godz. 10 trumnę wyniesiono z bazyliki i umieszczono na lawecie armatniej. Rozległy się hejnał mariacki i sygnał Wojska Polskiego. W ostatniej drodze gen. Sikorskiemu towarzyszyły kompania i orkiestra reprezentacyjna Wojska Polskiego. Później kondukt żałobny skierował się w stronę Wawelu.
W kondukcie prowadzonym przez prymasa Polski kard. Józefa Glempa i metropolitę krakowskiego kard. Franciszka Macharskiego szli prezydent Lech Wałęsa, premier Hanna Suchocka, małżonek brytyjskiej królowej Elżbiety II książę Edynburga Filip, marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski, ostatni prezydent Rzeczypospolitej na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, krewni Sikorskiego, generalicja, przedstawiciele rządu, politycy, duchowieństwo, kombatanci, rektorzy wyższych uczelni i tysiące innych przybyłych. W uroczystościach brał również udział jeden z ostatnich żyjących polityków władz RP z okresu II wojny światowej – Adam Bień. Jako członek konspiracyjnego Stronnictwa Ludowego „Roch” był zastępcą Delegata Rządu na Kraj w randze ministra w rządzie premiera Sikorskiego oraz członkiem Krajowej Rady Ministrów. Był jednym z oskarżonych w tzw. procesie szesnastu. Sowieckie więzienie opuścił w 1949 r. Zmarł w roku 1998.
Na wzgórzu wawelskim trumnę złożono na ustawionym na dziedzińcu katafalku obitym czerwonym suknem, ozdobionym orłem według wzoru z czasów Królestwa Polskiego oraz dwoma skrzyżowanymi szablami oficerskimi z okresu międzywojennego. Na poduszkach spoczęły najważniejsze odznaczenia Naczelnego Wodza, m.in. Order Orła Białego i Krzyż Virtuti Militari. Wartę honorową zaciągnęli żołnierze wszystkich ówczesnych rodzajów sił zbrojnych.
Mszy świętej przy ołtarzu polowym przewodniczył kard. Franciszek Macharski. W homilii prymas Józef Glemp przypomniał życie i dokonania Naczelnego Wodza. „Trumna z prochami gen. Sikorskiego to także symbol tych wszystkich, którzy za Polskę walczyli, cierpieli i ginęli” – podkreślił. „Umiał kochać Polskę do końca” – dodał. W jego opinii Wawel dla gen. Sikorskiego był odpowiednim miejscem spoczynku, ponieważ spoczywają tam również inni, którzy na to zasłużyli „ze względu na urząd lub potęgę ducha”.
Podczas mszy świętej użyto kompletu szat liturgicznych ufundowanych przez Stefana Batorego. Złożenie trumny w krypcie św. Leonarda odbyło się przy dźwiękach dzwonu Zygmunta i dwunastu salwach z ośmiu dział. Modlitwę odmówił kard. Macharski. Na sarkofagu, w którym spoczęła trumna, kwiaty złożyli prezydent Wałęsa, premier Suchocka i książę Filip. Biało-czerwona flaga, która wtedy przykrywała trumnę gen. Sikorskiego, znajduje się dziś w zbiorach Muzeum Katedralnego.
Podczas uroczystości przemówienie miał wygłosić także Lech Wałęsa. Ostatecznie zrezygnowano z tej części obchodów. Tekst jego przemówienia został jednak opublikowany przez Kancelarię Prezydenta RP.
„Dla śmiertelnie zagrożonego narodu Władysław Sikorski, premier rządu i Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych, był ucieleśnieniem idei państwa polskiego. Jego trwałości i niezależnego bytu. […] Był wówczas najprawdziwszym wodzem narodu. Wyrazicielem jego najistotniejszych dążeń. […] Po latach rozłąki z polską ziemią, z tymi, którym służył do ostatniego tchu, gen. Sikorski jest znów z nami. Pamięć o nim przetrwa pokolenia!” – podkreślał ówczesny prezydent.
Ponowna ekshumacja zwłok gen. Władysława Sikorskiego odbyła się w listopadzie 2008 r. w ramach śledztwa prowadzonego przez Instytut Pamięci Narodowej, dotyczącego okoliczności śmierci premiera i innych poległych w Gibraltarze. Pomysł ekshumacji poparli prezydent Lech Kaczyński oraz szef rządu Donald Tusk.
Zgodnie z ustaleniami śledczych IPN i według ekspertyz lekarzy sądowych generał zginął wskutek obrażeń wielonarządowych, typowych dla katastrofy lotniczej. Na jego ciele nie stwierdzono również jakichkolwiek śladów po kulach, co obala jedną z hipotez na temat zamordowania gen. Sikorskiego w Pałacu Gubernatora na Gibraltarze.
Ponowne złożenie zwłok w krypcie na Wawelu odbyło się po kilkunastu godzinach od ekshumacji, 20 listopada 2008 r. Ciało okryto kopią oryginalnego generalskiego munduru premiera Sikorskiego. W grudniu 2013 r. IPN umorzył śledztwo w tej sprawie, stwierdzając, że zgromadzone dowody nie pozwalają ani wykluczyć, ani potwierdzić tezy o zamachu.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /