18 czerwca 1969 r. w Warszawie w wyniku tragicznego wypadku zmarł Jerzy Zawieyski, pisarz, dramaturg, publicysta i działacz katolicki związany ze środowiskiem „Tygodnika Powszechnego”, współzałożyciel i prezes Klubu Inteligencji Katolickiej, poseł na Sejm oraz wieloletni członek Rady Państwa.
"Symbol chrześcijańskiej lewicy, a zarazem symbol oporu przeciw stalinizmowi w kulturze. Jeden z najbliższych przyjaciół kardynała Stefana Wyszyńskiego, ale też chrześcijanin niepogodzony z formą religijności upowszechnianą przez Prymasa Wyszyńskiego. Jedyny katolik w peerelowskiej Radzie Państwa, ale też jedyny, który z sejmowej trybuny po Marcu 68 rzucił wyzwanie władzy" – pisze o Zawieyskim prof. Andrzej Friszke, autor wstępu do „Dzienników” pisarza, opublikowanych przez Ośrodek Karta i Dom Spotkań z Historią.
Pamiętnik Zawieyskiego, prowadzony przez niego od 1955 r. aż do śmierci w 1969 r. stanowi świadectwo życia intelektualisty w rzeczywistości, z którą nie zawsze się zgadzał. Jako człowiek wierzący, członek koła poselskiego „Znak”, w trakcie wydarzeń marcowych 1968 r. wszedł w otwarty konflikt z władzami PRL.
„Rysem charakterystycznym osobowości Zawieyskiego była pewnego rodzaju prostoduszność. Nie akceptował twardych reguł walki politycznej, egoizmu rządzących, konfliktu interesów, przeciwstawiał im szukanie dialogu i kompromisu. Wierzył w dobre intencje i rozumność rządzących, w tym zwłaszcza Gomułki. W osobistych z nim rozmowach, przejmująco opisanych na kartach dziennika, cierpliwie znosił pretensje i wybuchy gniewu, zarzuty dwulicowości, kierowane do niego jako człowieka Kościoła i Prymasa” – pisze Friszke.
„Rysem charakterystycznym osobowości Zawieyskiego była pewnego rodzaju prostoduszność. Nie akceptował twardych reguł walki politycznej, egoizmu rządzących, konfliktu interesów, przeciwstawiał im szukanie dialogu i kompromisu" - pisze prof. Andrzej Friszke.
Zawieyski, który po wydarzeniach marcowych skrytykował represje wobec strajkujących podczas przemówienia w Sejmie, demonstracyjnie wystąpił z koła poselskiego. To samo uczynili inni działacze „Znaku”: Konstanty Łubieński, Tadeusz Mazowiecki, Stanisław Stomma i Janusz Zabłocki.
W interpelacji skierowanej do rządu zwracali oni uwagę na brutalność milicji i ORMO oraz pytali, "co zamierza uczynić Rząd, aby merytorycznie odpowiedzieć młodzieży na postawione przez nią palące pytania, które nurtują także szeroką opinię społeczną, a dotyczą demokratycznych swobód obywatelskich i polityki kulturalnej Rządu".
W drugiej połowie lat 50. Zawieyski (ur. w 1902 r.) był już postacią znaną – środowisko ludzi kultury pamiętało go jeszcze z przedwojennej działalności w ludowym ruchu teatralnym oraz ról w Teatrze „Reduta”, założonym przez Juliusza Osterwę i Mieczysława Limanowskiego. Po 1945 r. zaangażował się w działalność publicystyczną; związał się z „Tygodnikiem Powszechnym” oraz „Znakiem”. Pełnił także funkcję wiceprezesa Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich.
W 1956 r. Zawieyski znalazł się w gronie założycieli Klubu Inteligencji Katolickiej (KIK), którego został następnie pierwszym prezesem. Od 1957 r., oprócz mandatu poselskiego na Sejm z ramienia Koła „Znak”, sprawował funkcje wiceprezesa Związku Literatów Polskich i PEN-Clubu oraz zasiadał w Radzie Państwa. Otwarty sprzeciw wobec działań władzy w stosunku do uczestników protestów z Marca’68 był równoznaczny z końcem politycznej kariery Zawieyskiego.
„Polityk czy człowiek zagubiony w świecie polityki? Te określenia opisują Jerzego Zawieyskiego, postać niegdyś bardzo znaną, dziś niemal zapomnianą” – podkreśla Friszke. Jako polityk Zawieyski czynił starania na rzecz dialogu państwa z Kościołem, spotykał się regularnie zarówno z I sekretarzem KC PZPR Władysławem Gomułką, jak i prymasem Stefanem Wyszyńskim. Wyznawał katolickie ideały życia, a mimo to żył w związku homoseksualnym z wykładowcą KUL Stanisławem Trębaczkiewiczem.
"Różnice polityczne nie powinny prowadzić do niechęci, a nie daj Boże, do nienawiści - to była główna dewiza Zawieyskiego" - mówił w 2002 r. pierwszy premier III RP Tadeusz Mazowiecki w warszawskim kościele św. Marcina, podczas mszy św. w intencji Zawieyskiego w 100. rocznicę jego urodzin.
Do najważniejszych utworów Zawieyskiego należą: "Wysoka ściana", "Rozdroże miłości", "Konrad nie chce zejść ze sceny", "Romans z ojczyzną", a także eseje „Droga katechumena", "Pomiędzy manną a plewą" i "Kartki z dziennika".
Jerzy Zawieyski zginął tragicznie 18 czerwca 1969 r. wypadając z okna na trzecim piętrze szpitala, w którym przebywał po udarze mózgu. Oficjalnie było to samobójstwo, jednak okoliczności śmierci Zawieyskiego, który po 1968 r. popadł w niełaskę władz, nie są do końca znane. Pochowano go na cmentarzy w podwarszawskich Laskach.(PAP)
wmk/