13 stycznia 1953 roku gazeta „Prawda” podała informację o wykryciu „spisku lekarzy”, planujących zamordowanie przywódców sowieckiej partii i państwa. Tzw. spisek lekarzy kremlowskich – część z nich pracowała w Klinice Kremlowskiej - był ostatnim ze zbrodniczych pomysłów Józefa Stalina.
Komunikat z 13 stycznia 1953 roku oskarżał kilkunastu lekarzy z tytułami profesorskimi („Morderców w białych kitlach”), wśród których większość stanowili Żydzi, o celowe doprowadzenie do śmierci, poprzez zastosowanie niewłaściwych metod leczenia, wysokich dygnitarzy partyjnych: Żdanowa i Szczerbakowa oraz o usiłowanie zabójstwa wysokich oficerów Armii Radzieckiej. Lekarze byli też oskarżani o planowanie zamordowania czołowych przywódców partii i państwa. Miała to zlecić żydowska organizacja „Joint”. Zarzucano lekarzom także szpiegostwo na rzecz państw imperialistycznych.
Sprawa lekarzy miała podtekst antysemicki. Była kolejną akcją wymierzoną w społeczność żydowską w Związku Sowieckim. W 1948 roku rozpoczęła się walka z „kosmopolityzmem” w kulturze. Celem ataku byli krytycy sztuki i artyści pochodzenia żydowskiego. W tym samym roku rozwiązany został Żydowski Komitet Antyfaszystowski. Jego członkowie zostali oskarżeni o próbę oderwania Krymu od ZSRR (proponowali stworzyć tam żydowski okręg autonomiczny) i współpracę w tym celu ze Stanami Zjednoczonymi. Stalin polecił skrytobójczo zamordować w 1948 roku szefa ŻKA – aktora Salomona Michoelsa. W procesie żydowskich działaczy komitetu w 1952 r. zapadły wyroki śmierci.
Jak pisze Arno Lustiger w książce „Czerwona Księga. Stalin i Żydzi” sprawa lekarzy narodziła się w umyśle Stalina być może wtedy, gdy jego osobisty lekarz Winogradow zalecił mu w celu ratowania zrujnowanego zdrowia całkowite wycofanie się z polityki. Stalin uznał to za próbę odsunięcia go od władzy.
Prof. Paweł Wieczorkiewicz w „Historii Rosji” przytaczał pogląd, że władze sowieckie przygotowały następujący scenariusz: proces lekarzy, kary śmierci i publiczna egzekucja na placu Czerwonym. Wzburzeni mieszkańcy miast mieli dokonać pogromów Żydów. Planowano, że grupa wybranych żydowskich intelektualistów wyśle do Stalina list z prośbą o wzięcie Żydów pod ochronę. Odpowiedzią miało być wywiezienie Żydów z miast. Przygotowano już dla nich baraki w łagrach.
W 1951 roku Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego otrzymało dyrektywę Komitetu Centralnego partii, by wykryć istniejącą wśród lekarzy grupę lekarzy działającą na szkodę najważniejszych przywódców partyjnych i państwowych.
Wśród aresztowanych lekarzy znaleźli się m.in. dwaj byli dyrektorzy Kliniki Kremlowskiej: Busałow i Jegorow a także Winogradow.
Jak wyjaśniał były szef MBP Ignatiew, brak dowodów na potwierdzenie z góry założonego oskarżenia wywołał ataki złości i groźby ze strony Stalina, który zażądał bicia aresztowanych. „Niewykonanie poleceń towarzysza Stalina uważałem za rzecz niemożliwą” - pisał Ignatiew (jego raport opublikowano w książce Nikity Pietrowa „Psy Stalina”). Stalin niemal codziennie pytał się o przebieg śledztwa i krytykował opieszałość śledczych, zarzucając im brak zaangażowania.
Chruszczow w tzw. tajnym referacie wygłoszonym na XX zjeździe KPZR w 1956 roku mówił, że Stalin nawiązując do toczącego się śledztwa przeciw lekarzom powiedział swoim najbliższym współpracownikom: „Jesteście jak ślepe kocięta. Co się stanie gdy mnie zabraknie? Kraj zginie, bo nie potraficie rozpoznać wroga”.
W montowanym przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego oskarżeniu lekarzy ważną rolę odegrało doniesienie lekarki Lidii Timaszuk z Kliniki Kremlowskiej. Timaszuk oskarżyła m.in. profesorów Winogradowa i Etingera o stosowanie niewłaściwych metod leczenia Żdanowa. Jak pisze Lustiger, rzeczywiście mieli oni przeoczyć symptomy zawału serca u Żdanowa.
Etinger zmarł w więzieniu. Pod wpływem brutalnego śledztwa dwaj lekarze Wowsi i Kogan „przyznali się” do planów zabicia Stalina, Berii i Malenkowa.
Profesor Paweł Wieczorkiewicz w „Historii Rosji” (współautor: Ludwik Bazylow) przytaczał pogląd, że władze sowieckie przygotowały następujący scenariusz: proces lekarzy, kary śmierci i publiczna egzekucja na placu Czerwonym. Wzburzeni mieszkańcy miast mieli dokonać pogromów Żydów. Planowano, że grupa wybranych żydowskich intelektualistów wyśle do Stalina list z prośbą o wzięcie Żydów pod ochronę. Odpowiedzią miało być wywiezienie Żydów z miast. Przygotowano już dla nich baraki w łagrach.
Nie ma jednak – jak stwierdza Arno Lustiger - przekonywujących dowodów na to, że był przygotowywany taki scenariusz.
Była natomiast, po komunikacie w spawie „Morderców w fartuchach” kampania antysemicka.
Śmierć Stalina przerwała śledztwo w sprawie lekarzy i przygotowania do ich procesu.
Komunikat MSW ZSRR z 4 kwietnia 1953 stwierdzał, że aresztowanie lekarzy nastąpiło na postawie fałszywych oskarżeń, bez podstawy prawnej a zeznania potwierdzające akt oskarżenia wydobyto z uwięzionych pomocą bezprawnych metod śledztwa. (PAP)
tst/ ls/