20 czerwca 1929 r. w Aleppo w Syrii odbyła się ekshumacja szczątków gen. Józefa Bema, które sprowadzono do Polski i złożono uroczyście w mauzoleum w Tarnowie.
Zmarły w 1850 r. w Aleppo (obecnie Syria) na malarię gen. Józef Bem, który przyjął islam, pochowany został jako Murad Pasza na muzułmańskim cmentarzu wojskowym Dżebel El Isam.
Wieloletnia nieobecność Polski na mapie Europy sprawiła, że zwłoki bohaterskiego generała nie mogły zostać sprowadzone do ojczyzny. Pomimo tego, mieszkańcy rodzinnej miejscowości polskiego dowódcy – Tarnowa, zabiegali o jego upamiętnienie. W 1881 r. pojawił się pomysł postawienia w mieście pomnika gen. Bema, jednak zbiórka funduszy na ten cel została zablokowana przez Austriaków. Po prawie 30 latach, w 1910 r., tarnowianie uczcili pamięć polskiego bohatera odsłonięciem przy Placu św. Ducha poświęconej mu pamiątkowej tablicy.
W 1926 r. ukonstytuował się "Komitet dla sprowadzenia zwłok gen. J. Bema" z syryjskiego Aleppo do Tarnowa. Poparli go prezydent Ignacy Mościcki i marszałek Józef Piłsudski, a także przedstawiciele Węgier i Turcji, gdzie polski generał uchodził za bohatera narodowego.
Problemy z właściwym uhonorowaniem gen. Bema zniknęły dopiero w 1918 r., po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
W 1926 r. ukonstytuował się "Komitet dla sprowadzenia zwłok gen. J. Bema" z syryjskiego Aleppo do Tarnowa. Poparli go prezydent Ignacy Mościcki i marszałek Józef Piłsudski, a także przedstawiciele Węgier i Turcji, gdzie polski generał uchodził za bohatera narodowego. Do komitetu honorowego inicjatywy weszli – obok Piłsudskiego – premier Kazimierz Bartel, minister spraw zagranicznych August Zaleski oraz poseł nadzwyczajny i minister pełnomocny Węgier w Polsce Alexander Belitska i poseł Republiki Tureckiej Yahia Kemel Bey.
85 lat temu, 20 czerwca 1929 r., na cmentarzu w Aleppo, w obecności m.in. konsula generalnego RP w Jerozolimie Tytusa Zbyszewskiego oraz dyplomatów z Francji, Węgier, Turcji, Belgii i Holandii, dokonano ekshumacji szczątków gen. Bema. Przy wydobycu trumny obecni byli naukowcy, żołnierze francuscy oraz oficerowie Wojska Polskiego, m.in. płk. Emil Przedrzymirski-Krukowicz oraz mjr Włodzimierz Bem de Cosban.
Po ekshumacji i oględzinach sądowych szczątków generała, wydobytą trumnę, okrytą biało-czerwoną flagą, przewieziono do Budapesztu. Tam, już na dworcu kolejowym Keleti, witały ją tłumy Węgrów. Następnie bohatera Wiosny Ludów uroczyście pożegnano w budapesztańskim Muzeum Narodowym, gdzie wystawiono ją publicznie na katafalku.
29 czerwca, po ceremonii pożegnania na Węgrzech, trumnę przewieziono do Krakowa udekorowanym girlandami i godłem Polski parowozem. W stolicy Małopolski, po załadowaniu na lawetę, trumnę odprowadzono w kondukcie na Wawel, a następnie zaprezentowano ją na dziedzińcu Zamku Królewskiego w asyście warty honorowej.
Ostatnim etapem powrotnej drogi kości gen. Bema do ojczyzny było sprowadzenie jego szczątków do rodzinnego Tarnowa. Specjalnie przyozdobione na tę okazję miasto powitało bohatera z najwyższymi honorami. Trumnę generała, przy dźwiękach „Warszawianki” odprowadziły na miejsce spoczynku tłumy mieszkańców.
Ostatnim etapem powrotnej drogi kości gen. Bema do ojczyzny było sprowadzenie jego szczątków do rodzinnego Tarnowa. Specjalnie przyozdobione na tę okazję miasto powitało bohatera z najwyższymi honorami. Trumnę generała, przy dźwiękach „Warszawianki”, odprowadziły na miejsce spoczynku tłumy mieszkańców. 30 czerwca 1929 r., z udziałem wielu zagranicznych gości, nastąpiło uroczyste złożenie szczątków gen. Bema w mauzoleum jego imienia na terenie XIX-wiecznego tarnowskiego Parku Strzeleckiego. W sarkofagu wspartym na sześciu kolumnach umieszczono obok trumny urnę z ziemią z Tarnowa, pobojowisk spod Igani i Ostrołęki, a także z Węgier oraz Siedmiogrodu. Na monumencie, zbudowanym w 1927 r. według projektu Adolfa Szyszko-Bohusza, wyryto napisy w języku polskim, węgierskim i arabskim.
„Jak Tarnów Tarnowem, tak nie pamięta to stare miasto podobnego święta. W mauzoleum tarnowskim spoczęły zwłoki tego, który nie tylko jest chlubą tego starego grodu, ale sławą dwóch narodów. Nastrój można porównać z uroczystościami, jakie się odbywały ongi w Krakowie podczas pogrzebu Kościuszki. Chwile takie są niezapomniane. Uczuciom tym niejednokrotnie dawali wyraz Węgrzy twierdząc, iż nie spodziewali się, by Tarnów zdobył się na tak wspaniała oprawę uroczystości” – relacjonowano po pogrzebie w "Ilustrowanym Kurierze Codziennym".
Gen. Józef Bem (1794-1850) jest bohaterem trzech narodów: polskiego, węgierskiego i tureckiego.
Karierę wojskową rozpoczął w armii Księstwa Warszawskiego, służył w pułku artylerii konnej. Walczył u boku Napoleona Bonaparte m.in. podczas wyprawy na Rosję w 1812 r. Był także oficerem artylerii w armii Królestwa Polskiego.
Walczył w powstaniu listopadowym; zasłużył się w bitwach pod Iganiami i Ostrołęką (za zasługi otrzymał później Order Virtuti Militari). W 1831 r., już po awansie na generała, brał udział w obronie Warszawy. Był nie tylko doskonałym dowódcą, ale i uznanym teoretykiem wojskowości.
Po upadku powstania udał się na emigrację. Przebywał we Francji, a następnie w Portugalii, gdzie próbował odtworzyć polską armię. W 1848 r., w czasie tzw. Wiosny Ludów, walczył w Austrii oraz na Węgrzech, gdzie kierował antycesarskim powstaniem. Rok później, już jako dowódca całej armii węgierskiej, poniósł porażkę w decydującej bitwie pod Temeszwarem.
Po tej klęsce gen. Bem wstąpił do armii tureckiej. Pełnił funkcję gubernatora Aleppo. W 1849 r., rok przed śmiercią, bohatersko bronił go przed oblężeniem Beduinów. (PAP)
wmk/