20 marca 1921 r. odbył się plebiscyt, który miał rozstrzygnąć o podziale pruskiego przed I wojną światową Górnego Śląska pomiędzy Niemcy i Polskę. Ostatecznie wynik okazał się korzystny dla Polski. W poniedziałek przypada 96. rocznica wydarzenia.
Tego dnia po regionie jeździć będzie zabytkowy tramwaj, w którym społecznicy zrekonstruują głosowanie sprzed 96 lat.
"Urządzimy tam mobilny punkt głosowania w plebiscycie odtwarzając warunki z 1921 r. Młodzież w strojach z epoki będzie rozdawać ulotki wraz z kartami do głosowania oraz replikami dowodu osobistego z tamtego czasu" – powiedział prezes organizującego przedsięwzięcie Stowarzyszenia Powstania Śląskie 90 Krystian Szulc.
Posługując się imiennymi kartami identyfikacyjnymi – na wzór tych, jakie obowiązywały w 1921 r. – chętni będą mogli oddać swój głos za Polską lub Niemcami.
Zabytkowy tramwaj wczesnym popołudniem wyruszy z Chorzowa, następnie przejedzie przez katowicki rynek i dojedzie do dworca kolejowego w Sosnowcu. Potem wróci tą samą trasą.
Szulc, który jest wnukiem śląskich powstańców powiedział, że tymi "skromnymi, obywatelskimi obchodami", społecznicy chcą przypomnieć mieszkańcom to "jedno z najważniejszych dla Polski wydarzeń XX wieku".
W organizację przedsięwzięcia włączyła się spółka Tramwaje Śląskie oraz młodzież z Katowickiego Centrum Edukacji Zawodowej im. Powstańców Śląskich.
O przeprowadzeniu plebiscytu, który miał rozstrzygnąć o podziale pruskiego przed I wojną światową Górnego Śląska między Niemcy i Polskę, zdecydowała w czerwcu 1919 r. Konferencja Wersalska. Powstanie niepodległej Polski w 1918 r. wzmogło w tamtym czasie polski ruch narodowy na Śląsku. Dążeniom ludności polskiej przeciwstawiała się niemiecka administracja i wojsko.
Niezadowolenie Polaków z decyzji o przeprowadzeniu plebiscytu oraz niemiecki terror i represje doprowadziły do wybuchu w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 r. pierwszego powstania śląskiego. Zakończyło się ono, stłumione przez Niemców, 26 sierpnia.
Na początku 1920 r. w Opolu rozpoczęła pracę powołana na mocy Traktatu Wersalskiego Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa. Komisja nadzorowała przygotowanie i przebieg plebiscytu. Jednocześnie zorganizowano dwa komisariaty plebiscytowe - kierowany przez Wojciecha Korfantego polski z siedzibą w Bytomiu oraz kierowany przez Kurta Urbanka niemiecki - w Katowicach.
Drugie powstanie śląskie wybuchło w nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 r. w wyniku prób zbrojnego opanowania terenu plebiscytowego przez bojówki niemieckie i napadów na polskie lokale. Zablokowane przez alianckie wojska powstanie zakończyło się 25 sierpnia na rozkaz jego dowódców.
W jego wyniku niemiecką policję plebiscytową zastąpiono mieszaną - polsko-niemiecką, z obszaru plebiscytowego usunięto też osoby przybyłe tam po sierpniu 1919 r. Mimo to kampania plebiscytowa była brutalna, obie strony posuwały się do aktów terroru. Według różnych źródeł, ginąć mogło nawet kilka osób dziennie.
20 marca 1921 r. na Górnym Śląsku odbył się plebiscyt. Uczestniczyło w nim 96,5 proc. osób z obszaru plebiscytowego. Obszar ten obejmował ok. 10,8 tys. km kw. - powiaty bytomski, katowicki, gliwicki, strzelecki, opolski, lubliniecki, kozielski, rybnicki, pszczyński, tarnogórski, kluczborski, głubczycki i część powiatu prudnickiego. Według danych niemieckich, mieszkało tam ok. 1,9 mln ludzi, z których ok. 60 proc. używało na co dzień języka polskiego.
W plebiscycie mogły głosować wszystkie osoby w wieku powyżej lat 20, które mieszkały lub urodziły się na obszarze plebiscytowym – łącznie ok. 1,2 tys. osób. Frekwencja wyniosła 96,5 proc.
Dzięki zabiegom rządu niemieckiego w głosowaniu mogły wziąć udział osoby, które urodziły się na terenie plebiscytowym, a potem z niego wyemigrowały. Niemcy ściągnęły 182 tys. tzw. emigrantów, Polska - 10 tys. Łącznie takie osoby stanowiły 19,3 proc. głosujących.
Za przynależnością do Polski głosowało 40,3 proc. ludności. Wśród przyczyn tego wyniku wymienia się przewagę ludności niemieckiej na znacznej części obszaru plebiscytowego, a także dopuszczenie udziału emigrantów i zwożenie ich na głosowanie specjalnymi pociągami przez obie strony (z Polski w mniejszym zakresie).
Niektórzy niemieccy historycy uważają, że z Polski na plebiscyt dotarło w ten sposób ok. 50 tys. osób – wiele z nich jednak, choć w pruskim spisie powszechnym w 1910 r. deklarowało się jako polskojęzyczne, miało zagłosować ostatecznie za Niemcami.
O interpretacji wyników plebiscytu decydowała Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa. Tymczasem trudne warunki materialne i bezrobocie wzmogły niezadowolenie mieszkańców regionu. Wybuchły strajki, które 2 maja przekształciły się w strajk generalny na wieść o niekorzystnych dla Polski decyzjach Komisji. Tego samego dnia rozpoczęło się trzecie powstanie.
Najważniejsze walki toczyły się na Górze św. Anny. Powstańcy opanowali prawie cały obszar plebiscytowy. Walki trwały dwa miesiące. Powstanie wpłynęło na decyzję Rady Ambasadorów, która zdecydowała o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z obszaru plebiscytowego, czyli ponad 11 tys. km kwadratowych, zamieszkanego przez ponad 2 mln osób, do Polski przyłączono 29 proc. obszaru i 46 proc. ludności.
Do Polski włączono wówczas Katowice, Świętochłowice, Królewską Hutę (obecny Chorzów), Rybnik, Lubliniec, Tarnowskie Góry i Pszczynę. Podział był korzystny dla Polski gospodarczo - na przyłączonym terenie znajdowały się 53 z 67 istniejących kopalni, 22 z 37 wielkich pieców oraz 9 z 14 stalowni.(PAP)
akp/ agz/