Decyzja WSA w Warszawie o wstrzymaniu połączenia dwóch gdańskich muzeów oznacza, że Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku niedługo będzie otwarte dla wszystkich – powiedziała posłanka PO i przewodnicząca gdańskiej PO Agnieszka Pomaska. Wyraziła nadzieję, że minister kultury uszanuje decyzję sądu.
WSA w Warszawie wstrzymał połączenie dwóch gdańskich muzeów - Muzeum II Wojny Światowej i Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 - do czasu prawomocnego rozpoznania zażalenia na decyzję resortu kultury. Zażalenie takie złożyły dyrekcja MIIWŚ i Rzecznik Praw Obywatelskich. W uzasadnieniu swojego poniedziałkowego postanowienia WSA poinformował, że podjął decyzję o wstrzymaniu połączenia placówek, bo dyrekcja MIIWŚ i RPO w swoich skargach „uprawdopodobnili zaistnienie trudnych do odwrócenia skutków” zarządzenia wydanego przez resort kultury.
„Wszyscy wiemy i pamiętamy, że Muzeum Westerplatte to było takie pozorne działanie ze strony ministra kultury tylko po to, aby - de facto - zlikwidować Muzeum II Wojny Światowej, żeby zmienić tam nie tylko dyrektora placówki, ale też i wystawę, żeby uprawiać swoją politykę historyczną” – powiedziała we wtorek na briefingu prasowym Pomaska.
Jak podkreśliła, decyzja WSA „niezmiernie cieszy”. „Nie wiem, co zrobi teraz minister kultury. Myślę, że jest w bardzo niekomfortowej sytuacji, chyba nie jest na to przygotowany. Natomiast nie może dojść do połączenia obu muzeów 1 lutego - nie może, bo taka jest decyzja sądu. Wierzę głęboko w to, że minister uszanuje tę decyzje sądu i się jej podporządkuje. Nie wyobrażam sobie, że mogło by być inaczej” – dodała.
„Ostatnie Dni Otwarte Muzeum II Wojny Światowej pokazały, że jest to inwestycja niezwykła i niezwykle potrzebna. I jeśli czegoś potrzeba w polskiej polityce historycznej, jeśli czegoś potrzeba polskiemu muzeum, to jest spokój i danie możliwości wykonywania pracy historykom i dyrektorom muzeów - tak, żeby Polska miała rzeczywiście co pokazać” – mówiła polityk PO.
Pomaska przypomniała, że we wtorek minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński spotkał się z premier Beatą Szydło, aby podsumować rok pracy resortu. Wicepremier podkreślił m.in., że jednym z głównych zadań polityki historycznej ministerstwa jest kontynuacja budowy sieci muzeów.
„Ten ostatni rok pokazał, że minister kultury zajmował się przede wszystkim rozwalaniem muzeów” – oceniła posłanka PO. Jej zdaniem, symbolem „tego rozwalania muzeów” i „uprawiania bardzo swoistej i oryginalnej polityki historycznej, która nie budowała, ale demolowała” jest właśnie próba połączenia Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte.
Pomaska ma też nadzieję, że "dalsze patrzenie na ręce ministrowi kultury" przez obywateli i przedstawicieli opozycji "uratuje Muzeum II Wojny Światowej".
WSA – informując o powodach swojej decyzji – podał, że wziął pod uwagę m.in. kwestię możliwości odwołania umowy darowizny, mocą której miasto Gdańsk przekazało MIIWŚ działkę pod budowę placówki.
Rozstrzygnięcie WSA jest nieprawomocne, a strony mają siedem dni (od dnia doręczenia postanowienia wraz z uzasadnieniem) na złożenie ew. zażalenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
WSA zajmował się wnioskiem MIIWŚ i RPO o wstrzymanie wykonania zarządzenia dotyczącego połączenia gdańskich muzeów już po raz drugi. Pierwsza decyzja – również wstrzymująca połączenie placówek - zapadła w listopadzie 2016 r. Na tę decyzję skargę złożył resort kultury i 24 stycznia NSA uwzględnił zażalenie ministra kultury: wskazując na niedociągnięcia formalne w decyzji WSA nakazał ponownie zająć się sprawą zażalenia ministerstwa.
We wrześniu ub.r. minister kultury i dziedzictwa narodowego wydał rozporządzenie, w myśl którego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (powołane pod koniec 2008 r.) miało zostać połączone z gdańskim Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 powołanym przez resort kultury w grudniu 2015 r.
Ministerstwo kultury, uzasadniając decyzję o połączeniu placówek wyjaśniało, że celem tej zmiany jest "optymalne wykorzystanie potencjału placówek o zbliżonym profilu działalności zlokalizowanych w Gdańsku, przy optymalizacji wydatkowania środków finansowych pochodzących z budżetu państwa".
W opinii dyrektora MIIWŚ Pawła Machcewicza prawdziwym powodem łączenia placówek i – co za tym idzie - powołania nowej, jest chęć zmiany szefostwa MIIWŚ, a prawdopodobnie także przygotowanej przez nią, niemal gotowej, wystawy głównej.
Od momentu ogłoszenia przez ministerstwo zamiaru połączenia dwóch gdańskich placówek, propozycja ta napotkała na sprzeciw. Z apelem o powstrzymanie się od zmian występowali do ministra kultury m.in. dyrekcja MIIWŚ, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, gdańska Rada Miasta, Kolegium Programowe MIIWŚ, Polski Komitet Narodowy Międzynarodowej Rady Muzeów oraz liczni historycy, ludzie kultury, przedstawiciele środowisk kombatanckich, a także osoby, które przekazały MIIWŚ rodzinne pamiątki.(PAP)
rop/ agz/