Ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski w poniedziałek w Hohenfels w Bawarii weźmie udział w uroczystości odsłonięcia odnowionego pomnika upamiętniającej Polaków więzionych m.in. w tamtejszym niemieckim obozie jenieckim oraz Amerykanów, którzy ich wyzwolili.
W Hohenfels znajduje się największy amerykański wojskowy ośrodek szkoleniowy w Europie, a pomnik zostanie odsłonięty przed jego budynkiem sztabowym.
Pomnik został wzniesiony przez Polaków wyzwolonych przez amerykańską armię w 1945 r. m.in. z miejscowego obozu jenieckiego. Przez lata był zapomniany - zatarta została zainstalowana na nim tablica.
Polski dyplomata podkreśla, że historia ma też dla niego osobisty wymiar, ponieważ jego pradziadek oraz dziadek - żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych - po zesłaniu do przymusowej pracy w czasie wojny do III Rzeszy zostali wyzwoleni przez wojsko amerykańskie.
Jak powiedział PAP Szatkowski, dwa lata temu będąc w Hohenfels gościem na ćwiczeniach wojskowych zauważył niewielki monument przy amerykańskiej bazie. "Okazał się być zaniedbanym pomnikiem umieszczonym tam przez Polaków wyzwolonych przez Amerykanów, w podzięce ich wyzwolicielom. Sfotografowałem go i we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej (IPN) postanowiliśmy na nowo upamiętnić to miejsce" – wyjaśnił.
Szatkowski, gdy sprawował funkcję wiceministra obrony narodowej, był inicjatorem i współorganizatorem wraz z IPN odnowienia i odsłonięcia pomnika.
Efektem tych zabiegów będzie odsłonięcie nowej tablicy na monumencie przed amerykańskim budynkiem sztabowym, która upamiętni Polaków więzionych m. in. w tamtejszym niemieckim obozie jenieckim i Amerykanów, którzy ich wyzwolili.
Polski dyplomata podkreśla, że historia ma też dla niego osobisty wymiar, ponieważ jego pradziadek oraz dziadek - żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych - po zesłaniu do przymusowej pracy w czasie wojny do III Rzeszy zostali wyzwoleni przez wojsko amerykańskie.
Dziadek Szatkowskiego pozostał w Niemczech niemal dwa lata po wojnie, oczekując wraz z kolegami z polskich kompanii wartowniczych przy okupacyjnych siłach amerykańskich na ewentualny konflikt ze Związkiem Sowieckim i pełne wyzwolenie Polski. Zdaniem Szatkowskiego pomnik w Hohenfels pokazuje zapomnianą dzisiaj prawdę - to, dlaczego wojska amerykańskie znalazły się w Europie. Szatkowski był także jako wiceminister upoważniony przez szefa MON Mariusza Błaszczaka do prowadzenia w jego imieniu negocjacji na temat amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Jak podkreśla dyplomata, w tym zakończonym sukcesem procesie widzi zwieńczenie historii z końca II wojny światowej.
W poniedziałkowych uroczystościach wezmą też udział Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Jarosław Mika oraz dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie (USAREUR) gen. broni Christopher Cavoli.
Podczas II wojny światowej w Hohenfels znajdował się niemiecki obóz jeńców wojennych znany jako Stalag 383. Przetrzymywano tu ok. 5 tysięcy więźniów z wielu sił alianckich, przy czym polscy więźniowie stanowili ponad połowę. W latach 1945–1949 w Hohenfels przebywali wysiedleńcy i byli jeńcy wojenni.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ cyk/