Liczymy na rozwiązanie spraw, które niepokoją naszych rodaków na Białorusi – powiedziała PAP Anna Schmidt-Rodziewicz z Komisji Łączności z Polakami za Granicą po spotkaniu z władzami Grodna, poświęconym m.in. problemom polskiego szkolnictwa na Białorusi.
„W rozmowie z wicegubernatorem obwodu grodzieńskiego Wiktarem Liskowiczem i zastępczynią mera Grodna panią Zoją Kuleszą poruszyliśmy niepokojące nas kwestie dotyczące polskiego szkolnictwa na Białorusi. Chodzi przede wszystkim o zapewnienie wszystkim chętnym możliwości nauki w języku polskim, a także reaktywację polskiego przedszkola” – powiedziała PAP posłanka PIS Anna Schmidt-Rodziewicz, przewodnicząca sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą.
Czwartek jest drugim dniem wizyty 11-osobowej delegacji tej komisji w Grodnie i obwodzie grodzieńskim. Posłowie przebywają na Białorusi na zaproszenie nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi, kierowanego przez Andżelikę Borys.
„Rozmowy z władzami można uznać za udane, ponieważ przedstawiliśmy jasno nasze postulaty i usłyszeliśmy deklarację, że będą poszukiwane pozytywne rozwiązania na szczeblu lokalnym” – dodała Schmidt-Rodziewicz. Jak wyjaśniła, chodzi przede wszystkim o problemy, na które skarżą się przedstawiciele ZPB i białoruscy Polacy: ograniczanie liczby miejsc dla pierwszoklasistów w dwóch polskich szkołach w Grodnie i w Wołkowysku oraz sprawę zamkniętego kilka lat temu polskiego przedszkola.
W tym roku przed czerwcowym rozpoczęciem naboru do pierwszych klas ZPB alarmował, że kilkanaścioro dzieci może nie dostać się do polskich szkół w Grodnie i Wołkowysku z powodu ograniczonej liczby miejsc. Ostatecznie szkoła w Wołkowysku przyjęła wszystkich chętnych. W Grodnie także zwiększono liczbę miejsc, jednak rodzice kilkorga dzieci wciąż czekają na rozpatrzenie ich podań.
„Rozmowy z władzami można uznać za udane, ponieważ przedstawiliśmy jasno nasze postulaty i usłyszeliśmy deklarację, że będą poszukiwane pozytywne rozwiązania na szczeblu lokalnym” – dodała Schmidt-Rodziewicz. Jak wyjaśniła, chodzi przede wszystkim o problemy, na które skarżą się przedstawiciele ZPB i białoruscy Polacy: ograniczanie liczby miejsc dla pierwszoklasistów w dwóch polskich szkołach w Grodnie i w Wołkowysku oraz sprawę zamkniętego kilka lat temu polskiego przedszkola.
„Chcemy, żeby działała zasada partnerstwa i wzajemności. W szkołach w Hajnówce i w Bielsku Podlaskim mniejszość białoruska może korzystać z zajęć w języku ojczystym. Jesteśmy otwarci na tę mniejszość i wszelkie ułatwienia w edukacji” – podkreśliła.
W rozmowach poruszano także kwestię planowanych przez władze Białorusi zmian w tamtejszej ustawie edukacyjnej, polegającej na wprowadzeniu w szkołach mniejszości narodowych obowiązku nauczania szeregu przedmiotów i zdawania egzaminów końcowych w języku państwowym – białoruskim lub rosyjskim. „Ta kwestia jest przedmiotem rozmów na szczeblu międzyrządowym i tu także polskie stanowisko jest jasno sformułowane. Jeśli nie ma postępu w tej dziedzinie, to przynajmniej chcemy zachowania status quo, to znaczy niewprowadzania zmian, które w naszej ocenie doprowadzą do +zwinięcia+ polskiego szkolnictwa na terenie Białorusi. Liczymy na to, że te zmiany zostaną powstrzymane” – oświadczyła przewodnicząca komisji.
Dodała, że jednym z głównych postulatów strony polskiej pozostaje kwestia legalizacji ZPB, który od 2005 r. działa w podziemiu. „W Polsce żaden przepis nie zabrania zrzeszania się i działania mniejszościom innych państw, w tym białoruskiej. Chcemy, aby Polacy organizujący się na Białorusi też mieli możliwość legalnego funkcjonowania” – podkreśliła, dodając, że ZPB to „ważna dla Polski organizacja”, która liczy 8 tys. członków i ma wieloletnią tradycję.
Posłanka Schmidt-Rodziewicz przypomniała, że w tym roku obchodzimy 25. rocznicę podpisania traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy pomiędzy Polską i Białorusią, a w ostatnim czasie doszło do intensyfikacji kontaktów między państwami. „M.in. podpisaliśmy umowę oświatową. Chcielibyśmy, aby to porozumienie było realnie wdrażane” – powiedziała rozmówczyni PAP. „Chcemy realnego partnerstwa i wzajemności i żeby z naszych rozmów i spotkań rodziły się konkretne rozwiązania” – podsumowała.
Jak wskazała przewodnicząca komisji, wizyta parlamentarzystów miała trzy główne cele. „To spotkanie z naszymi rodakami na Białorusi i wysłuchanie ich, rozmowy z władzami i odwiedzenie polskich miejsc pamięci w obwodzie grodzieńskim”.
W dwóch polskich szkołach na Białorusi, w Grodnie i Wołkowysku, uczy się obecnie ok. 870 uczniów. Powstały na początku lat 90., a ich budowę sfinansowała Warszawa. Funkcjonują one w ramach białoruskiego systemu edukacji.
Uznawany przez Warszawę ZPB jest od 2005 r. nielegalny według prawa białoruskiego. Mińsk uznaje oficjalną organizację o tej samej nazwie, która przejęła majątek niezależnego ZPB. Na jej czele stoi prezes Mieczysław Łysy.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ ndz/ kar/ tgo/