Litewscy naukowcy, którzy badają odnalezione na wileńskiej Górze Zamkowej szczątki powstańców styczniowych, dążą do ustalenia za pomocą badań genetycznych, które z nich należą do jednego z przywódców powstania Konstantego Kalinowskiego.
Litewski antropolog, profesor Rimantas Jankauskas podczas czwartkowego otwartego wykładu na temat prowadzonych badań poinformował, że trwają poszukiwania materiału genetycznego od krewnych do badań porównawczych w celu identyfikacji szczątków.
Profesor przypomniał, że brat Konstantego jest pochowany na Białorusi, ale – jak zaznaczył - "jest mało prawdopodobne, by Mińsk zezwolił na jego ekshumację". Trwają więc poszukiwania innych krewnych przywódcy powstania.
Naukowcy nie mają natomiast wątpliwości, że jedne ze szczątków odnalezione w lipcu 2017 roku należą do innego przywódcy powstania Zygmunta Sierakowskiego. Jednym z najważniejszych dowodów na to jest pierścień na palcu z wygrawerowanym napisem na wewnętrznej stronie: "Zygmund Apolonia 11 sierpnia/30 lipca 1862 r.".
Żoną generała Sierakowskiego była Apolonia z Dalewskich. Druga data na pierścieniu związana jest z ich ślubem.
"W tym przypadku możemy powiedzieć, że znaleźliśmy człowieka z dowodem osobistym" - zauważył Jankauskas. Dodał, że na odnalezienie szczątków Sierakowskiego wskazują też inne badania.
Przypuszcza się, że w latach 1863-64 na zboczach Góry Zamkowej, zwanej Górą Giedymina, zostało pochowanych 21 powstańców, w tym przywódcy powstania straceni na wileńskim Placu Łukiskim, a pogrzebani przez władze carskie w tajemnicy przed bliskimi.
Podczas prac archeologicznych prowadzonych w 2017 r. znaleziono szczątki 17 osób. W tym roku prace poszukiwawcze będą kontynuowane. Jak poinformował w piątek PAP archeolog z Litewskiego Muzeum Narodowego Valdas Steponaitis, prace rozpoczną się na początku czerwca.
Zakłada się, że ponowny pochówek powstańców odbędzie się w 2019 r.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ cyk/ kar/