Chicagowska Polonia udziałem w dorocznej paradzie uczciła w sobotę 226. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Zdaniem organizatorów - Związku Klubów Polskich, to największe poza granicami Polski obchody trzeciomajowego święta, w których co roku bierze udział kilka tysięcy osób.
Tegorocznej trzeciomajowej paradzie w Chicago towarzyszyło hasło "Tadeusz Kościuszko – bohater Polski i Stanów Zjednoczonych". Pochód każdego roku jest okazją do zaprezentowania polskiej kultury, historii oraz pokazania reprezentacji polonijnych organizacji i biznesów w centrum miasta. W tym roku było to ponad 120 jednostek, w tym dzieci z polskich szkół, przedstawiciele uczelni, zespoły folklorystyczne, reprezentacje organizacji polonijnych, stowarzyszenia skupiające grupy zawodowe czy kluby zrzeszające imigrantów z różnych regionów Polski. Towarzyszyły im patriotycznie udekorowane platformy.
Po dwóch latach przerwy, kiedy parada odbywała się w śródmieściu Chicago, trasa przemarszu ponownie wiodła reprezentacyjną aleją Columbus Drive. Na wysokości słynnej fontanny Buckingham ustawiono trybunę honorową, na której zasiedli przedstawiciele władz polskich i amerykańskich, w tym gubernator Illinois Bruce Rauner.
Obecny w Chicago ambasador USA w Polsce Paul W. Jones w krótkim wystąpieniu skierowanym do uczestników parady wspomniał o sojuszu polsko-amerykańskim, do którego przyczyniają się także Polacy mieszkający w USA. "Jestem zaszczycony, że mogłem tutaj przybyć z Warszawy, by wziąć udział w tej wspaniałej paradzie w tym pięknym dniu, ale także miałem przyjemność w dwóch ostatnich dniach spotkać się z wieloma przedstawicielami Polonii, którzy wnoszą tak wiele w niesamowity sojusz pomiędzy naszymi krajami" - powiedział ambasador Jones. Podkreślił także osobisty wymiar wizyty, bo babcia jego żony w 1923 roku wyemigrowała z Polski właśnie do Chicago.
Przebywający z wizytą w Chicago wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS) wskazywał na "kluczową rolę amerykańskiej Polonii w najnowszej historii Polski". "Amerykanie polskiego pochodzenia, których - według niektórych szacunków - jest aż 10 milionów i są naprawdę bardzo liczną grupą etniczną, politycznie mogą odgrywać jeszcze większą rolę, bo wydaje się, że potencjał jest jeszcze znacznie większy. W wyborach w 2018 roku i w (wyborach) prezydenckich w 2020 roku Polonia może odegrać jeszcze większą rolę, o ile w tej jednej sprawie, czyli pomocy dla Polski, będzie oczywiście zjednoczona" - podkreślił senator Prawa i Sprawiedliwości.
Zapytany o swoje wrażenia z chicagowskiej trzeciomajowej parady, w której pierwszy raz brał udział, wicemarszałek Senatu Adam Bielan, odpowiedział: "Zachwyca to, że oprócz starszych osób, czy tych które urodziły się w Polsce, jest bardzo dużo dzieci urodzonych tutaj (w Stanach Zjednoczonych - PAP) reprezentujących polskie barwy narodowe. Naprawdę serce rośnie, jak się na to patrzy". Jego zdaniem Polska powinna robić więcej, wykorzystując nowoczesne metody komunikacji, w tym internet, aby zachęcić te dzieci do nauki języka polskiego, poznania historii Polski i odwiedzania jej.
W trzeciomajowych obchodach w Chicago bierze udział sekretarz stanu w kancelarii premiera RP senator PiS Anna Maria Anders, która w piątek wygłosiła przemówienie na forum Chicagowskiej Rady ds. Stosunków Globalnych (Chicago Council on Global Affairs) poświęcone m.in. polsko-amerykańskiej współpracy w ramach NATO. Anders, która pełni też funkcję pełnomocnika prezesa Rady Ministrów do spraw dialogu międzynarodowego, w niedzielę weźmie udział w uroczystościach nadania honorowego imienia jej ojca, generała Władysława Andersa, odcinkowi ulicy Milwaukee w Niles pod Chicago. W miasteczku tym na cmentarzu św. Wojciecha znajduje się pomnik ofiar Katynia i tablica upamiętniająca ofiary smoleńskie.
Z Chicago Joanna Trzos (PAP)
tos/ mmi/