145 lat temu, 27 marca 1879 r., w Turwi zmarł gen. Dezydery Chłapowski. W historii zapisał się jako wybitny oficer armii Napoleona, dowódca w Powstaniu Listopadowym, przedsiębiorca, społecznik i działacz na rzecz polskich interesów w Wielkopolsce.
Przyszły generał Dezydery Chłapowski urodził się 23 maja 1788 r., u kresu istnienia Rzeczypospolitej. Podobnie jak wielu innych bohaterów narodowych XIX w. wywodził się ze średniozamożnej szlachty. Jednak w przeciwieństwie do wielu innych Polaków, którzy zapisali się na kartach historii, nie pochodził z rodziny znanej z tradycji patriotycznych. Jego ojciec Józef Chłapowski, kawaler Orderu Orła Białego, po II rozbiorze, gdy Wielkopolska stała się częścią Prus, przyjął postawę lojalnego poddanego króla pruskiego. Paradoksalnie to jednak właśnie decyzja ojca zadecydowała, że Dezydery rozpoczął karierę w armii.
W 1802 r. wstąpił do berlińskiej szkoły artylerii, wówczas uznawanej za jedną z najlepszych akademii wojskowych w Prusach. Zdaniem biografów surowe wychowanie przez oficerów pruskich sprawiło, że jedną z najważniejszych cech przyszłego oficera Napoleona będzie bezwarunkowe posłuszeństwo wobec dowódców. W Berlinie przebywał jednak wśród wielu emigrantów z Francji, którzy uciekli ze swojego kraju przed terrorem rewolucji. Być może te kontakty pozwoliły mu na zachowania niezależności w myśleniu o sprawach politycznych, tak zwalczanej w armii pruskiej.
Niespodziewany dyplomata
Wydarzenia w Europie sprawiały, że Chłapowski mógł stanąć w obliczu konieczności walki z armią Napoleona, w której służyło wielu Polaków, również pochodzących z Wielkopolski. Perspektywa rychłej wojny prusko-francuskiej sprawiła, że jego ojciec zatroszczył się o zwolnienie syna ze służby w 1806 r. Już jesienią tego samego roku nastąpiła szybka i kompromitująca dla Berlina klęska w starciu z Napoleonem. W listopadzie wojska francuskie wkroczyły w granice Wielkopolski. Generałowie Wybicki i Dąbrowski rozpoczęli budowę polskiej armii i wezwali Wielkopolan do walki z Prusakami. Chłapowski wstąpił do tworzonej w Poznaniu gwardii honorowej cesarza złożonej z miejscowej szlachty. Dostrzeżony przez cesarza został zaproszony przez niego na obiad, w trakcie którego streszczał najważniejsze problemy Polaków w Wielkopolsce, takie jak kwestia uwłaszczenia chłopów i stosunków z innymi częściami dawnej Rzeczypospolitej.
Po bitwie pod Smoleńskiem Chłapowski wraz ze swoim pułkiem wkroczył do Moskwy. Po klęskach i strasznej zimie 1812/1813 r. udało mu się powrócić do Wielkopolski, gdzie wraz z innymi ocalałymi oficerami rozpoczął odtwarzanie armii. Stamtąd wraz ze swoim pułkiem wyruszył do Magdeburga. Wziął udział w całej kampanii saskiej. Wiosną 1813 r. dowiedział się przypadkowo o napoleońskich planach oddania Księstwa Warszawskiego Aleksandrowi I, który miał przyjąć tytuł króla Polski. W reakcji na te wiadomości w czerwcu złożył dymisję, którą cesarz przyjął.
W kolejnych miesiącach Chłapowski walczył w kampanii zimowej, nazywanej także „pierwszą wojną polską”. W szeregach woltyżerów 9 Pułku Piechoty księcia Antoniego Pawła Sułkowskiego brał udział w oblężeniu Gdańska. Tam jego oddział został zaskoczony niespodziewanym wypadem rosyjskich kozaków. Lekko ranny znalazł się w pruskiej niewoli. Resztę wojny spędził w Rydze. W tym czasie jego losem interesował się Napoleon, który w liście do marszałka Lefebvre’a pisał o nim jako o młodym człowieku, wobec którego żywi „szczególniejsze zainteresowanie”. We wrześniu 1807 r. wrócił do Wielkopolski, która była już częścią Księstwa Warszawskiego. Niemal natychmiast otrzymał nominację na adiutanta gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Już w lutym 1808 r. otrzymał wezwanie do Paryża.
U boku Napoleona
W stolicy cesarstwa czekała na niego nominacja na oficera ordynansowego Napoleona. Chłapowski podjął też studia w słynnej paryskiej szkole politechnicznej, której celem było kształcenie przyszłych inżynierów wojskowych. Naukę przerwała misja do Hiszpanii. 2 maja 1808 r. w Madrycie wybuchło powstanie skierowane przeciwko francuskim okupantom. W listach do Napoleona krytycznie odniósł się do brutalnych metod stosowanych przez wojska cesarskie. Pod koniec lutego 1809 r. powrócił do Księstwa. W Warszawie, w obliczu kolejnej wojny, sporządził dla cesarza kilka raportów opisujących stosunki w armii Księstwa i charakterystyki dowódców. Powrócił do Paryża, gdzie trwały przygotowania armii. Zaledwie kilka tygodni później wybuchła wojna z Austrią. Chłapowski był u boku Napoleona, gdy ten został ranny w nogę podczas bitwy pod Ratyzboną. Za zasługi otrzymał od cesarza tytuł barona Cesarstwa i dobra w Hanowerze. Wraz z cesarzem wkraczał do poddającego się Wiednia. Po zawarciu pokoju i krótkiej misji do Księstwa powrócił wraz z całym dworem do Paryża, gdzie ukończył studia politechniczne. W 1811 r., po kolejnej misji do Księstwa, w obliczu wojny z Rosją sporządził raporty, w których opisywał nastroje na Litwie. W tym samym czasie został mianowany szefem szwadronu polskiego 1 Pułku Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii Cesarskiej.
Po bitwie pod Smoleńskiem Chłapowski wraz ze swoim pułkiem wkroczył do Moskwy. Po klęskach i strasznej zimie 1812/1813 r. udało mu się powrócić do Wielkopolski, gdzie wraz z innymi ocalałymi oficerami rozpoczął odtwarzanie armii. Stamtąd wraz ze swoim pułkiem wyruszył do Magdeburga. Wziął udział w całej kampanii saskiej. Wiosną 1813 r. dowiedział się przypadkowo o napoleońskich planach oddania Księstwa Warszawskiego Aleksandrowi I, który miał przyjąć tytuł króla Polski. W reakcji na te wiadomości w czerwcu złożył dymisję, którą cesarz przyjął. Wyjechał do Paryża, skąd obserwował ostatni rok rządów Napoleona. Pod koniec 1814 r. wyjechał do Anglii, gdzie poznawał nowe metody uprawy ziemi i hodowli. Powracając przez kraje niemieckie do Wielkopolski, dowiedział się o ostatecznej klęsce Napoleona pod Waterloo.
Wizjoner
Należące do jego ojca majątki ziemskie były w fatalnej kondycji. Ogromne zadłużenie i dawne metody gospodarowania sprawiały, że istniało ryzyko ich utraty i przejęcia przez wierzycieli. Ostatecznie udało mu się porozumieć w sprawie uregulowania długów. Chłapowski rozpoczął również prace nad reformą rodzinnego majątku. Modernizacji miała służyć kolejna wyprawa na wyspy brytyjskie i poczynione tam zakupy nowoczesnych maszyn rolniczych. Po powrocie w 1819 r. zastosował także technikę płodozmianu w miejsce stosowanej od średniowiecza trójpolówki. Wprowadzał nowe gatunki roślin uprawnych i nieznane w Wielkopolsce gatunki bydła. Część gruntów przeznaczył do podziału pomiędzy chłopów.
Karę odbył w twierdzy w Szczecinie, gdzie napisał podręcznik agronomii „O rolnictwie”. To i inne dzieła Chłapowskiego poświęcone modernizacji rolnictwa będą miały w ciągu kilku kolejnych lat wiele wydań i będą jednymi z najlepszych podręczników rolniczych w Wielkopolsce i innych częściach ziem polskich.
W 1821 r. ożenił się z Antoniną z Grudzińskich, siostrą księżny łowickiej Joanny, żony wielkiego księcia Konstantego. Rok później na świat przyszedł jego pierwszy syn – Stanisław. W 1826 r. zmarł jego ojciec, z którym od kilku lat pozostawał w sporze z powodu odmiennych poglądów społecznych i politycznych. Chłapowski angażował się również w życie polityczne Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Był posłem na sejm prowincjonalny WKP w 1827 i w 1830 r. Był współzałożycielem i działaczem Ziemstwa Kredytowego oraz Towarzystwa Ubezpieczeń od Ognia, które stanowiły ważne instytucje polskiego życia gospodarczego i społecznego. W tym czasie zdecydowanie odrzucał jakiekolwiek próby budowania konspiracji wymierzonych w Prusy lub inne państwa zaborcze. Jego postawę zmieniły wydarzenia nocy listopadowej.
Na wieść o wybuchu Powstania Listopadowego wyjechał do Królestwa Polskiego. Stojącemu na czele zrywu gen. Józefowi Chłopickiemu przedstawił plan ofensywny, zakładający zdobycie Brześcia nad Bugiem. Kunktatorstwo Chłopickiego sprawiło, że plan został odrzucony. Po upadku dyktatury Chłopickiego Chłapowski otrzymał dowództwo brygady. Walczył w bitwie pod Grochowem. Stanął na czele szarży kawalerii powstrzymującej rosyjską piechotę po wycofaniu polskiej piechoty. Pod komendą gen. Antoniego Giełguda wziął udział w wyprawie na Litwę, podczas której został awansowany do stopnia generała brygady. Mimo szeregu drobnych zwycięstw niezdecydowanie Giełguda zadecydowało, że nie udało się zająć Wilna. W lipcu 1831 r. okrążany przez Rosjan oddział został zmuszony do przekroczenia granicy prusko-rosyjskiej. Chłapowski jako poddany pruski został skazany na rok więzienia. Uniknął konfiskaty majątku, zamienionej na wysoką grzywnę. Karę odbył w twierdzy w Szczecinie, gdzie napisał podręcznik agronomii „O rolnictwie”. To i inne dzieła Chłapowskiego poświęcone modernizacji rolnictwa będą miały w ciągu kilku kolejnych lat wiele wydań i będą jednymi z najlepszych podręczników rolniczych w Wielkopolsce i innych częściach ziem polskich.
Dla Wielkopolski
Po odbyciu kary i powrocie do rodzinnej Turwi współpracował z innym żołnierzem Powstania Listopadowego, lekarzem i społecznikiem Karolem Marcinkowskim. Po 1835 r. połączyły ich wysiłki na rzecz budowy poznańskiego Bazaru oraz finansowania Towarzystwa Naukowej Pomocy. Obie te instytucje miały wspierać rozwój cywilizacyjny Wielkopolski w sferze gospodarki i nauki. W latach czterdziestych wspierał powstawanie pierwszych gazetek skierowanych do bogatszych chłopów. Tygodnik „Szkółka Niedzielna” promował nowe metody gospodarowania, lecz budował także świadomość narodową. W tym czasie Chłapowski nie brał zbyt intensywnie udziału w życiu politycznym Wielkopolski. Utrzymywał korespondencję z paryskim Hotelem Lambert księcia Czartoryskiego. Jednocześnie wielkie nadzieje pokładał w nowym władcy Prus Fryderyku Wilhelmie IV, którego początek panowania wskazywał na pozytywny stosunek wobec Polaków w Wielkopolsce.
Ostatnim przełomem politycznym w jego życiu była Wiosna Ludów. W marcu 1848 r. zaangażował się w formowanie polskich oddziałów. Dowodzony przez niego oddział jazdy odniósł zwycięstwo w starciu z Prusakami. Pomimo klęski powstania Polakom jeszcze przez kilka lat udało się zachować swobody polityczne, takie jak prawo wyboru do parlamentu pruskiego. Obciążenie, jakim w oczach Prusaków było zaangażowanie Chłapowskiego w latach 1813, 1830 i 1848 r., nie przeszkodziło jego dożywotniej nominacji na deputowanego Izby Panów, jednej z izb parlamentu pruskiego. Został też jednym z członków dynamicznie działającego Koła Polskiego. Angażował się również w rozwijający się ruch polskich ultramontanów.
Jego pierwszy biograf ks. Walerian Kalinka napisał: „Chłapowski i dla historyka, i dla psychologa zjawiskiem jest ciekawem. Są w nim przymioty, które zazwyczaj nie idą w parze, lecz kiedy je traf szczęśliwy powiąże, tworzą całość wyjątkową.
Do końca życia pozostał głęboko wierzącym katolikiem. Niewątpliwie wiara pozwoliła mu przetrwać samobójczą śmierć córki Zofii, żony publicysty Jana Koźmiana. Poglądy ojca mogły mieć wpływ na wstąpienie jego drugiej córki Józefy do Zgromadzenia Sióstr Sercanek. W 1857 r. zmarła jego żona Antonina. W kolejnych latach Chłapowski zwalczał samotność podróżami po Europie i spisywaniem pamiętników w których opisywał swój szlak w armii Napoleona. Ich ukazanie się w 1899 r. było uznawane za jeden z najważniejszych momentów w historii polskiego pamiętnikarstwa.
W 1860 r. Chłapowski przekazał zarządzanie majątkiem swojemu synowi Tadeuszowi. W kolejnych latach życia bardzo krytycznie oceniał wybuch Powstania Styczniowego. Z niepokojem obserwował coraz bardziej antypolską politykę Bismarcka. Jego aktywność w kontaktach z coraz mniejszym gronem przyjaciół zupełnie zamarła po 1875 r., gdy starość sprawiła, że Chłapowski utracił słuch i żył już tylko wspomnieniami o bitwach sprzed sześciu dekad. Zmarł w wieku 91 lat 27 marca 1879 r. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Rąbiniu.
***
Współcześni i kolejne pokolenia zaliczyły gen. Dezyderego Chłapowskiego do grona najwybitniejszych Wielkopolan czasów zaborów. Doceniano jego wybitną karierę oficerską oraz zaangażowanie w rodzący się w Wielkopolsce ruch pracy organicznej. Równie istotne dla oceny jego dorobku są zasługi dla wielkopolskiego rolnictwa. Jego pierwszy biograf ks. Walerian Kalinka napisał: „Chłapowski i dla historyka, i dla psychologa zjawiskiem jest ciekawem. Są w nim przymioty, które zazwyczaj nie idą w parze, lecz kiedy je traf szczęśliwy powiąże, tworzą całość wyjątkową. Rozum głęboki, a nie w jednym, ale w każdym kierunku; różnostronny lecz przytem zawsze jednolity. Rzutki i przedsiębiorczy, a zacięty i wytrwały; śmiały a bardzo ostrożny; w służbie twardy, a poza służbą druh serdeczny; oszczędny, a przytem hojny i bezinteresowny, aż do zadziwienia”.
Michał Szukała (PAP)
szuk/ skp/