W środę, w rocznicę "Cudu nad Wisłą" i w Dniu Wojska Polskiego, prezydent Bronisław Komorowski mówił, że w 1920 r. wygraliśmy, bo wtedy cały naród skupił się wokół wielkiego zadania. Uroczyste obchody odbywały się w całej Polsce.
W środę w południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie rozpoczęła się uroczysta odprawa wart z okazji święta Wojska Polskiego i 92. rocznicy bitwy warszawskiej. W ramach uroczystości poległych żołnierzy uczczono apelem pamięci i salutem 12 wystrzałów armatnich. Na płycie grobowca delegacje złożyły też wieńce, a na koniec odbyła się defilada, po której pododdziały piesze i kawaleryjskie przemaszerowały Traktem Królewskim do Muzeum Wojska Polskiego.
Na pl. Piłsudskiego przybyli m.in. prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Ewa Kopacz, przedstawiciele najwyższych władz państwowych oraz kierownictwo MON i najwyżsi dowódcy armii z szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysławem Cieniuchem. Ci, którzy na pl. Piłsudskiego przyszli pół godziny wcześniej, mogli posłuchać koncertu i zobaczyć pokaz musztry paradnej w wykonaniu orkiestry wojskowej.
Obecnie - przekonywał prezydent Bronisław Komorowski - stale musimy zadawać sobie pytanie, czy współcześni Polacy w stopniu wystarczającym mierzą swoje bezpieczeństwo, przymierzając sprawdzoną w 1920 r. "matrycę zwycięstwa". "Budowa własnych, narodowych zdolności obronnych, to nasz główny obowiązek wobec ojczyzny, a także wobec NATO, bo własny system obronny będzie zawsze podstawą gwarancji naszego bezpieczeństwa i częścią siły sojuszu jako całości" - argumentował prezydent.
Przemawiając do zgromadzonych na placu Piłsudskiego prezydent przekonywał, że wspominając wiktorię w bitwie warszawskiej 1920 r. słusznie pamiętamy o sile ducha i morale, które były jednym z fundamentów tamtego sukcesu. Zwrócił uwagę też na inne źródła zwycięstwa: skupienie całego narodu wokół odbudowy sił zbrojnych i obrony niepodległości, pomoc sojuszników, wysokie kwalifikacje kadry oficerskiej, a najwięcej miejsca poświęcił odpowiedniemu uzbrojeniu i wyposażeniu ówczesnej armii. Wspomniał lotników, którzy uzyskali zdecydowaną przewagę w powietrzu, czołgi, które "siały wśród bolszewików strach i panikę", oraz "rewelacyjny polski wywiad, a w jego ramach - supernowoczesny jak na tamte czasy system podsłuchu i dekryptażu".
Obecnie - przekonywał Komorowski - stale musimy zadawać sobie pytanie, czy współcześni Polacy w stopniu wystarczającym mierzą swoje bezpieczeństwo, przymierzając sprawdzoną w 1920 r. "matrycę zwycięstwa". "Budowa własnych, narodowych zdolności obronnych, to nasz główny obowiązek wobec ojczyzny, a także wobec NATO, bo własny system obronny będzie zawsze podstawą gwarancji naszego bezpieczeństwa i częścią siły sojuszu jako całości" - argumentował prezydent.
Wśród zadań stojących przed polskim wojskiem wymienił m.in. unowocześnienie i usprawnienie systemu dowodzenia, systemu szkolnictwa wojskowego, wyposażenie Marynarki Wojennej w nowoczesne, przystosowane do obrony polskiego wybrzeża okręty oraz nowoczesny system obrony przed atakiem z powietrza. Jego zdaniem "potrzebna jest nasza, polska tarcza, będąca jednocześnie fragmentem wielkiego, ogólnonatowskiego systemu". Przyznał, że jest to przedsięwzięcie kosztowne, ale jednocześnie konieczne. Zdaniem prezydenta to przedsięwzięcie powinno być finansowane w ramach budżetu obronnego, rosnącego z roku na rok dzięki wzrostowi PKB, a nie w oparciu o dodatkowe pieniądze.
Z okazji święta Wojska Polskiego prezydent wręczył też dziewięć nominacji generalskich oraz ordery i odznaczenia państwowe. Pożegnał też kilkunastu generałów, którzy w ostatnich miesiącach odeszli ze służby. Podkreślił, że „to piękny zwyczaj, by 15 sierpnia żegnać odchodzących generałów i witać nowo awansowanych”. Dodał przy tym, że uroczystość wręczenia odznaczeń ma charakter symboliczny, „bo przecież zasłużonych żołnierzy jest o wiele więcej”.
O polskim wojsku mówił też podczas porannej mszy św. w intencji Ojczyzny i Wojska Polskiego w katedrze polowej w Warszawie biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Jego zdaniem obserwujemy dziś niepokojący proces oddzielania wojska od narodu, a na internetowych forach wyrażane są opinie pełne nienawiści o naszych żołnierzach, zwłaszcza pełniących służbę na misjach. W homilii bp Guzdek przede wszystkim zwracał uwagę "na zjednoczenie wojska z narodem i narodu z wojskiem".
W stolicy do wieczora potrwa festyn żołnierski, połączony z pokazami sprzętu i wyposażenia wojskowego, prezentacjami grup rekonstrukcyjnych, serwowaniem dań kuchni polowej i koncertami. Chętni mogą też oddać krew w ambulansie przy ul. Tokarzewskiego-Karaszewicza.
Rocznicę "Cudu nad Wisłą" celebrowano też w innych miastach Polski.
Głównymi elementami środowej rekonstrukcji Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Ossowie pod Warszawą były szarże ułanów, walka na szable, efekty pirotechniczne i bohaterska śmierć ks. Ignacego Skorupki. W pokazie wzięło udział ok. 200 członków grup rekonstrukcyjnych z całego kraju.
Również w Płocku uczczono obrońców miasta przed armią bolszewicką w 1920 r. W intencji poległych w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny biskup płocki Piotr Libera odprawił uroczystą mszę świętą. Na Grobie Nieznanego Żołnierza złożono kwiaty.
W województwie podlaskim w świątyniach różnych wyznań odprawiane były okolicznościowe nabożeństwa. W ramach oficjalnych, regionalnych obchodów za wojsko i ojczyznę modlili się katolicy, prawosławni i protestanci. Główne uroczystości w środę w Białymstoku, tradycyjnie odbywające się wczesnym popołudniem przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego, poprzedzone były mszą św. w katolickiej bazylice metropolitalnej.
Siedemnastu żołnierzy - uczestników misji zagranicznych - otrzymało podczas uroczystości święta Wojska Polskiego w Kielcach odznaczenia za wzorową służbę. Uroczystości rozpoczęły się mszą św. w Kościele Garnizonowym i przemarszem pododdziałów wojskowych na pl. Piłsudskiego, gdzie odbył się uroczysty apel.
Święto obchodzili też Polacy mieszkający na Litwie. W miejscu narodzin marszałka Józefa Piłsudskiego - w Zułowie odległym od Wilna o 60 km - w środę zasadzono kolejne trzy dęby upamiętniające ważne wydarzenia historyczne narodu polskiego. Jeden z zasadzonych w święto Wojska Polskiego dębów upamiętnia bohaterski czyn dowódców i żołnierzy bitwy warszawskiej 1920 roku, drugi - zesłańców na Sybir, trzeci - 100. rocznicę powstania harcerstwa polskiego na Litwie. Z inicjatywy Związku Polaków na Litwie w Zułowie powstaje Aleja Pamięci Narodowej.
W środę odbyły się też uroczystość na cmentarzu żołnierzy polskich w Radzyminie. Uczestniczył w nich wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.
15 sierpnia, rocznica zwycięskiej bitwy w wojnie 1920 roku, został ogłoszony świętem Wojska Polskiego w 1923 r. i pozostawał nim do roku 1947. Później dzień wojska obchodzono 12 października, w rocznicę bitwy pod Lenino, by upamiętnić udział w tej batalii dywizji im. Tadeusza Kościuszki. Od 1992 roku świętem Wojska Polskiego ponownie stał się 15 sierpnia. (PAP)
luo/ jbr/