Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump pokazał swoim wystąpieniem, że polska polityka jest ważna dla USA; rozumie pojęcie narodu polskiego, tradycje wolnościowe, tysiąclecia istnienia państwa. Przy okazji wizyty Trumpa została wypromowana idea Trójmorza. USA stoją za Polską w tej kwestii murem - mówią PAP eksperci.
Ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych dr Wojciech Szewko uważa, że to, co w Warszawie powiedział prezydent USA, to słowa historyczne. "Rzadko się zdarza, by prezydent Stanów Zjednoczonych poświęcił tyle czasu i miejsca sprawom kraju, w którym przebywał. Na ogół prezydent Trump poświęca dużo więcej uwagi sprawom międzynarodowym" - ocenił ekspert.
Jak dodał, "Amerykanie mogli się z tego przemówienia dowiedzieć dużo więcej o polskiej historii, niż zapewne przez cały okres szkoły". "Prezydent powiedział również o kilku bardzo istotnych kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i wspólnej obrony wartości" - dodał dr Szewko.
"Wyraźnie podkreślił wartość artykułu 5. Choć przypomniał również krajom europejskim, że jest jeszcze artykuł 4., który zobowiązuje do wspólnego łożenia na obronność" - powiedział PAP dr Szewko. Jego zdaniem "jeżeli chodzi o obronę wspólnych wartości, była mowa o migracjach, a to bardzo wzmacnia pozycję negocjacyjną Polski w międzynarodowych rozmowach o imigracji". "To są silne komunikaty" - zauważył Szewko.
Dr Szewko podkreślił również "przełomowość" komunikatów, które towarzyszyły wizycie Trumpa w Warszawie. "Będziemy mieli dalszy ciąg współpracy dotyczącej budowy systemu obrony przeciwrakietowej Polski. To ważne, ponieważ Stany Zjednoczone nie każdemu, kto chce sprzedają swoje uzbrojenie" - powiedział Szewko.
"Po drugie będziemy mieli współpracę w dziedzinie budowy naszej artylerii rakietowej. I wreszcie będziemy mieli załatwioną sprawę sprzedaży ze Stanów Zjednoczonych gazu LNG. Do tej pory kupowaliśmy gaz w najbardziej niekorzystny sposób, mając jedne z najgorszych kontraktów w historii Gazpromu. I próbowaliśmy go równoważyć gazem z Kataru. A przecież Katar oficjalnie jest oskarżany o terroryzm. Dlatego po raz pierwszy mamy dostawcę, a więc Stany Zjednoczone, które są dostawcą pewnym" - ocenił.
Ekspert zwrócił uwagę, że duża część wystąpienia Donalda Trumpa była skierowana do przywódców europejskich. "To wystąpienie daje silny sygnał polityczny dla tych państw, a właściwie polityków europejskich, którzy budują narrację o absolutnej izolacji Polski. W ich zamierzeniach Polska powinna pokajać się, kupić od Francji helikoptery, przyjąć z Niemiec uchodźców i generalnie zrezygnować z fantazji o choćby pozorach własnego zdania" - mówił Szewko.
"Przy okazji wizyty Trumpa została też wypromowana idea Trójmorza, która buduje konsensus grupy państw Unii Europejskiej wokół idei rozwoju ich infrastruktury i dzięki temu - gospodarki. Stany Zjednoczone stoją za Polską w tej kwestii murem" - ocenił dr Szewko.
Historyk polityki prof. Mieczysław Ryba zauważył, że "przemówienie Trumpa było mową przywódcy świata Zachodu - zdefiniowanego w sensie historycznym i klasycznym, w pewnej definicji obrońcy wartości Zachodu - jako obrońcy wolności, mocno zakorzenionej w chrześcijaństwie".
"Wystąpienie było oparte o historię Polski. Odniesienia do zaborów, do powstania warszawskiego - najbardziej oddziałujące na naszą wyobraźnię. Podał naród polski, jako przykład jednego z najbardziej bohaterskich i przywiązanych narodów do tego, co zwiemy cywilizacją Zachodu, przywiązanych do tradycji wolności i tradycji chrześcijańskiej" - podkreślił historyk.
"I Polska ma tę misję przyszłość ze Stanami Zjednoczonymi spełniać. Przemówienie kreśli bardzo mocno perspektywę sojuszu, współdziałania z USA. Obala mit o Donaldzie Trumpie, jako tylko i wyłącznie finansiście i biznesmenie. Trump rozumie pojęcie narodu polskiego, tradycje wolnościowe, tysiąclecia istnienia państwa" - wyjaśnił ekspert.
Zdaniem eksperta do spraw stosunków międzynarodowych dr Jana Wiśniewskiego, prezydent Trump swoim wystąpieniem pokazał, że polityka polska jest ważna dla USA. "Prezydent Trump w swoich wypowiedziach bardzo dziękował stronie polskiej za uczestnictwo w różnych misjach wojskowych, podkreślając walory polskich jednostek. Prezydentowi Trumpowi zależy nie tylko na umocnieniu pozycji amerykańskiej w krajach Europy Środkowej, na tzw. flance wschodniej, ale również na większej współpracy wojskowej między Polską a Stanami Zjednoczonymi" - ocenił.
"Dowiedzieliśmy się niedawno, że Polska wybrała amerykańskie systemy rakietowe Homar, a nasza obrona przeciwrakietowa, przeciwlotnicza, będzie oparta na systemie Patriot, co jest bardzo optymistyczne" - podkreślił dr J. Wiśniewski. (PAP)
ews/ pak/ mapi/ agz/